Z dala od udeptanych przez turystów, popularnych szlaków biegnących przez Indie, skryta przed światem za barierą Wysokich Himalajów, tętni własnym życiem fascynująca kraina - Ladakh.
Ladakh, "Mały Tybet", jest położony na zachodnim krańcu Wyżyny Tybetańskiej, odgrodzony himalajską barierą od chmur niosących z południa monsunowe deszcze. Notuje się tutaj zaledwie kilka centymetrów opadów rocznie i w związku z tym dominuje krajobraz niemal księżycowy; nagie, pozbawione roślinności, szarobrunatne, rdzawe, żółte i zielonkawe skalne zbocza ukoronowane ośnieżonymi szczytami. Plamy soczystej zieleni cieszą oczy jedynie w wąskich dolinach rzek niosących wodę z topniejących lodowców. Ladakh to kolejny rozdział piękna azjatyckiego kontynentu, jego bogatej kolorystyki.
Leh, stolica Ladakhu
Lądujemy w mieście Leh, stolicy Ladakhu, położonym na niebagatelnej wysokości 3,554 metrów nad poziomem morza. Stare miasto Leh - domy arystokracji i służby królewskiej rodziny - znajdują się u podnóża wzgórza Tsenmo. Jego zabudowa, świątynie i królewski pałac wznoszący się na wzgórzu ponad miastem utrzymane są w stylu tybetańskim. Charakteryzują je zbiegające się ku górze białe ściany, prostokątne, wąskie okna, płaskie dachy z ułożonymi na krawędziach zapasami drew za zimę i trzepoczące na wietrze modlitewne chorągiewki na narożach.
Wiele tajemnic kryją stare klasztory nad górnym Indusem: w Tikse, Spitok, Phyang, Sankar... Ogromne biblioteki zawierają "Kandżur" - lamajską biblię w stu i ośmiu tomach (każdy liczy ponad tysiąc stron) oraz jej interpretację i komentarz - "Tandżur", w tomach dwustu dwudziestu pięciu. Jest tutaj również "Tybetańska Księga Umarłych"- opis i jednocześnie instrukcja dla umysłu-duszy jak należy postępować i co się dzieje od chwili opuszczenia ciała zmarłego do momentu ponownego wniknięcia w nową, żywą istotę. W XIII-wiecznym klasztorze Hemis przechowywany jest - jak głosi legenda - przekład palijskiego manuskryptu, w którym wspomina się o Chrystusie nauczającym w latach swojej młodości właśnie w Leh, podczas powrotnej drogi z Tybetu!?!
Architektura Tybetu
Zwiedzamy klasztory słuchając opowieści przewodnika o regionalnych wydarzeniach, ściągających tłumy wiernych z okolicy. Niezwykłe to chwile, kiedy lamowie w świątyni Lamayuru Gompa przez trzy tygodnie recytują święte teksty Kandżuru, kiedy dziesiątego i jedenastego dnia piątego tybetańskiego miesiąca w hemis Gompa odbywają się rytualne tańce lamajskie, przedstawiające m.in, sceny z życia Padmasambhawy, wielkiego jogina, który w VIII wieku po Chrystusie wprowadził do Tybetu buddyzm z Indii.
W Tikse i w Shey mieszkają Wyrocznie. Każdego roku, w święto sierpniowych żniw, wyrocznia z Shey (człowiek świecki) po odbyciu kilkudniowych modłów, objeżdża konno okoliczne wioski przepowiadając przyszłość. Dużym autorytetem cieszy się również wyrocznia w Tikse; poza przepowiadaniem, przyrządza bowiem uzdrawiające lekarstwa dla ludzi i zwierząt.
Posąg Buddy
Niepostrzeżenie poddajemy się długim opowieściom o historii, tradycjach, wierzeniach i obyczajach ostatniej zachowanej Krainy Shangri La na Ziemi - miejsca doskonałego odosobnienia.
Obecnie można łatwo wjechać do Ladakhu dzięki wygodnym połączeniom lotniczym zarówno ze Srinagaru w Kaszmirze jak i z New Delhi, stolicy Indii. Pamiętam, kiedy latem 1985 roku dotarłem do Leh fragmentem odwiecznego szlaku karawanowego Azji Centralnej, prowadzącego z Indii i Persji do Turkiestanu i Tybetu. Pokonanie 434-kilometrowej drogi ze Srinagaru zajęło nam (prowadziłem wtedy grupę studentów z krakowskiego Almaturu) pełne dwa dni z noclegiem w oazie Kargil. W przytulnym karawanseraju napotkaliśmy kupca Hadżi Tokta Neyaz, który z rozrzewnieniem wspominał, jak jeszcze kilkadziesiąt lat wcześniej, na pobliskiej przełęczy Zoji La (3,529 m) spotykały się karawany mongolskie, chińskie, tybetańskie i turkiestańskie z Kaszmirczykami, Indusami i nielicznymi Europejczykami. Na bazarze w Leh wymieniano wtedy złoto, turkusy, korale, przyprawy i herbatę a także piżmo i indygo, jedwabie, brokaty, przyprawy i lecznicze zioła. Zmiany polityczne i nagłe zamknięcie granicy z Chinami w 1949 roku odsunęły Ladakh na boczny tor historii, może i dobrze...
Kamienie z mantrami i chorągwie modlitewne
Wszyscy wiemy, jak chińska armia brutalnie zniszczyła tybetański naród i jego unikalną kulturę poczynając od napadu na Chamdo jesienią 1950 roku. Na szczęście dla nas, zachodnia część Tybetu (w tym Ladakh) pozostała pod panowaniem administracji indyjskiej, co uchroniło ją przed totalnym zniszczeniem.
Powracam tam z grupą już w listopadzie, pełen ciekawości zmian, jakie na pewno nastąpiły w międzyczasie. Obiecuję solidne raporty z tej jakże egzotycznej "podróży do wspomnień".
Obszar Ladakhu ze spornymi terytoriami
Tekst i zdjęcia: Andrzej Kulka. Autor jest zawodowym przewodnikiem i właścicielem chicagowskiego biura podróży EXOTICA TRAVEL, organizującego wycieczki po całym świecie, z regionem Ladakh włącznie, od 3 do 16 listopada 2023 roku. Bliższe informacje i rezerwacje: EXOTICA TRAVEL, 6741 W. Belmont, Chicago IL 60634, tel. (773) 237 7788, strona internetowa: andrzejkulka.com/destinations/indie-zloty-trojkat-tybet