Inflacja w Stanach Zjednoczonych przyspieszyła w ubiegłym miesiącu, gdy ceny żywności, paliwa i czynszów wzrosły, co stanowi rozczarowanie dla rodzin i firm zmagających się z rosnącymi kosztami. Sytuacja ta może skłonić Rezerwę Federalną (Fed) do dalszego opóźniania obniżek stóp procentowych.
Z raportu Departamentu Pracy opublikowanego w środę wynika, że indeks cen konsumpcyjnych (CPI) wzrósł w styczniu o 3% w porównaniu z poprzednim rokiem, co oznacza wzrost w porównaniu z grudniowymi 2,9%. Jest to kolejny wzrost od września, kiedy inflacja osiągnęła najniższy poziom od 3,5 roku, wynoszący 2,4%.
Nowe dane pokazują, że inflacja utrzymuje się powyżej docelowego poziomu 2% ustalonego przez Fed przez ostatnie sześć miesięcy, mimo wcześniejszego stopniowego spadku przez półtora roku. Wysokie ceny stały się poważnym problemem politycznym dla byłego prezydenta Joe Bidena. Prezydent Donald Trump obiecał obniżyć ceny już „pierwszego dnia”, jeśli zostanie wybrany, choć większość ekonomistów obawia się, że proponowane przez niego cła mogą tymczasowo podnieść koszty.
Nieoczekiwany wzrost inflacji może także osłabić entuzjazm biznesowy, który pojawił się po wyborze Trumpa, zwłaszcza wśród firm liczących na ograniczenie regulacji i cięcia podatków. W reakcji na publikację danych giełda Dow Jones spadła o 400 punktów, a rentowności obligacji wzrosły, co sugeruje, że inwestorzy oczekują dalszej wysokiej inflacji i stóp procentowych.
Ceny żywności i paliwa nadal rosną
Inflacja często skacze w styczniu, ponieważ wiele firm podnosi ceny na początku roku. Ceny żywności wzrosły w samym styczniu o 0,5%, a ceny jajek aż o 15,2% – to największy miesięczny wzrost od czerwca 2015 roku. W skali roku ceny jajek wzrosły o 53%, co jest konsekwencją epidemii ptasiej grypy. Hodowcy byli zmuszeni do wybicia około 40 milionów ptaków w grudniu i styczniu, co wpłynęło na ograniczoną podaż. Sklepy zaczęły wprowadzać limity na zakup jaj, a restauracje nałożyły dodatkowe opłaty na dania zawierające jajka.
Koszt ubezpieczenia samochodu wzrósł o 2% w porównaniu z poprzednim miesiącem, a ceny hoteli wzrosły o 1,4%. Cena galona benzyny wzrosła o 1,8%.
Konsumenci — szczególnie ci zamożniejsi — nadal wydają pieniądze w szybkim tempie, co daje wielu firmom mniej powodów do obniżania cen.
Wpływ ceł na ceny
Dodatkowym czynnikiem komplikującym sytuację jest polityka ceł wprowadzona przez Trumpa. Phil Hannon, wiceprezes operacyjny Abt, sklepu z elektroniką użytkową w Glenview w stanie Illinois, przewiduje wzrost cen od 3% do 15% już w marcu, aby zrekompensować skutki ceł na stal i aluminium.
Otrzymał on powiadomienia od dostawców o przyszłych podwyżkach cen, choć konkretne kwoty nie zostały podane. Aby zminimalizować skutki wzrostu kosztów, Hannon zabezpiecza zamówienia na produkty z wyprzedzeniem do 90 dni.
Według niego klienci coraz częściej pytają o podwyżki cen i wpływ ceł. W ostatnich tygodniach zauważył znaczny wzrost zamówień na sprzęt AGD, takie jak pralki, zanim podwyżki wejdą w życie.
Reakcja Fed
Przewodniczący Fed, Jerome Powell, oświadczył w środę podczas przesłuchania w Izbie Reprezentantów, że bank centralny "osiągnął duży postęp" w walce z inflacją, ale "jeszcze dużo pozostaje do zrobienia".
"Dzisiejsze dane o inflacji pokazują to samo" – dodał, podkreślając, że Fed zamierza utrzymać obecny poziom stóp procentowych. W swoim ostatnim roku Fed obniżył stopy do około 4,3%, po tym jak w 2022 i 2023 roku podniósł je do najwyższego od dwóch dekad poziomu 5,3%, by zahamować inflację.
Stopa procentowa Fed zwykle wpływa na inne koszty pożyczek, od kredytów hipotecznych po karty kredytowe.
Wczesnym rankiem w środę Trump powiedział w mediach społecznościowych, że stopy procentowe powinny zostać obniżone, „co szłoby w parze z planowanymi podwyżkami ceł!!!”. Jednak wzrost cen konsumpcyjnych sprawia, że Fed na razie monitoruje ceny i jest mało prawdopodobne, że obniży stopy w najbliższym czasie.
Trump nałożył 25% taryfy na stal i aluminium, co może spowodować wzrost kosztów samochodów, urządzeń i maszyn przemysłowych. Powiedział również na początku tego tygodnia, że nałoży „wzajemne taryfy” na kraje, które mają wysokie cła na towary amerykańskie.
Niepewność w gospodarce
Niektórzy ekonomiści obawiają się, że rosnąca inflacja w połączeniu z nowymi cłami może wpłynąć na spadek zaufania biznesu, ograniczając zatrudnienie i inwestycje.
Anthony Saglimbene, główny strateg rynkowy Ameriprise, uważa, że "niepewność może się przedłużać, co wpłynie na decyzje inwestycyjne firm". Powell przyznał, że wyższe cła mogą podnieść inflację i ograniczyć zdolność banku centralnego do obniżania stóp procentowych. Podkreślił jednak, że będzie to zależało od tego, ile towarów importowanych zostanie objętych taryfami i na jak długo.
jm