10 listopada 2022

Udostępnij znajomym:

Przed miesiącem wspominałam o gryzakach, również tych domowych, na przykład z suszonego mięsa, do oczyszczania psich zębów. Warto jednak od czasu do czasu - albo regularnie – szczotkować zęby specjalną, przystosowaną do tego celu, szczoteczką (dostępne są we wszystkich sklepach z akcesoriami dla zwierząt). Do tego potrzebna też będzie pasta do zębów. I tu uwaga – nie powinna to być pasta przeznaczona dla ludzi. Jednym z powodów jest jej skład, nieprzystosowany do psich potrzeb. Innym - intensywne zapachy past wszelkich nie są przyjazne dla psiego nosa. Dlatego lepiej jest kupić pastę przeznaczoną specjalnie dla psów lub wykonać ją samodzielnie w domu. Jak to zrobić?

Potrzebne będą dwa składniki – sproszkowany kaolin (po angielsku „kaolin powder”) i olej z łososia („salmon oil for dogs”. Obydwa produkty dostępne: amazon.com; chewy.com albo w sklepach zoologicznych).

Kaolin jest suplementem często stosowanym w diecie BARF (dieta surowa). Ma działanie oczyszczające, osłonowe, łagodzące podrażnienia jelit i skóry. Wspomaga hamowanie biegunek, uzupełnia niedobory krzemu, magnezu, litu, sodu i potasu. Doskonale też czyści zęby z osadu. Natomiast olej z łososia nadaje paście pożądaną konsystencję oraz przyjemny dla psów smak i zapach. Oba składniki należy wymieszać aż do uzyskania konsystencji pasty. Inny skład pasty (nie stosuję!): soda oczyszczana wymieszana z olejem kokosowym i posiekaną zieloną pietruszką i/lub miętą. Moim zdaniem raczej przeciwdziała nieprzyjemnemu zapachowi aniżeli oczyszcza zęby.

Proces odkładania się płytki nazębnej trwa przez całe życie psa, ale pierwsze oznaki pojawiają się około drugiego roku życia. Problem nasila się około czwartego, piątego roku. Lepiej jednak nie czekać do tego wieku psa i przyzwyczajanie do zabiegów pielęgnacyjnych rozpocząć możliwie jak najwcześniej.

Wprowadzanie nowych praktyk dla psa najlepiej początkować wieczorem lub po długim spacerze, gdy pies jest nieco zmęczony. Pierwszym etapem jest oswajanie psa ze zbliżaniem ręki do pyska (nie każdy pies to lubi). Kilkakrotne spokojne wyciągnięcie ręki w stronę psiego pyska, pochwała i smakołyk powinny uspokoić nieprzyjazne emocje. Skojarzenie ręki z nagrodą powinno też pomóc w dotykaniu pyska (mój pies uwielbia głaskanie po pysku, ale nie wszystkie psy reagują w ten sposób). A jeśli dodana zostanie stała komenda, na przykład „zęby”, połączona z dotykiem, pierwszy etap obłaskawiania mamy za sobą.

A więc: wyciągnięcie ręki do pyska, powiedzenie komendy „zęby” (lub innej, stałej), dotyk, pochwała i smakołyk. Jeśli pies nie pozwala dotknąć pyska, należy wrócić do początku i jeszcze większej łagodności.

Następną fazą będzie obycie psa z podnoszeniem fafli. Dotyk i lekkie unoszenie bocznych fafli to początek tego zabiegu. Gdy pies oswoi się z takim poczynaniem, konieczna jest pochwała i smakołyk (przy każdej powtórce fafle podnoszone są coraz wyżej). Po opanowaniu tej trudności należy zacząć odsłaniać zęby przednie, co dla większości psów jest zdecydowanie mniej przyjemne. Stąd propozycja, by tę fazę oswajania zostawić na koniec.

Dobrym pomysłem jest też zaznajamianie psa z wyglądem szczoteczki i smakiem pasty; ich obwąchanie i polizanie będzie niezwykle pomocne, przy czym nie należy zapominać o nagradzaniu każdej interakcji ze szczoteczką i pastą.

Uff! Pies obłaskawiony, nabrał zaufania, a i nowy produkt ciekawie mu pachnie i równie dobrze smakuje.

Kolejna przeszkoda przed nami - przystąpienie do szczotkowania. Na początku wystarczy delikatny dotyk zębów specjalną szczoteczką. Jeśli pasta ma przyjemny smak i zapach pies będzie próbował ją zlizać. Stopniowo można wydłużać i intensyfikować szczotkowanie. Nie wolno jednak robić niczego na siłę. Trzeba też uważać, by nie uszkodzić delikatnych dziąseł. Na początku wystarczy przyzwyczajenie psa do tego zabiegu i na skojarzeniu go z czymś pozytywnym, a więc wyśmienitym smakołykiem. Po kilku udanych sesjach psiak sam będzie czekał na kolejne szczotkowanie z rozmerdanym ogonem.

Anna Czerwińska
wielbicielka muzyki klasycznej i dobrej literatury, amatorka gór i namiotu, podglądania życia od kuchni i innych obserwacji wszelkich na własny użytek.
Autorka blogów: o kuchni Stanów Zjednoczonych i… truflach czekoladowych www.amerykanskiekulinaria.comwww.domowetrufle.com
kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor