Styczeń 2017
Boeing 777 linii lotniczych United odrywa się od płyty lotniska w Waszyngtonie. Pod nami Nowy Jork, zasypany śniegiem Boston i kanadyjska Nowa Funlandia. Opuszczamy kontynent Ameryki Północnej przygotowując się do przekroczenia Atlantyku; mamy do pokonania 11,500 kilometrów i 13 godzin lotu do Dubaju nad Zatoką Perską. W nadchodzącym tygodniu zamierzam odwiedzić kilka emiratów a na koniec wyprawy odbyć rejs stylizowanym statkiem pośród malowniczych wybrzeży półwyspu Musandam w Omanie. Usiłując zasnąć odtwarzam podstawowe fakty dotyczące emiratów.
Z turystycznego punktu widzenia cały region posiada wspaniałe atrakcje: najwyższy budynek świata Burdż Chalifa, największe centrum handlowe na naszej planecie Dubai Mall, najwyższy hotel na Ziemi, do tego pustynna oaza Al Ain jako Światowe Dziedzictwo Kultury UNESCO oraz malownicze wybrzeża sułtanatu Omanu nad Cieśniną Ormuz. Emiraty oferują turystom ekscytujące jazdy luksusowymi jeepami po ogromnych wydmach, przejażdżki na wielbłądach i arabskie noce na pustyni pod rozgwieżdżonym niebem. Kraj jest bezpieczny, mieszkańcy życzliwi dla turystów, jedzenie z najwyższej światowej półki, zakwaterowanie... począwszy od beduińskich namiotów po 7-gwiazdkowe, najdroższe hotele świata!
Zjednoczone Emiraty Arabskie (UAE - United Arab Emirates) położone są na południowym brzegu Zatoki Perskiej granicząc z Arabią Saudyjską i Omanem. Powierzchnia państwa wynosi 83,600 km kwadratowych, z dziewięciomilionową populacją. Zaledwie jedna piąta mieszkańców to rdzenni Emiratczycy, resztę stanowią imigranci z Azji oraz stutysięczna kadra wyspecjalizowanych Europejczyków i Amerykanów. Połowa mieszkańców Emiratów to Hindusi, przeważnie tania siła robocza z Pakistanu, Indii i Bangladeszu. Większość mieszkańców (77%) wyznaje islam, 12.5% to chrześcijanie, 6.5% stanowią hinduiści.
Przyjezdni są mile widziani do pracy, ale... nie mają żadnej możliwości uzyskania obywatelstwa. Oni wszyscy przebywają w Emiratach na czasowej wizie pracowniczej. Kiedy będą zbędni - nie dostaną przedłużenia wizy, kiedy złamią prawo - zostaną ukarani i deportowani. Obywatelami państwa są tylko i wyłącznie Emiratczycy, te skromne 19% mieszkańcow, jasne i proste. Podatki ani cła nie istnieją, zasiłki i emerytury są tylko dla obywateli. Mam nieodparte wrażenie, że mądrość Arabów w sprawach imigracyjnych przewyższyła podejście władz Niemiec, Wielkiej Brytanii lub Francji, które nie skorzystały z emirackiego modelu. Prawo w Emiratach opiera się na islamie, podobnie jak w innych krajach arabskich, kary są surowe, np. za seks pozamałżeński grozi kara 11 miesięcy pozbawienia wolności, za picie alkoholu 30 dni w więzieniu, za ujawniony stosunek homoseksualny grozi kara śmierci.
Emiraty posiadają unikatowy ustrój polityczny będąc federacją siedmiu niedużych obszarów rządzonych przez samodzielnych władców: Abu Zabi, Dubaj, Szardża, Adżman, Ras al-Chaima, Umm al-Kajwajn oraz Fudżaira. Głową państwa jest prezydent szejk Chalifa bin Zayed Al-Nahyan z Abu Zabi, premierem natomiast - szejk Muhammad ibn Raszid al-Maktum. Władza przekazywana jest z ojca na syna.
Historia regionu nie jest zbyt bogata, ale ciekawa. Z racji trudnych do życia, pustynnych warunków naturalnych ludzie pojawili się tutaj dopiero około 100,000 lat temu. Pierwszym, wielkim bogactwem Półwyspu Arabskiego były złoża miedzi z terenu dzisiejszego Omanu (krainy Puntu i Arabia Felix), niezbędne do produkcji broni i narzędzi w epoce brązu. Wymiana handlowa z Egiptem faraonów odbywała się początkowo drogą morską, jednakże po udomowieniu wielbłąda w połowie II tysiąclecia p.n.e. zaczęła powstawać sieć szlaków karawanowych. Rozwinęła się hodowla wielbłądów i osłów. Dromadery, te „okręty pustyni”, odegrały kluczową rolę w transporcie miedzi na tereny Afryki i Międzyrzecza: dla ludów prastarych cywilizacji Egiptu, Sumeru, Babilonii, Asyrii a następnie do państw Seleucydów, Partów, do Persji i Indii.
Trasy karawanowe wykorzystano w późniejszych wiekach do transportu kolejnego bogactwa regionu - mirry, kadzideł i przypraw. Najcenniejsze wonności pozyskiwano z żywicy (olibanum) drzewa Boswellia sacra. Najważniejszym stał się szlak kadzidlany wiodący z Arabii wzdłuż morskich wybrzeży do Petry, do portów nad Morzem Śródziemnym i Damaszku. Ten szlak funcjonował całe I tysiąclecie pne, osiągając szczyt popularności w III wieku przed Chrystusem, kiedy pachnidła stały się luksusem w świecie hellenistycznymi i Cesarstwie Rzymskim. Tranzytowe oazy rozrosły się w bogate miasta chroniące kupców i zbierające sute cło za przewóz cennych towarów. Z gór Półwyspu Arabskiego przybyły między innymi kadzidła Trzech Króli oraz prezenty królowej Saby dla króla Salomona.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Kulka
Autor jest zawodowym przewodnikiem i właścicielem chicagowskiego biura podróży Exotica Travel. Biuro organizuje wycieczki po całym świecie, w tym do Emiratów w listopadzie 2018. Informacje i rezerwacje: Exotica Travel, 6773 W.Belmont Ave, Chicago IL 60634. tel. (773) 237 7788, strona internetowa: http://www.andrzejkulka.com