03 września 2024

Udostępnij znajomym:

W sierpniu 2024 roku świat kosmonautyki został postawiony na baczność, gdy Boeing Starliner, kapsuła stworzona przez Boeinga we współpracy z NASA, napotkała poważne problemy techniczne podczas swojej misji na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). To, co miało być kolejnym rutynowym lotem testowym, zamieniło się w pełną napięcia sytuację, gdy astronauci na pokładzie ISS, Butch Wilmore i Suni Williams, zaczęli słyszeć dziwne, pulsujące dźwięki wydobywające się ze Starlinera.

Misja Starlinera rozpoczęła się z wielkimi nadziejami na kolejny krok w rozwoju komercyjnych lotów kosmicznych. Po latach opóźnień i kosztownych poprawek, Boeing miał nadzieję, że uda się przeprowadzić pierwszy załogowy lot Starlinera bez większych komplikacji. Astronauci Wilmore i Williams zostali wysłani na ISS na początku czerwca 2024 roku, a ich planowany powrót miał nastąpić zaledwie tydzień później.

Niestety, rzeczywistość okazała się inna. Problemy z silnikami i wycieki helu zmusiły NASA do podjęcia trudnej decyzji o opóźnieniu powrotu astronautów, gdyż ryzyko związane z użyciem Starlinera było zbyt duże.

Zaledwie kilka dni po dokowaniu kapsuły do ISS, załoga napotkała na nieoczekiwane trudności techniczne. Podczas rutynowych kontroli okazało się, że jeden z systemów napędowych kapsuły przegrzewa się, co mogło zagrozić bezpiecznemu powrotowi na Ziemię. Z tego powodu NASA zdecydowała się opóźnić powrót Wilmore'a i Williams, a zamiast tego kapsuła miała wrócić na Ziemię bez załogi, na autopilocie. Astronauci, mimo trudności, kontynuowali swoją misję na ISS, jednak niespodziewanie pojawiło się kolejne wyzwanie – tajemnicze dźwięki wydobywające się ze Starlinera.

Pod koniec sierpnia Wilmore zgłosił do Centrum Kontroli Misji w Houston, że z kapsuły Starliner wydobywa się dziwny, pulsujący dźwięk. W opisie przypominał on sonar lub bicie serca. Dźwięki te były na tyle wyraźne, że załoga na pokładzie ISS była w stanie je nagrać i przesłać do specjalistów na Ziemi. Jak opowiadał Wilmore: „To brzmiało jak coś, czego nigdy wcześniej nie słyszałem. Nie mamy pojęcia, skąd to pochodzi”.

NASA początkowo zareagowała z rezerwą, przeprowadzając dodatkowe analizy. Po pewnym czasie jednak ustalono, że dźwięki te były wynikiem zakłóceń w systemie audio, które mogły być spowodowane sprzężeniem między systemami komunikacyjnymi stacji kosmicznej a Starlinerem.

Choć ostatecznie dźwięki okazały się nieszkodliwe, sytuacja wzbudziła niepokój zarówno wśród astronautów, jak i zespołów naziemnych. Wilmore i Williams, mimo trudności, starali się zachować spokój i kontynuować swoje zadania na pokładzie stacji. Suni Williams w jednym z wywiadów przyznała, że „każda misja kosmiczna wiąże się z pewnym ryzykiem, ale to, co wydarzyło się podczas tej misji, pokazało nam, jak ważna jest współpraca i szybkie reagowanie na problemy”.

Kapsuła Starliner miała symbolizować przełomowy moment dla Boeinga i NASA, zwłaszcza w kontekście komercjalizacji lotów kosmicznych. Warto przypomnieć, że Boeing otrzymał kontrakt o wartości 4 miliardów dolarów na rozwój Starlinera jako część programu komercyjnych lotów załogowych NASA. Celem było stworzenie alternatywnej drogi dostarczania astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną, obok kapsuły Dragon, produkowanej przez SpaceX.

Jednak od samego początku projekt napotykał na liczne trudności. Opóźnienia, problemy techniczne oraz rosnące koszty stały się stałym elementem tego programu. Testy bezzałogowe już wcześniej wykazały problemy z oprogramowaniem i systemami napędowymi, które wymagały gruntownej rewizji. Wszystko to sprawiło, że Boeing znajdował się pod ogromną presją, aby udowodnić, że Starliner jest bezpiecznym środkiem transportu do ISS. Ostatecznie astronauci pozostaną na ISS, czekając na nowy transport – misję realizowaną przez SpaceX, planowaną na luty 2025 roku.

Dłuższy pobyt na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej z pewnością nie jest łatwym doświadczeniem. Choć astronauci są szkoleni do przebywania w przestrzeni kosmicznej przez długie okresy czasu, każde przedłużenie misji niesie ze sobą dodatkowe wyzwania, zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Wilmore i Williams muszą teraz dostosować się do nowej sytuacji i kontynuować swoje zadania na pokładzie ISS, jednocześnie będąc świadomymi tego, że ich pierwotny plan powrotu na Ziemię został odłożony na później.

W rozmowach z mediami NASA zapewniała, że astronauci są dobrze przygotowani na takie sytuacje, a ich bezpieczeństwo i komfort są najwyższym priorytetem. Jednak pozostaje pytanie, jak faktycznie nieplanowany pierwotnie, przedłużony pobyt na orbicie wpłynie na ich kondycję fizyczną i psychiczną, zwłaszcza w kontekście tajemniczych dźwięków, które wzbudziły niepokój zarówno załogi, jak i kontrolerów misji na Ziemi.

Rozmowy astronauty z bazą NASA oraz dźwięków nagranych z kapsuły Starliner można posłuchać na poniższym wideo: 

Adrian Pluta
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor