„Analizowanie właściwości szpary przywodzi na myśl pewne cechy istnienia związane z tym, że jest nam ono bezpośrednio dane, a jednak ukryte przed wglądem. Ukrycie wydaje się cechą nieznośnie mocno przyklejoną do istnienia i szpara uzmysławia nam tę jego własność. Jakbyśmy byli nie całkiem zdolni, by dojrzeć je, jakby oczy chybiały obiektu, ku któremu są stale zwrócone. Na razie jednak trudno powiedzieć, czy rzeczywiście jest to cecha istnienia, że nie może objawić się nam w pełni, czy jakiś błąd w naszym postępowaniu. Dlaczego niedowidzenie istnienia jest tak niepokojące? ” (Szczeliny istnienia” s. 157)
Angelologia jest zaskakująca. Zajmuje się istotami duchowymi, które są, a jakby ich nie było. Ta rzeczywistość w swoistym, teologicznym odwróceniu, jest rzeczywistością umowną, i istnieje o tyle, o ile pozwolimy sobie na, nieograniczone niczym, żeglowanie po oceanach naszej wyobraźni.
Angelologia jest cudownością magicznego realizmu, w której uskrzydlone postaci są nadzwyczaj zajęte swoimi obowiązkami, ściśle określonymi i dokładnie regulowanymi. Przypomnijmy najbardziej znaną, anielską kategoryzację, która rzecz jasna nie jest jedyna i zdecydowanie nie jest ostateczna:
1. Serafiny – najwyższa klasa aniołów, mają one po sześć skrzydeł, krążą wokół tronu Boga. To anioły miłości, światła i ognia.
2. Cherubiny – niebiańscy kronikarze, dawcy wiedzy.
3. Trony (czasem zwane kołami) przynoszą sprawiedliwość Boga.
4. Panowania – regulują obowiązki, to przez nie manifestuje się majestat Boga
5. Cnoty – czynią cuda na ziemi, obdarzają wdziękiem i/lub męstwem,
6. Władze – powstrzymują demony, które chcą zniszczyć świat.
7. Zwierzchnictwa – ochraniają religię.
8. Archanioły i anioły – to opiekunowie ludzi.
Ósmy krąg anielski to archanioły i anioły, które jak widać mają do czynienia z ludźmi, istotami ze swej natury niedoskonałymi. Czy tym samym, owo posłannictwo, pozbawia ich wymiaru doskonałości? Coś musi być na rzeczy, bo sfery anielskie mające bezpośredni kontakt z Bogiem Stworzycielem są poza wszelkimi podejrzeniami o kontakty z tym, co ziemskie, z oczywistego założenia, iż Bóg możliwy do określenia jedynie w superlativie, nie może być w żadnej mierze, w jakimkolwiek bezpośredniości z tym, co nie jest określane jedynie w najwyższym stopniu przymiotników.
Ilu jest archaniołów i jakie są ich funkcje? Bo że są, to rzecz pewna i jasna jak słońce, wszyscy co do tego mają niepodważalną pewność. Mało tego, wiemy jak wyglądają. Jakim cudem? Cudem angelologii i kultury masowej, ale też, znacznie jednak rzadziej, cudem fenomenu literatury pięknej, a w szczególności poezji. Ten cud cudowności literackiej stawia nas w powiewie niezwykłych pytań, które otwierają przed nami szczeliny innego istnienia, przez które być może, ale niekoniecznie, będziemy mogli dojrzeć to, co zwykle jest przed nami zakryte. Siła poetyckiej wyobraźni jest przecież nieskończona i pozwala nam czasami, raczej rzadko, mieć oczy do widzenia i uszy do słyszenia. Żeby dostrzec te szczeliny, potrzebujemy swoistego nastrojenia, które jest niczym innym, niż umiejętnością widzenia jasno, w zachwyceniu – a to już jest sztuka.
Jak pisze Joanna Brach-Czaina w Szczelinach istnienia:
„Łatwo dostrzec, że każdy z nas jest szparą w rzeczywistości. Nie tylko dla innych, lecz także dla siebie. Świat pęka w tym miejscu, którym jesteśmy. Tu powtarzane odwiecznie czynności zmieniają charakter i przeistaczają się w zaskakująco żywe, tajemne doświadczenia. Gdy wsuwamy się w to zagłębienie świata, widzimy, że szpara, jaką stanowimy, wszystko wchłania i podporządkowuje sobie całą dostępną rzeczywistość. Wyznacza światu perspektywę. Cokolwiek może być doświadczone, odnosi się do tego zagłębienia. Ono cały dostępny świat wsysa, a zarazem wyłania. Własne istnienie też postrzegamy w szparze, a nie na powierzchni, ponieważ dziwi nas ono, zaskakuje, jest ciemne.” (s. 162)
Cudowność doskonałości zatem jest czymś, co jest, albo tym, co raczej podejrzewamy o bycie, a jednocześnie, jakby tego nie było. To podejrzenie i pragnienie jest z całą pewnością banalnością cudowności w tajemnicy „Siódmego anioła”. Dlaczego? Bo nagle okazuje się, że Szemkel, jako siódmy anioł jest przemytnikiem! Jakim cudem? Cudem poetyckiej wyobraźni, która przenika przez szczeliny codzienności, dotykając tego, co ze swej istoty jest raczej niedotykalne.
Siódmy anioł
jest zupełnie inny
nazywa się nawet inaczej
Szemkel
to nie co Gabriel
złocisty
podpora tronu
i baldachim
ani to co Rafael
stroiciel chórów
ani także
Azrael
kierowca planet
geometra nieskończoności
doskonały znawca fizyki teoretycznej
Szemkel
jest czarny i nerwowy
i był wielokrotnie karany
za przemyt grzeszników
między otchłanią
a niebem
jego tupot nieustanny
nic nie ceni swojej godności
i utrzymują go w zastępie
tylko ze względu na liczbę siedem
ale nie jest taki jak inni
nie to co hetman zastępów
Michał
cały w łuskach i pióropuszach
ani to co Azrafael
dekorator świata
opiekun bujnej wegetacji
ze skrzydłami jak dwa dęby szumiące
ani nawet to co
Dedrael
apologeta i kabalista
Szemkel Szemkel
– sarkają aniołowie
dlaczego nie jesteś doskonały
malarze bizantyńscy
kiedy malują siedmiu
odtwarzają Szemkela
podobnego do tamtych
sądzą bowiem
że popadliby w herezję
gdyby wymalowali go
takim jak jest
czarny nerwowy
w starej wyleniałej aureoli
Wiersz z tomu Hermes, pies i gwiazda, 1957
Szemkel? Imię archanioła czy anioła. W zestawieniu z innymi przetoczonymi w wierszu imionami, zdecydowanie wygląda na archanioła, ale dlaczego siódmy? Ilu mamy archaniołów i co mówi o tym angelologia?
„Imiona archaniołów, podobnie jak ich liczba, różnią się nieco w zależności od tradycji. Według licznych przekazów jest ich siedmiu, zaś w Kabale jest ich więcej - aż dziesięciu. Kościół katolicki od czasu Synodu w Laodycei i w Rzymie kultem liturgicznym otacza tylko trzech archaniołów - Michała, Gabriela i Rafała. Jedynie te trzy imiona archaniołów pojawiają się w Biblii przy konkretnych wydarzeniach i tylko o nich można znaleźć w Piśmie Świętym wyraźne świadectwo.
Skąd zatem przekonanie o siedmiu archaniołach? W początkach chrześcijaństwa oddawano cześć archaniołom wymienionym w apokryfach, czyli księgach o tematyce biblijnej, które nie wchodzą jednak w skład kanonu Biblii. Wśród nich pojawia się właśnie siedmiu archaniołów. Zalicza się do nich:
Michała,
Gabriela,
Rafała,
Uriela,
Symiela,
Orifiela,
Zachariela.
Imiona archaniołów mają charakter teoforyczny. Oznacza to, że odnoszą się one do Boga i z nim są związane. Określają także zadanie, jakie pełni dany archanioł z woli bożej.” (za: M. Trzaska, w: Imiona archaniołów i ich znaczenie)
Czy Symiel nie brzmi podobnie do Szemkel? Wprawdzie Gustaw Davidson w Słowniku aniołów w tym aniołów upadłych” przytacza ich dokładna, zawrotną, bo mierzoną w milionach, liczbę 301 655 722 – ale jednocześnie stwierdza, że „owe traktaty magiczne są niemal niewyczerpanym źródłem imion anielskich (i diabelskich), toteż w krótkim czasie otoczyła mnie istna chmara fruwających stworzeń, nad którą nie bylem w stanie zapanować. Aby nadać swojemu dziełu w miarę rozsądną objętość, przeprowadziłem czystkę (aniołowie, wybaczcie!)”. (Przedmowa, s. XIII) Autor zestawia też różnie brzmiące imiona tego samego anioła mające różne realizacje w różnych językach, kulturach i religiach, co jeszcze bardziej komplikuje ich jednoznaczne określenie.
W jaką szczelinę zatem należy zajrzeć, by dojrzeć tajemnicę Szemkela, przemytnika?
Kontynuacja za tydzień
Zbyszek Kruczalak
www.domksiazki.com