13 grudnia 2019

Udostępnij znajomym:

Jak bumerang do dyskusji publicznych wraca temat sporów: czy w roku 1944/1945 Polska została wyzwolona czy też rozpoczęła się dla niej nowa okupacja? Politycy i publicyści lubią wygłaszać tu uproszczone sądy, cały czas jednak nie znaleźliśmy właściwego języka do opowiedzenia o tamtych wydarzeniach.

Relacje polsko-radzieckie w czasie drugiej wojny światowej były niezwykle skomplikowane. 17 września 1939 roku Armia Czerwona wkroczyła z zaskoczenia na Kresy Wschodnie, pomagając w ten sposób Hitlerowi w pokonaniu Polski. Przez prawie dwa lata Sowieci okupowali ziemie wschodnie, organizując na nich rewolucyjne przemiany społeczne. 22 czerwca 1941 roku, w momencie ataku Niemiec na ZSRR, sytuacja się odmieniła – Stalin został sojusznikiem aliantów zachodnich, a premier Władysław Sikorski porozumiał się z Moskwą co do nawiązania stosunków dyplomatycznych i stworzenia armii polskiej na Wschodzie. Armia gen. Władysława Andersa w 1942 roku musiała ewakuować się z Rosji w związku z trudną sytuacją zaopatrzeniową oraz napiętymi relacjami z niechętnymi jej gospodarzami. Wiosną 1943 roku, po ujawnieniu przez Niemców odkrycia grobów katyńskich, Stalin zerwał relacje z Polską. Aż do końca wojny, mimo starań Rządu RP na Uchodźstwie, nie zostały one przywrócone.

Od 1943 roku w Związku Radzieckim działał „ośrodek polski”, wierny przywódcy z Kremla i zdominowany przez polskich komunistów. Z jego pomocą, i przy wsparciu aliantów zachodnich, Stalin podporządkowywał sobie krok po kroku Polskę. Ukoronowaniem tego był lipiec 1944 roku, gdy po przekroczeniu Bugu oficjalnie ogłoszono „wyzwalanie ziem polskich” (choć w przedwojenne granice II RP wkroczono już w styczniu 1944 roku) i powołano Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego, przekształcony później w Rząd Tymczasowy. Decyzje Wielkiej Trójki, najpierw z Teheranu z końca 1943 roku, a potem z Jałty w lutym 1945 roku, ostatecznie oddały Polskę w radziecką strefę wpływów.

Na ziemiach polskich siły radzieckie siłowo tłumiły polski opór, skupiony wokół Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego. Jesienią 1944 roku NKWD i Smiersz (kontrwywiad wojskowy) przeprowadzały masowe aresztowania i wywózki na Wschód akowców. W lipcu 1945 roku w tzw. obławie augustowskiej radzieckie oddziały aresztowały około 7 tysięcy Polaków, z których około 600 wywieziono w nieznane i słuch po nich zaginął (najprawdopodobniej zostali zamordowani). W marcu 1945 roku radzieckie służby specjalne podstępem aresztowały przywódców Polskiego Państwa Podziemnego, wywiozły ich do Moskwy i w czerwcu tego roku osądziły w pokazowym procesie politycznym. Trudno nie uznać tego za symbol wystąpienia Związku Radzieckiego przeciwko polskiej Niepodległości.

Podporządkowani ZSRR komuniści polscy, przy intensywnym wsparciu „Ojczyzny światowego proletariatu”, wprowadzili na ziemiach polskich brutalny reżim – prześladowano opozycję, ścigano członków podziemia w czasie wojny, zmuszając ich tym samym do powrotu do „lasów” i toczenia straceńczej walki. W 1948 roku, w związku z przyśpieszoną stalinizacją, rozpętano nową, większą falę terroru wymierzoną w szerokie rzesze obywateli.

Patrząc z tej perspektywy można uznać Związek Radziecki za „nowego okupanta”, który terroryzował społeczeństwo polskie, podporządkował je sobie i wykorzystywał do imperialnych celów. Nie jest to jednak cała prawda o tamtych wydarzeniach.

Warto zacząć od stwierdzenia oczywistego: okupacja niemiecka w czasie drugiej wojny światowej była jednym z najgorszych polskich doświadczeń w całej historii. Władzę nad ziemiami polskimi objął totalitarny reżim, którego celem było biologiczne wyniszczenie Polaków – wybicie elit społecznych, zmniejszenie populacji narodu polskiego, sprowadzenie go do roli podległej „Tysiącletniej Rzeszy” niewolniczej masy słowiańskiej. Okupacja hitlerowska to planowe wynaradawianie: zamknięte uniwersytety i placówki kulturalne, niszczone dobra narodowe, łapanki, wysiedlenia, pacyfikacje wsi, egzekucje uliczne, ludobójstwo dokonane na ludności żydowskiej i masowe mordy na różnych grupach społeczeństwa polskiego.

Tak się złożyło, że okupanta niemieckiego z ziem polskich wyparła Armia Czerwona, czyli „sojusznik naszych sojuszników”. To żołnierze radzieccy wyzwalali więźniów Auschwitz. To na ziemiach kontrolowanych przez PKWN od 1944 roku odradzało się polskie życie – mogły powstawać normalne szkoły i uczelnie wyższe, można było wrócić do rozwijania polskiej kultury, życia religijnego i społecznego. Chyba tylko ci, którzy przeżyli koszmar okupacji, rozumieją jak wielkie znaczenia miał fakt, że na polskich ulicach bez problemu mogła powiewać biało-czerwona flaga. Rządzona przez komunistów zależnych od ZSRR Polska Ludowa nie była wolnym państwem. Ale była państwem polskim, w którym polskość mogła się rozwijać, rozpierać ograniczenia zależności i doprowadzić do dzisiejszej wolności. Ktoś powie, że wyzwolenie spod okupacji niemieckiej było zamienieniem mniejszej klatki na większą. Cóż, w istocie ta klatka zajęła miejsce maszynki do mięsa. I to dobrze, że Armia Czerwona przepędziła Niemców z Polski.

Problem roli Armii Czerwonej w Polsce w latach 1944/1945 jest skomplikowany. Nie była to tylko „nowa okupacja” ani „wyzwolenie”, ale jedno i drugie. Sytuacja Polski po wojnie była radykalnie inna niż w czasie okupacji niemieckiej, ale z drugiej strony nie doszło do faktycznego dania Polakom wolności – raczej do uratowania ich od zagłady.

Tomasz Leszkowicz

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor