Sprawcą zamieszania jest Wielka Brytania, a konkretnie czołowy brytyjski organ nadzorujący konkurencję, który w środę podjął decyzję o powstrzymaniu zakupu przez Microsoft producenta gier wideo Activision Blizzard. Decyzja jest dużym ciosem dla amerykańskiego giganta IT, który próbuje przekonać władze, że fuzja przyniesie korzyść dla konkurencji. Microsoft zadeklarował, że zakwestionuje wyrok.
Według brytyjskiego Urzędu ds. Konkurencji i Rynków zakup budzi obawy dotyczące konkurencji w powstającym biznesie gier w chmurze, dlatego Anglia jest przeciwko tej operacji. CMA (Urząd Ochrony Konsumentów) wcześniej wyrażała obawy związane z upadkiem konkurencji na konsolach do gier wideo, ale obawy te zostały obalone w marcu w orzeczeniu wstępnym. Według CMA Microsoft może uczynić tytuły Activision ekskluzywnymi dla swojej usługi gier w chmurze, Xbox Game Pass, uniemożliwiając dystrybucję do innych znaczących uczestników rynku.
Akcje Activision Blizzard spadły o ponad 8% w godzinach otwarcia handlu w USA. Imponujący raport Microsoftu z wtorku był przede wszystkim odpowiedzialny za wzrost kursu akcji spółki o 7%. Korzystając z techniki zwanej „graniem w chmurze”, gracze mogą uzyskiwać dostęp do gier za pośrednictwem odległych serwerów korporacji, skutecznie przesyłając je strumieniowo, na podobnej zasadzie jak filmy platformy streamingowej Netflix. Chociaż technologia jest wciąż w powijakach, Microsoft stawia na to, że w niedalekiej przyszłości będzie popularną metodą grania w gry.
„Pozwolenie Microsoftowi na zajęcie tak silnej pozycji na rynku gier w chmurze w momencie, gdy zaczyna on szybko rosnąć, groziłoby podważeniem innowacji, która jest kluczowa dla rozwoju tych możliwości” - powiedział CMA w oświadczeniu w środę.
W oświadczeniu wiceprezes Microsoftu i prezes Brad Smith stwierdzili, że firma jest nadal „w pełni zaangażowana w to przejęcie i będzie się odwoływać”.
Według Smitha „decyzja CMA zniechęca do innowacji technologicznych i inwestycji w Wielkiej Brytanii oraz odrzuca pragmatyczną ścieżkę rozwiązywania problemów związanych z konkurencją. Wcześniej zawarliśmy umowy, aby dobrze znane gry Activision Blizzard były dostępne na 150 milionach dodatkowych urządzeń i nadal zobowiązujemy się do przestrzegania tych zobowiązań poprzez działania prawne. Jesteśmy szczególnie niezadowoleni, że po wielu przemyśleniach ten wybór wydaje się wskazywać słabe zrozumienie branży i rzeczywistego działania odpowiedniej technologii chmurowej”.
Po ogłoszeniu przez CMA, Activision Blizzard niezwłocznie opublikowało raport finansowy za pierwszy kwartał. Firma stwierdziła w raporcie, że „uważa, że decyzja CMA jest nieproporcjonalna, irracjonalna i niezgodna z przytoczonymi dowodami”, powtarzając swoje przekonanie, że przejęcie będzie kontynuowane.
Zysk na akcję dla firmy wyniósł 93 centy, prawie dwukrotnie więcej w porównaniu z 50 centami rok wcześniej. Przychody netto wzrosły z 1,77 mld dolarów do 2,38 mld dolarów, o 34%. Dyrektor generalny Activision Blizzard, Bobby Kotick, poinformował pracowników w liście w środę, że Microsoft i firma „rozpoczęli już prace nad odwołaniem się do brytyjskiego Trybunału ds. Konkurencji”.
„Jesteśmy pewni naszej sprawy, ponieważ fakty są po naszej stronie: ta umowa jest dobra dla konkurencji” – oświadczył.
„Wiemy, że rynek brytyjski skorzystałby na sile Microsoftu w obu domenach, a także na naszej zdolności do natychmiastowego wykorzystania tych technologii” — kontynuował Kotick. „Jest to szczególnie istotne w czasach, gdy rozwijają się dziedziny uczenia maszynowego i sztucznej inteligencji. Natomiast jeśli orzeczenie CMA zostanie utrzymane w mocy, utrudni to wzrost zatrudnienia, inwestycje i konkurencję w całym brytyjskim sektorze gier”.
Decyzja CMA, według rzeczniczki Activision Blizzard, „wyrządza niedźwiedzią przysługę obywatelom Wielkiej Brytanii, którzy mają coraz bardziej ponure perspektywy gospodarcze. Dokonamy ponownej oceny naszych strategii ekspansji w Wielkiej Brytanii. Wielka Brytania jest oczywiście zamknięta dla biznesu, pomimo całego jej krzyku, a zarówno duzi, jak i mali globalni przedsiębiorcy zwrócą na to uwagę” - dodaje.
W styczniu 2022 roku Microsoft ujawnił swój plan zakupu Activision Blizzard za 69 miliardów dolarów, co czyni ją jedną z największych transakcji, jakie kiedykolwiek widziała branża gier wideo.
Kierownictwo firmy technologicznej z Redmond w stanie Waszyngton uważa, że przejęcie wzmocni jej inicjatywy związane z grami poprzez rozszerzenie oferty treści o dochodowe marki, takie jak Call of Duty i Candy Crush Saga. Niektórzy rywale Microsoftu sprzeciwiali się transakcji, obawiając się, że może ona wynieść firmę Microsoft do czołówki w biznesie gier wideo o wartości 200 miliardów dolarów. Szczególnie niepokojąca była możliwość, że Microsoft zablokuje dostęp do dystrybucji dobrze znanej serii Call of Duty firmy Activision na niektórych platformach.
Sony wyraziło szczególne zaniepokojenie przejęciem Activision przez Microsoft. Główna japońska firma zajmująca się grami obawia się, że Microsoft może ostatecznie ograniczyć Call of Duty jedynie do swoich platform gier Xbox.
Adrian Pluta
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.