Osiem osób zginęło, a 27 innych zostało rannych podczas strzelanin, do których doszło w czasie weekendu na terenie naszego miasta, wliczając w to dwa incydenty z udziałem policjantów, do których doszło w ciągu 24 godzin.
W pierwszej strzelaninie z udziałem funkcjonariuszy policji, zginął 17-letni Corsean Lewis. Do zdarzenia doszło w piątek, około 11:10 pm przy 5800 South Wabash Avenue w dzielnicy Washington Park.
Policjanci odpowiedzieli na zgłoszenie dotyczące osoby z bronią w tamtej okolicy. Kiedy znaleźli się w bocznej alejce i zbliżyli do grupy młodych ludzi, jedna z nich zaczęła strzelać, trafiając w zderzak nieoznakowanego policyjnego samochodu. Funkcjonariusze odpowiedzieli ogniem, wielokrotnie raniąc strzelającego nastolatka. Na miejscu znaleziono broń, policjanci twierdzą, że to właśnie zabity 17-latek był osobą, która zaczęła strzelać.
Około 24 godzin później policjanci uczestniczyli w kolejnej strzelaninie, przy 8100 South Maryland Ave. Na miejscu zdarzenia został ranny jeden funkcjonariusz i inny mężczyzna. Uciekał on przed policjantami, którzy zauważyli, jak spożywa alkohol na ulicy. Mężczyzna wbiegł do najbliższego budynku apartamentowego, gdzie doszło do szarpaniny o broń pomiędzy nim i oficerem policji. Funkcjonariusz został ranny w rękę, a jego partner krytycznie ranił uciekającego.
Poza strzelaninami z udziałem policjantów, dwie osoby zginęły, a sześć innych zostało rannych w niedzielę w ciągu zaledwie godziny. Wśród zabitych był 41-letni Edward Mason, postrzelony w głowę i klatkę piersiową tuż przed godziną 3:15 nad ranem przy 1800 West Maypole Avenue. Mężczyzna zmarł na miejscu zdarzenia.
W niedzielę po południu 22-letnia Shantae Nevith została śmiertelnie postrzelona w apartamencie przy 2500 West Lyndale Street w dzielnicy Logan Square. 23-latek podejrzany o dokonanie tego morderstwa, został znaleziony martwy kilka godzin później, policja twierdzi, że popełnił samobójstwo.
Pomimo kolejnego krwawego weekendu, liczba zabitych i postrzelonych w Chicago osób jest wciąż niższa niż w ubiegłym roku, kiedy poziom przestępczości w naszym mieście był najwyższy od lat.
Według danych opracowanych przez Chicago Tribune, w tym roku odnotowano 259 zabójstw - w tym samym okresie ubiegłego roku było ich 271. Liczba ofiar strzelanin zmniejszyła się o około 9 procent. Do poniedziałku postrzelone zostały 1,434 osoby, w 2016 liczba ta wynosiła 1,588.
Monitor