----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

19 listopada 2015

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Illinois jest w gronie stanów, które zamknęły swoje drzwi przed uchodźcami z Syrii. Decyzja Bruce’a Raunera, podobnie jak innych gubernatorów, może być symboliczna, bo z prawnego punku widzenia stany nie mają żadnych uprawnień w tym zakresie. Mogą jednak odmówić współpracy z rządem federalnym.

Gubernatorzy stanów, którzy nie chcą u siebie uchodźców podkreślają, że nie będą uczestniczyć w programie osiedlania Syryjczyków, ponieważ administracja federalna nie może dać im gwarancji, że któryś z uchodźców nie należy do organizacji terrorystycznej. Nie przekonują ich zapewnienia Departamentu Stanu, że uchodźcy podlegają najostrzejszym procedurom kontroli bezpieczeństwa. 

Oto, co napisał gubernator Bruce Rauner w swoim oświadczeniu opublikowanym w poniedziałek: "Nasz kraj i nasz stan na przestrzeni wielu lat udzielał wsparcia tym, którzy ucierpieli w wyniku konfliktów zbrojnych, jednak wydarzenia w Paryżu przypominają nam o zagrożeniach, na które narażona może być Ameryka. Musimy znaleźć równowagę pomiędzy tradycją przyjmowania uchodźców głęboko zakorzenioną w naszym stanie, a zapewnieniem bezpieczeństwa naszym obywatelom. Dlatego stan Illinois tymczasowo wstrzyma przyjmowanie nowych syryjskich uchodźców i rozważy możliwości prawne mające na celu zrewidowanie wprowadzonych przez Departament Bezpieczeństwa Kraju uregulowań w tej sprawie" – czytamy w oświadczeniu gubernatora Bruce"a Raunera. 

Podobną deklarację złożyło ponad 30 gubernatorów, wśród nich tylko jeden nie był z partii republikańskiej. Tłumaczą ją obawami, że wśród tych, którzy uciekają przed wojną domową w Syrii, mogą znaleźć się potencjalni terroryści. To reakcja na serię zamachów w Paryżu, w których zginęło 129 osób a ponad 400 zostało rannych i podawane informacje, że jeden ze sprawców przedostał się do Francji przez Grecję z falą uchodźców z Syrii uciekających przed wojną domową. Terrorysta posługiwał się fałszywym syryjskim paszportem wydanym na nazwisko 25-letniego Ahmada al-Mohammada, zabitego w walce z Państwem Islamskim w Syrii. Zamachowiec z Paryża zarejestrował się jako uchodźca na początku października na greckiej wyspie z Leros właśnie używając paszportu al-Mohammada, a potem dostał się do Francji. 

Symboliczna decyzja

"Z prawnego punku widzenia stany nie mają żadnych uprawnień, aby cokolwiek zrobić, bo sprawę tego, kto może być wpuszczony do tego kraju, reguluje Konstytucja i rząd federalny" – odpowiada profesor prawa na American University, Stephen I. Vladeck, którego wypowiedź cytuje telewizja CNN. Karnista dodaje, że bez współpracy ze stanami działania rządu federalnego w tym zakresie będą "żmudniejsze". "Tak więc stany nie mają możliwości prawnych, by odmówić przyjmowania uchodźców, ale mogą odmówić współpracy, co spowoduje, że cały proces będzie trudniejszy" – podsumowuje. 

Przepisy dotyczące osiedlania w Stanach Zjednoczonych uchodźców reguluje ustawa z 1980 roku tzw. Refugee Act. Wszelkie decyzje w tej sprawie podejmuje tylko rząd federalny, co potwierdził Sąd Najwyższy w orzeczeniu wydanym w 2012 roku. Eksperci do spraw imigracyjnych podkreślają, że gubernatorzy nie mogą prawnie uniemożliwić uchodźcom osiedlania się w ich stanach. Ale mogą uczynić ten proces bardziej skomplikowanym i dłuższym. Utrudniona może być współpraca na poziomie stanowym i lokalnym z organizacjami pozarządowymi, które w imieniu rządu federalnego zajmują się osiedlaniem uchodźców – szukaniem dla nich miejsc zamieszkania czy pracy. Zdaniem przedstawicieli tych organizacji, taka współpraca jest bardzo ważna. Gubernatorzy nie mogą też zabronić uchodźcom korzystania z federalnych funduszy przeznaczonych na ten cel. 

Wśród tych, którzy uważają decyzję gubernatorów w sprawie uchodźców w Syrii za polityczną, jest demokratyczny kongresmen z Illinois, Luis Gutierrez. "To bardzo przykre, że w momencie tak wielkiej tragedii, jaką były zamachy w Paryżu oraz kryzysu uchodźców ta kwestia wykorzystywana jest w Stanach Zjednoczonych do celów politycznych" – stwierdza kongresmen znany z walki o prawa imigrantów i uchodźców.  

Demokrata zaznacza, że zamykanie drzwi przed uchodźcami jest błędem, bo jest to odcinanie się od ludzi potrzebujących pomocy. Podkreśla, że takie decyzje podejmować może wyłącznie rząd federalny, który także jest odpowiedzialny za sprawdzanie uchodźców. "Wśród tych uchodźców są kobiety, dzieci i osoby starsze, które uciekają przed reżimem Baszara el-Asada. Od Stanów Zjednoczonych oczekuje się pomocy. Musimy wypracować metody zabezpieczeń, które sprawią, że nie będą przybywały do nas osoby stwarzające zagrożenie. Musimy tak weryfikować uchodźców, aby wyłapywać spośród nich terrorystów, ale równocześnie wyciągać pomocną dłoń do ludzi, którzy uciekają przed reżimem Asada, który morduje własnych obywateli" – podkreślił Gutierrez. 

Część chicagowskich radnych ostro skrytykowała gubernatora Raunera. "Wielu radnych wyraziło opinię, że gubernator nie ma prawa odmawiać przyjęcia w Illinois syryjskich uchodźców uciekających przed przemocą" – stwierdził radny Ed Burke, który przygotował projekt symbolicznej rezolucji przypominający o tym, że Chicago jest "miastem-sanktuarium przyjmującym imigrantów i uchodźców". Z kolei radny Carlos Ramirez-Rosa napisał list do prezydenta Baracka Obamy, w którym skrytykował decyzję republikańskiego gubernatora. 

Na jaką skalę?

Od 2010 roku do Illinois skierowano 169 uchodźców z Syrii, z tego 105 osiedlono w Chicago. Większość – 131 – Syryjczyków przybyła do naszego stanu w ubiegłym roku – wynika z danych Departamentu Stanu. To mniej niż w sąsiednim stanie Michigan, gdzie od 2012 roku osiedlono 202 uchodźców z Syrii, ale zdecydowanie więcej od 24 przybyłych do Indiany i 4 w granicznym Wisconsin. Największą liczbę uchodźców w Syrii przyjęły od 2012 roku stany Teksas i Arizona. 

Od początku wojny domowej w Syrii w 2011 roku w całych Stanach Zjednoczonych rozsiedlono ok.2,200 syryjskich uchodźców, którym przyznano prawo stałego pobytu. W odpowiedzi na kryzys uchodźców, z którym zmaga się Europa, prezydent Barack Obama zapowiedział niedawno, że Stany Zjednoczone przyjmą w przyszłym roku co najmniej 10 tys. Syryjczyków. Kilka tygodni temu sekretarz stanu, John Kerry zapowiedział, że Stany Zjednoczone zwiększą limity dla uchodźców w najbliższych latach. W 2016 roku ma być to 85 tysięcy, a w 2017 roku nawet 100 tysięcy osób.

Departament Stanu w ostatnim oświadczeniu zapowiedział, że tylko dwa procent uchodźców z Syrii to młodzi mężczyźni. Większość z nich to dzieci i kobiety. Około 2.5 procent to osoby w wieku ponad 60 lat. 

JT

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor