Tradycja Święta Dziękczynienia nakazuje zastanowienie się, za co powinniśmy być wdzięczni w minionym roku: za rodzinę, przyjaciół, zdrowie. Skoro pisuję dla państwa o finansach, sugeruję refleksję nad tym, jak bezpieczni i zamożni możemy czuć się w Ameryce. Bo bogactwo to niekoniecznie olbrzymie rezydencje z basenem, jachty, luksusowe wakacje. To wolność osobista jest bogactwem. Potoczne wyobrażenie o tym, kto jest bogaty, a kto nie, bywa mylne.
Bogaty czy biedny?
Przyjrzyjmy się sytuacji dwóch osób. Ryszard pracuje na dobrym stanowisku w renomowanej firmie. Mieszka w bogatej dzielnicy w dużym nowo kupionym domu z basenem, jeździ leasowanym Jaguarem. Zabiera klientów do restauracji, jeździ na luksusowe wakacje. Jego żona nie pracuje, a dzieci chodzą do prywatnych szkół.
Marta jest emerytką, pobierającą skromną emeryturę Social Security i ZUS. Mieszka w Nowym Jorku w wynajmowanym mieszkaniu o stabilizowanym czynszu. Ma leciwe meble, dziesięcioletni telewizor. Nie posiada samochodu, bo wszędzie dojedzie subwayem.
Kto górą?
Każdy określi Ryszarda jako bogatego, a Martę jako biedną. Okaże się to błędem, jeżeli przyjrzymy się bliżej ich sytuacji finansowej i życiowej.
Ryszard, mimo że zarabia dużo, ugina się pod ciężarem długów: pożyczki hipotecznej, samochodowej i kredytów na kartach kredytowych. Płaci dużo za podatki od nieruchomości, utrzymanie domu i szkoły dzieci. Ryszard nie ma żadnych oszczędności, żyje od czeku do czeku, a utrata pracy spowodowałaby jego natychmiastową niewypłacalność.
Marta natomiast, mimo że przychody ma niewielkie, jest finansowo zabezpieczona. Emerytura Social Security i renta ZUS wystarczają Marcie swobodnie na pokrycie jej niewielkich kosztów utrzymania. Poza tym ma oszczędności i konto IRA, z których czerpie na niespodziane wydatki i podróże. Jej przychody, choć umiarkowane, są regularne, wyższe od wydatków, a posiadane oszczędności i rodzina dają jej poczucie bezpieczeństwa.
Czy przeciętna osoba może czuć się bogata?
Okazuje się, że skromna emerytka jest zamożniejsza od dobrze zarabiającego, ale zadłużonego profesjonalisty. Góruje nad nim w liczbach bezwzględnych: jej aktywa są warte kilkadziesiąt tysięcy dolarów (oszczędności, konto emerytalne), a jego - minus milion z hakiem. Ponadto, co ważniejsze, ona żyje bez finansowej presji, a on - ponad stan i na granicy niewypłacalności. Ona jest wolna finansowo, a on nie.
Tu doszliśmy do sedna sprawy. Mimo że nie zaliczamy się do milionerów, możemy czuć się wolni finansowo. Odwrotnie - niejeden pozorny milioner jest zaprzężony do kieratu, w którym musi się kręcić, by utrzymać się na powierzchni.
Bogactwo czy wolność finansowa
Zamożność jest względna, związana z lokalnymi standardami majątkowymi. Przedsiębiorca spod Moniek czuje się bogaty w swoich Mońkach, ale nie na balu charytatywnym w Białymstoku. Jeszcze mniej komfortowo poczuje się na salonach w Warszawie, a w Monte Carlo może nie zostać wpuszczony przez ochroniarzy.
Wolność finansowa jest dużo bardziej osiągalna i łatwiejsza do zdefiniowania. Punktem odniesienia nie jest lokalna społeczność, lecz twoje własne potrzeby. Poczucie finansowej wolności każdy zdefiniuje dla siebie. Dla kogoś może to być zgromadzenie majątku w takiej wysokości, by dochody pokrywały normalne potrzeby rodziny. Ktoś inny czuje się wolny, jeżeli ma pozytywny przypływ gotówki i poduszkę finansową, zapewniającą przeżycie pół roku po ewentualnej utracie pracy.
Emeryt wolny finansowo
Dla mnie finansowo niezależna jest osoba, która może swoje comiesięczne wydatki pokrywać ze źródła innego niż jej aktywność zawodowa. Innymi słowy - przestajemy pracować, ale mamy pieniądze na wygodne utrzymanie. Wolny finansowo może być właściciel kamienicy przynoszącej czynsze, inwestor żyjący z dywidend, albo... emeryt. Ale nie każdy emeryt. Nie ten klepiący biedę na rządowych zasiłkach, lecz ten, który wcześnie zadbał o spokojną złotą jesień. I właśnie o tym pisuję dla państwa od lat.
Wniosek
Nie musisz mieć dużego majątku, by osiągnąć niezależność finansową i... czuć się bogatym. Wszystko zależy ciebie. Jeżeli całe życie będziesz regularnie oszczędzał 10 proc. swoich przychodów, to zapewnisz sobie finansową niezależność. Jeżeli oszczędności będziesz inwestował w funduszach powierniczych (mutual funds) na kontach emerytalnych, to zakumulujesz więcej, niż będziesz w stanie wydać na emeryturze. Jak to robić, wyjaśniam w artykule pt. „Jedyna strategia inwestycyjna, jakiej potrzebujesz”, który znajdziesz na sieci: www.poradniksukces.com.
Za to, że jako przeciętna osoba w Stanach możemy żyć godnie, czuć się bezpiecznie, realizować swoje życiowe plany, powinniśmy być wdzięczni nie tylko z okazji Święta Dziękczynienia.
Elżbieta Baumgartner
Elżbieta Baumgartner jest autorką wielu książek-poradników, m.in. książki pt. „Amerykańskie emerytury, czyli jak zapewnić sobie dostatnią przyszłość”. Są one dostępne w wersji elektronicznej w witrynie Poradnika Sukces: www.PoradnikSukces.com. tel. 1-718-224-3492