Zdjęcia robaka przypominającego pluskwę z napisem "śmiercionośny całujący robak" pojawiły się ostatnio w internecie. Niektórzy już pewnie dostali ostrzeżenie od znajomych na portalach społecznościowych. Wszystko za sprawą przypadków potencjalnie śmiertelnej choroby Chagas, która pojawiła się ostatnio w kilku stanach. Obecność robaka potwierdzono także w Illinois.
W większości przypadków ukąszenie tych pluskwiaków nie sprawia bólu. Najczęściej dochodzi do tego, kiedy ludzie śpią. Ponieważ mają one skłonność do żerowania w okolicy ust ofiary, nazywa się je całującymi robakami – kissing bugs. Są jeszcze inne nazwy: Triatomine bug albo pluskwa pampasów. Ich ukąszenie może wywołać śmiertelną chorobę, zwaną trypanosomozą amerykańską lub chorobą Chagasa, ale pod warunkiem, że robak ma pasożyta zwanego Trypanosoma cruzi.
Ludzie zarażają się tą chorobą nie od samego ukłucia, ale za pośrednictwem odchodów pozostawionych na skórze przez pożywiającego się krwią insekta. Drapanie i pocieranie miejsca po ukąszeniu powoduje, że odchody poprzez rankę dostają się do krwiobiegu.
Przypadki choroby Chagas, przenoszonej przez całujące robaki pojawiły się ostatnio w Arkansas, Arizonie, Massachusetts, Tennessee i Teksasie. Nie ma informacji o zachorowaniach w Illinois. Eksperci podkreślają, że przypadki choroby są bardzo rzadkie, bo na 900 – 4,000 kontaktów z zainfekowanym robakiem notowane jest jedno zachorowanie na Chagas.
Do zakażenia chorobą Chagasa może też dojść przez transfuzję krwi z pasożytem, przeszczepy narządów, przez łożysko do krwi płodu, przypadkowo w laboratoriach czy nawet przez karmienie dziecka mlekiem matki.
Ukąszenia skutkują małymi rankami, później pojawia się gorączka i obrzęki węzłów chłonnych. Choroba może zabić już we wczesnym stadium, ale większość ludzi przechodzi najpierw fazę bezobjawową, po której następuje ciężkie uszkodzenie serca, jelit i innych ważnych organów, co czasem kończy się śmiercią.
U większości ludzi po zarażeniu pojawiają się symptomy przypominające grypę, takie jak gorączka, zmęczenie, bóle mięśni, wymioty i utrata apetytu. Ale u 20 do 30% zakażonych choroba ujawnia się w zaawansowanym stadium, kiedy pojawiają się trudności w oddychaniu, ból w klatce piersiowej, zmęczenie. Może dojść do nagłej śmierci. Na chorobę Chagasa mogą również chorować psy.
Choroba może ujawnić się po kilku dniach, ale w większej ilości przypadków ujawnia się po latach lub kilkudziesięciu latach. Ze względu na długi okres inkubacji dziennik "New York Times" nazywa chorobę "nową amerykańską AIDS". Choroba Chagasa w późnym stadium jest praktycznie niemożliwa do wyleczenia.
Leczenie we wczesnej fazie rozwoju choroby prowadzi do unieszkodliwienia pasożyta (Trypanosoma cruzi), jednak w późniejszych stadiach nie jest skuteczne. W Stanach Zjednoczonych badania krwi na obecność pasożyta Trypanosoma cruzi (T. cruzi) zaczęto wykonywać od 2007 roku. Obecnie zidentyfikowano już dużą liczbę zainfekowanych jednostek krwi.
Eksperci CDC (Ośrodka Chorób Zakaźnych i Prewencji) oceniają, że w Stanach Zjednoczonych potwierdzono około 300,000 przypadków choroby Chagasa. W większości z nich do zakażenia doszło poza granicami USA. Najwięcej na świecie zachorowań notowanych jest Ameryce Łacińskiej, w sumie ok. 8 mln.
Całujące robaki, zwane przez CDC Triatomine bugs, występują w 28 stanach, także w Illinois. Większość z nich spotykana jest w Ameryce Północnej i Południowej, chociaż kilka gatunków występuje w Indiach i południowo-wschodniej Azji. Żyją w stodołach, spotykane są w domach. W niektórych częściach Ameryki Łacińskiej mieszkańcy sami nieumyślnie wprowadzają je do swoich gospodarstw podczas krycia dachów liśćmi palmowymi, do których przyczepione są jaja tych pluskwiaków
Skąd nazwa? W roku 1908 prowadzący badania nad malarią brazylijski lekarz Carlos Chagas zauważył tego owada i postanowił sprawdzić, czy może on być nosicielem mikrobów wywołujących choroby. Znalazł pierwotniaka Trypanosoma cruzi, który dostaje się do organizmu pluskwiaka wraz z pokarmem. Pasożyt rozwija się i rozmnaża w jelitach owada, a następnie jest wydalany .
Te duże owady o owalnym ciele należą do rodziny zajadkowatych (Reduviidae), która obejmuje w skali całego świata około 138 krwiopijnych gatunków z rodzaju Triatoma, z czego połowa, jak wiadomo, przenosi choroby.
Co zrobić jeśli znajdziemy robaka?
Nie należy go dotykać ani rozgniatać. Najlepiej położyć na nim słoik, a potem zamknąć go w nim – czytamy na stronie cdc.gov. Eksperci radzą, by zanieść złapanego robaka do zbadania do laboratorium np. lokalnego departamentu zdrowia w celu identyfikacji gatunkowej. W razie potrzeby ten departament skontaktuje się z CDC.
Należy także zabezpieczyć wszelkie przedmioty, na których zauważyliśmy ślady po robaku, bo mogą się na nich znajdować skażone pasożytem odchody. Powierzchnie, na przykład podłogę, czy meble, z którymi mógł mieć kontakt robak, należy wyczyścić roztworem sporządzonym z 1 części wybielacza i 9 części wody lub wytrzeć środkiem do czyszczenia zawierającym alkohol. Więcej wskazówek można znaleźć na stronie cdc.gov.