Sobota, 21 września
Wygodny rejs non-stop Boeingiem 787 linii lotniczej Ethiopian Airlines, z Chicago do Addis Abeby, przebiega bez zakłóceń. Najpierw fruniemy ponad jeziorem Michigan, potem stan Nowy Jork i wschodnia Kanada, New Brunswick i Nowa Funlandia. Stąd rozpoczyna się transatlantycka żegluga powietrzna, co z braku ciekawych widoków za oknem samolotu, zmusza mnie do zagłębienia się w lekturę. Cóż może być bardziej odpowiednie podczas lotu do Afryki, jak sentymentalny powrót do klasyki z młodzieńczych lat w postaci "W pustyni i w puszczy", naszego noblisty Henryka Sienkiewicza? Czternastoletni Staś Tarkowski, bohater tej znakomitej powieści, pokonał przecież sporą część trasy, którą my planujemy na terenie Kenii! Niewykluczone, że jego rozsądne, skuteczne prowadzenie grupki uciekinierów przed okrutnym Mahdim, stało się dla mnie motywacją dalszego, osobistego rozwoju? Stasia znajomość czterech języków, świetne wyniki sportowe, umiejętności strzeleckie, rycerskie podejście do kobiet, ciekawość świata i niewzruszony patriotyzm, nie mogły nie mieć wpływu na moje późniejsze, podróżnicze życie, sfinalizowane stworzeniem własnego biura podróży! Staś, to doskonały wzór dla dorastającej młodzieży - jak dobrze, że ta książka nadal jest na liście obowiązkowych lektur szkolnych.
Na płycie lotniska w Nairobi, Kenia
Tymczasem zbliżamy się do Europy; monitor w naszej etiopskiej linii pokazuje, że jesteśmy ponad portugalską Santiago de Compostella, co mi przypomina sytuację sprzed paru miesięcy, kiedy lecąc do emiratu Abu Dhabi, linią Etihad, nad islandzkim Reykjavikiem podawano non stop namiary na potrzebny do modłów kierunek do Mekki w Arabii Saudyjskiej! Świat się spolaryzował. Od Santiago tniemy teraz prościutko poprzez całe, niegdysiejsze Rzymskie Imperium, od Półwyspu Iberyjskiego aż do Aleksandrii w Egipcie. Pod nami ziemia faraonów, Arka Przymierza w Axum, źródła Nilu Błękitnego w Jeziorze Tana i Addis Abeba. W sumie... pokaźna (w dosłownym tego słowa znaczeniu) lekcja geografii!
Amerykańsko-europejski segment lotu trwał 13 godzin i 15 minut. Po przerwie w stolicy Etiopii czekał nas ledwie dwugodzinny przelot do Nairobi, aby - po 19 godzinach w podróży - stanąć na płycie lotniska im. Jomo Kenyatty w stolicy Kenii. Od opuszczenia domowego progu do przejścia przez drzwi świetnego hotelu Radisson Blu Arboretum, minęło 24 godziny. Nie jest to mało, ale zważywszy, że w samolocie było nieco wolnych miejsc i udało się nam rozlokować na w miarę wygodnych pozycjach, czas upłynął szybko. Wzmiankując grupę, muszę przyznać, że trafił się wyjątkowo wytrawny zespół sprawdzonych w bojach, odpornych na wszystko podróżników. Znam ich wszystkich z poprzednich wypraw - zapowiada się fantastyczna impreza.
Pola uprawne w żyznej Dolinie Ryftowej Wielkiego Rowu Afrykańskiego, Kenia
Rozpoczynamy afrykańską przygodę, która dla wielu z nas będzie niewątpliwie podróżą życia. Dawno, dawno temu, w 1992 roku, miałem szczęście udać się po raz pierwszy w życiu na safari do Wschodniej Afryki. Celem moim - i zebranej grupy fascynatów Czarnym Lądem - była Kenia, ale ponieważ równie ciekawa Tanzania jest tylko "o krok" dalej, to niezwłocznie dołączyłem ją do programu wiedząc, jak znakomite są parki narodowe Serengeti oraz wnętrze krateru Ngorongoro. A cena biletu lotniczego pozostawała taka sama. I jakże nie wzbogacić wyprawy? Podobnie stało się teraz, w 2024, kiedy nie dość, że ponownie połączyłem pobyt w Kenii z Tanzanią, to jeszcze dodałem unikalny Madagaskar, jako opcję. No bo skoro już mamy być dwa tygodnie w tak odległej strefie czasowej, to dlaczego nie podlecieć nieco dalej nie podlegając kolejnej deregulacji organizmu?
Republika Kenii to państwo leżące we wschodniej Afryce, które uzyskało niepodległość od Wielkiej Brytanii w 1963 roku. Kenia jest większa od Polski, mierząc 580 tysięcy kilometrów kwadratowych, gdzie żyje 54 miliony mieszkańców, z dominującymi ludami Kikuju (17%) oraz słynnymi z wojowniczości i z urody Masajami (2.5%). Kenia znajduje się w strefie klimatu równikowego, monsunowego, w wersji wilgotnej na wybrzeżu Oceanu Indyjskiego i suchej w głębi lądu. Z turystycznego punktu widzenia ważne są opady i temperatury na obszarze centralnego płaskowyżu, gdzie znajduje się stolica (Nairobi) oraz najsłynniejsze z parków narodowych kraju - Masai Mara oraz Amboseli. Na wspomnianych terenach możemy oczekiwać zaskakująco rześkich, jak dla "białego" turysty, temperatur rzędu od 25 stopni Celsjusza w dzień, do 15 stopni w nocy!
Kenia wita!
Większą część kraju zajmuje płaskowyż, który obniża się od zachodu (wys. do 3 000 m) ku wschodowi (ok. 500 m), ze słynnym Wielkim Rowem Tektonicznym, gdzie z jednej strony wznoszą się majestatyczne wulkany (Mount Kenia – 5 199 m), a z drugiej, możemy podziwiać fascynujące jeziora wypełniające tektoniczne zapadliska. Jezioro Rudolfa na północy i jezioro Wiktorii na zachodzie, to tylko niektóre z nich. Kenia graniczy od północy z Somalią, Etiopią i Sudanem Południowym, od zachodu z Ugandą, a od południa z Tanzanią. Jest więc doskonałym punktem startowym do poznawania równie ciekawych, sąsiednich krajów!
Tekst i zdjęcia: Andrzej Kulka
Autor jest zawodowym przewodnikiem i właścicielem biura podróży EXOTICA TRAVEL. Biuro organizuje wycieczki po całym świecie, w tym do Kenii, Tanzanii i na Zanzibar, od 23 września 2025. Informacje i rezerwacje: EXOTICA TRAVEL, 6773 W. Belmont Ave, Chicago IL 60634. tel. (773) 237 7788, strona internetowa andrzejkulka.com/destinations/kenia-tanzania-zanzibar-wrzesien-2025/
