----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

23 stycznia 2025

Udostępnij znajomym:

Smak parzonych herbacianych liści poznano w Chinach w X wieku p.n.e. Później niezwykły napój pojawił się w Japonii, gdzie narodziła się ceremonia parzenia złotego eliksiru połączona z filozofią i estetyką buddyzmu. 

W V wieku n.e. herbatę poznano w Mongolii i w Tybecie. Tam napar o niezwykłym aromacie stal się podstawowym napojem obok kumysu. 

Łykiem herbaty – dosłownie – delektowano się w Europie Zachodniej dopiero od XVII-XVIII wieku. Herbacianych liści było niewiele, ceny ogromne, więc sprzedawano je na gramy ciekawskim nowego smaku... Z czasem sytuacja uległa zmianie, herbata była popularniejsza, by stać się w wielu krajach napojem ważnym, smacznym, zdrowym...

  • Herbaciane flawonoidy (przeciwutleniacze) działają przeciwzapalnie i wzmacniają naczynia krwionośne. Cztery filiżanki dziennie tego napoju obniżą ryzyko udaru mózgu o 20 procent. 
  • Zależnie od sposobu przyrządzania naparu herbacianego może on ożywiać nas bądź uspokajać. Jeśli liście czarnej herbaty będą parzone przez trzy minuty, napar zadziała pobudzająco. Wydłużenie czasu parzenia do 5-6 minut powoduje, że w naparze zachodzi reakcja teiny z garbnikami, która w konsekwencji da nam herbatę o działaniu relaksacyjnym i wyciszającym.
  • Herbata w nadmiarze szkodzi. Dzienna porcja naparu nie powinna przekraczać czterech-pięciu filiżanek. Większa ilość grozi podrażnieniem błony śluzowej żołądka, co źle wpływa na wchłanianie składników pokarmowych, zwłaszcza witamin z grupy B.
  • Herbaty instant i gotowe napoje herbaciane nie mają nic wspólnego z prawdziwą herbatą, bowiem nie zawierają żadnych przeciwutleniaczy (nie ma ich też w herbatach ziołowych). Można powiedzieć, że herbata jest dobra na wszystko, a poza tym zimą ogrzewa, a latem... wbrew pozorom gorąca herbata znakomicie chłodzi nasze organizmy, ujmując to w prosty sposób. 

Zimowe miesiące, mimo chłodu i naszego narzekania, mają również do zaoferowania pyszne rozgrzewające herbaty. To mój punkt postrzegania, bowiem Amerykanie gorącej herbaty w zasadzie nie piją. Zadowalają się napojami herbaciano podobnymi z lodem, cytrynowym proszkiem i dużą ilością cukru. Cóż, co kraj to obyczaj, co człowiek, to przyzwyczajenie i niechęć do zmian... 

Namawiam jednak do spróbowania tego, co dobre, zamiast rosołu, który się jeszcze nie ugotował, a drapanie w gardle już się zaczyna...

Drobna uwaga: parzymy herbatę liściastą, nie ekspresową w papierze i pijamy ją w szklance, nie w kubku, ale... rozumiem przyzwyczajenia. 

Zimowa herbata owocowa (trzy szklanki/kubki)

Składniki

  • 2 łyżeczki czarnej herbaty
  • 750 ml wrzątku
  • 1 małe jabłko
  • 1 mała gruszka
  • 0,5 pomarańczy
  • 0,5 cytryny
  • garść żurawiny (może być mrożona)
  • 2 laski cynamonu (może być zmielony)
  • kilka goździków
  • 2 łyżki miodu (lub więcej…)

Przygotowanie

Zaparzyć mocną herbatę. W międzyczasie pokroić jabłko i gruszkę w kostkę, a połówki pomarańczy i cytryny w plasterki. Wrzucić owoce do dzbanka z herbatą, dorzuć garść żurawiny i laski cynamonu oraz kilka goździków. Ewentualnie dosłodzić miodem. 

Rozgrzewająca herbata z sokiem malinowym i imbirem

Składniki

  • 2 łyżeczki czarnej herbaty
  • 750 ml wrzątku
  • kawałek imbiru (ok. 5 cm)
  • 0,5 cytryny
  • 0,5 pomarańczy
  • 50 ml syropu malinowego
  • kilka goździków
  • 2 łyżki miodu (opcjonalnie)

Przygotowanie

Zaparzyć herbatę. W międzyczasie pokroić połówki pomarańczy i cytryny na plasterki. Do zaparzonej herbaty wlać syrop malinowy i dokładnie wymieszać. Dorzucić owoce, imbir i goździki. Jeśli napój będzie za mało słodki, dodać miodu do smaku.

Zimowa herbata malinowa

Składniki

  • 2 łyżeczki czarnej herbaty
  • 750 ml wrzątku
  • 100 ml syropu malinowego
  • spora garść malin (mogą być mrożone)
  • 0,5 grejpfruta
  • gałązka rozmarynu
  • miód dla smaku (opcjonalnie)

Przygotowanie

Zaparzyć mocną herbatę. Następnie dodać do niej syrop i dobrze wymieszać. Dorzucić garść malin, pokrojonego w plasterki grejpfruta oraz gałązkę rozmarynu. Ewentualnie dodać miód dla smaku.

Anna Czerwińska
wielbicielka muzyki klasycznej i dobrej literatury, amatorka gór i namiotu, podglądania życia od kuchni i innych obserwacji wszelkich na własny użytek.
Autorka blogów: o kuchni Stanów Zjednoczonych i… truflach czekoladowych www.amerykanskiekulinaria.comwww.domowetrufle.com
kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

 

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor