Jest sobota, 13 maja, kiedy Boeing 787 polskich linii lotniczych LOT unosi nas z płyty międzynarodowego lotniska O'Hare w Chicago i obiera azymut na kanadyjską prowincję Ontario. Na razie lecimy przez Atlantyk na wschód, do Warszawy, która będzie li tylko przystankiem na dalszej drodze w kierunku Azji, tym razem do słonecznej Gruzji.
Podróż do Polski zajmuje blisko 9 godzin, a tam, na lotnisku Chopina w Warszawie, czekamy dalsze 7, aby późnym już wieczorem kontynuować podróż do Tbilisi. Od początku wyprawy niezmiernie ciekaw byłem obranej trajektorii lotu w części wschodnio-europejskiej; jeszcze na Okęciu włączam więc polowy GPS i skrupulatnie sprawdzam przebieg trasy.
W oczekiwaniu na wylot
Jest to 200-minutowy rejs, podczas którego nasz wypełniony do ostatniego miejsca samolot (tym razem nieco mniejszy Boeing 737) leci ponad Słowacją, Węgrami, Rumunią, a nad Konstancją wlatuje na neutralne trasy ponad Morzem Czarnym, z oczywistych względów trzymając się z dala od terytorium zarówno Ukrainy, jak i Rosji. Pod skrzydłami widać oświetlone statki i naturalnie spalany gaz z morskich szybów ropy naftowej.
W stolicy Gruzji lądujemy po północy, już w poniedziałek 15 maja, o godzinie 3 nad ranem, mając za sobą w sumie dwadzieścia jeden godzin podróży - od wyjścia z domu do położenia się na wygodnym łóżku w hotelu w Tbilisi. Kilka osób z grupy dołączyło do nas w Warszawie; kondycją i dostosowaniem do nowej strefy czasowej (aż 9 godzin wcześniej niż w Chicago, jak Dubaj!) na pewno nas przewyższając, co za szczęściarze.
Wstyd przyznać, ale jako podróżnik, który zaliczył 97 państw świata, nigdy jeszcze nie byłem w żadnej z byłych kaukaskich republik Związku Radzieckiego. Gruzja była wówczas traktowana prawie jako Rosja i ambitnemu turyście po prostu nie wypadało tam jechać, zwłaszcza, gdy otworem stały na przykład jakże egzotyczne Indie. Wiele wody musiało upłynąć w Wiśle i w Missisipi, aby zrozumieć, jaką bogatą ofertą dysponuje nie tylko Gruzja, ale i sąsiednia Armenia.
Tak więc znalazłem się w Gruzji, niewielkim kraju, liczącym ok. 3.7 miliona mieszkańców (2021), zajmującym powierzchnię 70 tys. km kwadratowych, ale po faktycznej utracie Abchazji i Osetii Południowej, rząd kontroluje de facto 57 000 km. kwadratowych swojego obszaru. Rosja okupuje więc 20% terytorium Gruzji, a polityczne i gospodarcze wpływy potężnego sąsiada niepokojąco rosną. No bo jakże wytłumaczyć fakt, że rosyjski deputowany Siergiej Gawriłow przemawia po rosyjsku z miejsca przewodniczącego w gruzińskim parlamencie?
Panorama Tbilisi
Gruzja graniczy od północy z Rosją, od południa z Armenią i Turcją, a na wschodzie z Azerbejdżanem; zachodnią granicę kraju wyznacza - znane już starożytnym Grekom - wybrzeże Morza Czarnego. Patrząc inaczej - z wyznaniowego punktu widzenia - prawosławna Gruzja ma za wschodniego sąsiada muzułmański Azerbejdżan, od południa muzułmański Iran, od zachodu muzułmańską Turcję, a od północy prawosławną Rosję, która - zadziwiająco - jest (według obywateli dobrze pamiętających atak Armii Czerwonej w 2008 roku na Gori) jej największym wrogiem. Ten gruzińsko-rosyjski konflikt zbrojny to była PIERWSZA WOJNA W EUROPIE W XXI WIEKU. Warto o tym pamiętać, ku przestrodze.
Stolicą kraju jest obecnie Tbilisi. Gruzja to członek Rady Europy, Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, a w 2014 stała się krajem stowarzyszonym z Unią Europejską i członkiem strefy wolnego handlu z UE. Gruzini mogą więc swobodnie wjeżdżać do Polski i innych państw Unii.
Teren kraju jest w przeważającej części górzysty; północna granica państwa prowadzi wzdłuż Głównego Pasma Wododziałowego Wielkiego Kaukazu, z najwyższym szczytem Szchara o wysokości 5 193 metry nad poziomem morza. Tak niewielki kraj posiada góry wyższe niż Alpy!
Powitanie w hotelu
Z geograficznych ciekawostek warto wspomnieć, że w zależności od przyjętych kryteriów terytorium Gruzji znajduje się albo w Europie, albo jednocześnie w Europie i w Azji. Doprawdy trudno rozstrzygnąć.
Natłok myśli o nowym, czekającym na rozpoznanie kraju, nie daje zasnąć, lecz trudy długiej podróży w końcu dają o sobie znać i zasypiam jak dziecko.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Kulka
Autor jest zawodowym przewodnikiem i właścicielem chicagowskiego biura podróży EXOTICA TRAVEL, organizującego wycieczki po całym świecie, z Gruzją i Armenią włącznie, od 16 do 26 września 2023 roku. Bliższe informacje i rezerwacje: EXOTICA TRAVEL, 6741 W.Belmont, Chicago IL 60634, tel. (773) 237 7788, strona internetowa: andrzejkulka.com/destinations/gruzja