07 czerwca 2023

Udostępnij znajomym:

Ceremonie graduacyjne to jedna z najpiękniejszych tradycji amerykańskiego systemu edukacji. Mogą nas śmieszyć zabawne birety czy czapeczki absolwentów, kolorowe bądź czarne togi, ale czarowi ulega chyba każdy. A może mi się tak wydaje, bo moja alma mater pożegnała nas, swoich absolwentów, jakoś tak chyłkiem, milczkiem, bez żadnych ceregieli. Każdy celebrował własnymi siłami, po obronie pracy magisterskiej i tyle. A tu? Tu się urządza wielką galę, wielką fetę, celebruje sukces absolwentów, celebruje ich wejście w świat poza uczelnią, rozpoczęcie nowego etapu życia. Oddaje się cześć i honor ludzkiemu rozumowi, wysiłkowi, sukcesom w poznawaniu świata.

Na Harvard University tegoroczna ceremonia była liczniejsza jeszcze niż zwykle, bo świętowali też absolwenci czasu pandemii. Nic więc dziwnego, że wśród różnych dowcipów pojawiło się i hasło “Covido ergo zoom”, a wśród laureatów doktoratów honorowych są też naukowcy pracujący nad szczepionkami przeciw takim wirusom, jak ten odpowiedzialny za pandemię. Tytuł otrzymała profesor Jennifer Doudna, laureatka Nagrody Nobla z chemii w 2020 roku, badająca struktury RNA, a także Katalin Kariko, pochodząca z Węgier biochemiczka, profesor University of Pennsylvania, której badania znacznie przyczyniły się do powstania szczepionek Pfizer-BioNTech i Moderna.

Doktoraty honorowe były wręczane podczas ogólnouczelnianej uroczystości urządzonej tradycyjnie na dziedzińcu Harvard Yard, w obecności tysięcy absolwentów różnych szkół i wydziałów, tysięcy i tysięcy rodziców, z których wielu - będąc na miejscu - mogło ceremonię oglądać jedynie na wielkich ekranach, bo inaczej by się nie dało. Doktoratów honorowych było sześć, a wśród nagrodzonych Thomas Jefferson Hanks, znany jak się dowiedziałam - jako America’s Dad. To on też został zaproszony do wygłoszenia najważniejszej mowy podczas ceremonii. Nie było to wystąpienie najwyższego lotu, ale i tak jeden z prowadzących ceremonię profesorów podsumował: „In Tom we trust”, co się oczywiście wszystkim spodobało. Atmosfera zresztą, mimo tak gigantycznej ilości uczestników, była niezwykle rodzinna, sympatyczna, poczynając od wygłoszonej po łacinie mowy przedstawiciela studentów, po uwagi typu: można studiować w jakiejś podrzędnej szkółce w Connecticut, czyli oczywiście w Yale! Żakowska krotochwilność ma się dobrze.

Na wszystkich zbliżeniach pojawiał się siedzący w centrum sceny profesor Henry Luis Gates Jr., który w 2009 roku był bohaterem bardzo przykrego zajścia. Otóż został aresztowany, na progu własnego domu, w Cambridge, podejrzany o wtargnięcie na teren cudzej posesji. A profesor po prostu wrócił do domu, po wyjeździe bodaj do Chin i miał problem z otwarciem drzwi. Nikt nigdy się nie dowie, czy gdyby był białej rasy, dzwoniąca na policję sąsiadka byłaby tak samo czujna! Na zakończenie tej afery profesor i policjant, który go zatrzymał, byli nawet przyjęci przez ówczesnego prezydenta USA Baracka Obamę. Dziś Henry Gates to przede wszystkim (oprócz tego, że profesor Harvardu) autor świetnego programu Telewizji Publicznej “Finding Your Roots”, w którym różne znane osoby dowiadują się skąd pochodzili ich przodkowie i jaka była ich historia.

Kolejnym etapem uroczystości było celebrowanie, połączone z uroczystym wręczaniem dyplomów, już w gronie danego wydziału. Tym sposobem trafiłam do Sanders Theatre, który jest częścią Memoriał Hall, tuż obok Harvard Yard. W tym przepięknym, zabytkowym kompleksie, gdzie grywa do dziś Bostońska Orkiestra Symfoniczna, gdzie przemawiali i Winston Churchill i prezydent Roosevelt, odbyła się ceremonia wręczenia dyplomów Graduate School of Arts and Sciences. Magistrowie w czarnych togach, doktorzy w czerwonych, a rodzice na balkonach we łzach i zadziwieniu!

Ostatnim etapem było już “okapturzenie” czyli nałożenie kapturów doktorantom przez ich promotorów, ale to już odbywało się pod namiotem przed wydziałową szkołą. Lunch w pudełku i koniec! Chętni mogli wieczorem wybrać się do klubu absolwentów Harvardu, do centrum Bostonu. Uniwersytet podejmował tam gości wspaniałym obiadem, już bez przemówień i celebry.

Wśród tych tysięcy ludzi zgromadzonych tego dnia na Uniwersytecie z pewnością są przyszli liderzy, laureaci różnych nagród, geniusze. Wielu pochodzi z Azji, z Indii, Chin, Korei czy Filipin. Są i oczywiście nasi Rodacy. Polaków można spotkać wśród pracowników, naukowców, wśród studentów i tegorocznych absolwentów także. Wszystkim - gratulacje!

Idalia Błaszczyk

----- Reklama -----

Polonez

----- Reklama -----

Polonez

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor