Z Andrzejem Kulką w świat
Sobota, 23 listopada 2019
Wczoraj wieczorem dotarliśmy do Doliny Mojżesza (Wadi Mousa) po czterogodzinnej jeździe dobrze utrzymaną, szeroką drogą z rzymskiej Gerazy. Zameldowaliśmy się w pięciogwiazdkowym hotelu zbudowanym na planie starożytnego miasta z czasów królestwa Edomu, czyli sprzed dwóch tysięcy lat, w hotelu o jakże odpowiedniej nazwie Old Village Resort. W tejże dolinie zatrzymał się Mojżesz z dwunastoma plemionami Izraela w drodze z Egiptu do Ziemi Obiecanej i tutaj - według wierzeń - wydobył wodę ze skał. Grecy usiłowali zdobyć Petrę w roku 312 przed Chrystusem, ale udało się to dopiero Rzymianom, którzy po prostu odcięli mieszkańców od dostępu do wody pitnej. Działo się to w 63 r. p.n.e. Później nastały czasy Bizancjum, a w końcu - panowanie islamu. Spaceruję po "uliczkach" tego hotelu czując się przeniesionym w biblijne czasy, podziwiając za oknem... fragment kolorowych skał słynnego kanionu Petry.
O 9 rano, już po wybornym śniadaniu w naszym luksusowym hotelu, wyruszamy autokarem w stronę wejścia do legendarnego wąwozu Petry - Al Siq.
Wykopaliska wskazują, że ten region był zamieszkany już 10 tysięcy lat temu! W XIII wieku przed Chrystusem na terenie obecnej Petry istniało znane nam z biblijnych przekazów państwo Edomitów, zastąpione przez królestwo Nabatejczyków, przybyłych w VI w p.n.e. z terenów Arabii. Mieli oni zwyczaj wykuwania monumentalnych grobowców w różowych piaskowcach budujących pionowe, 100-metrowe ściany wąwozu Siq, wiodącego bezpośrednio do położonego kilometr dalej, stołecznego miasta Petra. Całość do złudzenia przypomina Kanion Rzeki Dziewiczej na terenie Parku Narodowego Zion w stanie Utah z tym, że w tej jordańskiej wersji dochodzi wspaniały element historii, architektury i sztuki. Dodam, sztuki inspirowanej zarówno osiągnięciami starożytnego Egiptu jak i Hellady. Nabatejczy posługiwali się własnym językiem i alfabetem zbieżnym z aramejskim a swoją religię wywiedli z bałwochwalczej Arabii, czerpiąc też pewne elementy z Egiptu.
Petrę, miasto karawan, usytuowano na bardzo ważnym szlaku lądowym, przez co stało się handlowym węzłem łączącym Azję z Afryką i Europą. W okresie pomiędzy IV wiekiem p.n.e, a IV wiekiem po Chrystusie tędy właśnie, na grzbietach wielbłądów, transportowano luksusowe, poszukiwane towary pomiędzy Chinami, Indiami, Zatoką Perską, Półwyspem Arabskim, starożytnym Egiptem i państwami nad Morzem Śródziemnym, szczególnie Grecją.
Po śmierci ostatniego króla Nabatejczyków w 106 roku (za panowania cesarza Trajana) całe królestwo stało się prowincją rzymską a następnie częścią Imperium Bizantyjskiego. Kiedy muzułmanie zawładnęli regionem, okolica Petry - jakże odosobniona od żyznych dolin Jordanii - uległa zapomnieniu na całe wieki. I dopiero szwajcarski podróżnik Johann Burkhardt odkrył Petrę dla świata na początku XIX wieku! Się zaczęło... osiem tysięcy turystów dziennie, na piechotę, na koniach i wielbłądach, pomyka dzisiaj kanionami Petry, pełni zachwytu nad fantastycznymi zabytkami najwyższej, światowej klasy zasłużenie zaliczonymi do Kulturowego Dziedzictwa Świata UNESCO!
Dzisiaj mieliśmy wyjątkowe szczęście: nie tylko błękitne niebo nad głową, ale "zaledwie" trzy tysiące przyjezdnych zawitało do Petry tego dnia.
Przechodzimy przez bramki wejściowe i po kilku minutach spaceru szeroką, żwirową ścieżką, nieco w dół, zauważamy jak zbocza dolinki stają się coraz bardziej wąskie i strome - to początek wąwozu Al Siq. Po prawej widać pierwsze, wolnostojące struktury w kształcie prostopadłościanów - to Skały Dżinów reprezentujące nabateńskiego boga Dushara.
Po drugiej stronie wyrzeźbiono w litej skale fasadę grobowca zwieńczoną obeliskami w egipskim stylu. Po chwili dochodzimy do miejsca, gdzie wzniesiono tamę chroniącą wąwóz i miasto przed powodziami, odprowadzającą nadmiar wody wykutym z boku tunelem. Część wody płynęła jednak kanałem wydrążonym w skale z lewej strony, gromadząc się w ogromnym, kamiennym zbiorniku naprzeciw Królewskich Grobowców. Na ścianach z obu stron oglądamy nisze chroniące niegdyś posągi nabatejskich bóstw, ślady świątyń, ołtarzy i ciekawych płaskorzeźb.
I w końcu nadchodzi tak dawno oczekiwany moment, gdy za kolejnym zakrętem oczom naszym, w wąskiej, skalnej gardzieli, ukazuje się ikona Petry - fasada monumentalnego grobowca zwanego Skarbcem Faraona. Jest to miejsce pochówku króla Aretasa III z połowy I wieku przed Chrystusem. Oniemieli przystajemy...
Tekst i zdjęcia: Andrzej Kulka. Autor jest zawodowym przewodnikiem i właścicielem chicagowskiego biura podróży EXOTICA TRAVEL, organizującego wycieczki po całym świecie, włącznie z Jordanią w maju 2020 oraz łączoną z Izraelem, Palestyną i Jordanią w listopadzie 2020. Bliższe informacje i rezerwacje: EXOTICA TRAVEL, 6741 W. Belmont, Chicago IL 60634, tel. 773- 237-7788, strona internetowa: www.andrzejkulka.com.