Z Andrzejem Kulką w świat
Pośród łagodnych wzgórz północno-wschodniej części stanu Wyoming znajduje się jeden z najbardziej zagadkowych cudów natury w USA, słynna Diabelska Wieża. Jest to stercząca ku niebu wyniosła skała, wysoka na 264 m (867 stóp), zbudowana z magmy, która 40 milionów lat temu wydobyła się z głębi Ziemi i utknęła (jako tzw. intruzja) w wapiennych i piaskowcowych warstwach blisko powierzchni. Podczas stygnięcia wielkiej masy lawy doszło do krystalizacji jej składników i utworzeniu ośmiobocznych słupów o przekroju około 2 metrów. Te charakterystyczne w swoim wyglądzie kolumny ulegały spękaniu w wyniku dalszego ochłodzenia, dając w efekcie twór przypominający zlepek ołówków w gigantycznej skali. W nomenklaturze geologicznej (petrograficznej) ta skała nazywa się bazaltem, a dokładniej porfirem fonolitycznym. Tak przynajmniej twierdzą naukowcy, chociaż lokalne plemiona indiańskie posiadają zupełnie inne wytłumaczenie genezy Diabelskiej Wieży, nota bene znacznie ciekawsze i bardziej przemawiające do wyobraźni.
Otóż - według legend Indian z plemienia Kiowa - grupa dziewcząt z braciszkiem bawiły się na prerii, gdy nieoczekiwanie chłopczyk przystanął, zaczął gwałtownie rosnąć, jego skóra pokryła się brunatną sierścią, a w miejsce paznokci pokazały się ostre pazury. Chłopczyk przemienił się w niedźwiedzia! Siostrzyczki rzuciły się do ucieczki, a gdy straszny zwierz był tuż tuż, wskoczyły na wielki pień drzewa błagając Wielkiego Ducha o ocalenie życia. Wielki Manitu wysłuchał próśb i zamienił pniak w skałę szybko rosnącą ku niebu. Niedźwiedź nie był w stanie wspiąć się na strome stoki powstającej na jego oczach góry, ale pozostawił na niej - widoczne do dzisiaj - ślady pazurów! Dziewczynki zostały uratowane, lecz nie mogąc zejść z powrotem na ziemię, zostały przez Manitu przeniesione prosto do nieba, gdzie świecą nam dzisiaj jako konstelacja Wielkiego Wozu Wielkiej Niedźwiedzicy (albo też... jak grupka gwiazd zwana Plejadami). Jest zresztą kilka innych odmian tej pięknej opowieści, snutej wieczorami przy ogniskach obok indiańskich tipi, gdzieś na prerii, pod gwieździstym niebem... Zamiast siedmiu sióstr z bratem, bohaterami byli dwaj młodzi Indianie Lakota (Siuksowie), również wzniesieni pod niebo przez Wielkiego Ducha Manitu na rosnącej skale, ale... uwolnieni z niej na skrzydłach czarodziejskiego orła Wanblee!
Czejenowie, Lakotowie i Kiowa od wieków zwali oryginalną skałę "domem niedźwiedzia" lub też "rogiem bizona", ale członkowie wojskowej ekspedycji gen. Richarda Dodge z 1875 roku wprowadzili skądinąd dziwaczną nazwę Diabelska Wieża najprawdopodobniej mylnie tłumacząc indiańskie określenia. Indianie co najmniej dwukrotnie (2005, 2014) starali się o zmianę błędnej i obraźliwej wg. nich nazwy Devils Tower na odwieczną Bear Lodge, ale za każdym razem spotykali się z odmową ze strony odpowiednich władz.
W dniu święta narodowego USA, 4 lipca 1893 roku, na szczyt skały - jako pierwsi - weszli William Rogers i Willard Ripley; wielkie, lokalne wydarzenie. Obecnie władze parku wydają rocznie około 5 tysięcy zezwoleń na wspinaczkę i bardzo często możemy osobiście dostrzec śmiałków wiszących na linach pomiędzy bazaltowymi kolumnami. W 1906 roku, za prezydentury nieocenionego w ochronie amerykańskiej przyrody Teodora Roosevelta, Diabelska Wieża została pierwszym Pomnikiem Narodowym w Stanach Zjednoczonych, będąc od tej pory popularnym celem rodzinnych wycieczek, zwłaszcza podczas upalnych, letnich weekendów. Ubiegłego roku liczba zwiedzających przekroczyła już pół miliona! Do tego sukcesu niewątpliwie przyczynił się w 1977 roku film Stevena Spielberga "Bliskie spotkania III stopnia" (Close Encounters of the Third Kind), gdzie kulminacyjna scena spotkania z kosmitami rozgrywa się właśnie u podnóża Diabelskiej Wieży.
Kilka faktów: Diabelska Wieża wznosi się 386 m (1267 ft) ponad taflą rzeki Belle Fourche, natomiast sama skała od podstawy, jak już pisałem, jest wysoka na 264 m (867 stóp). Szczyt "wieży" położony jest 1558 m n.p.m. (5112 ft).
Tekst i zdjęcia: Andrzej Kulka. Autor jest zawodowym przewodnikiem i właścicielem chicagowskiego biura podróży EXOTICA TRAVEL, organizującego wycieczki po całym świecie, z Dzikim Zachodem włącznie, w lipcu, sierpniu i wrześniu 2020. Bliższe informacje i rezerwacje: EXOTICA TRAVEL, 6741 W. Belmont, Chicago IL 60634, tel. 773-237-7788, strona internetowa: www.andrzejkulka.com.