11 maja 2022

Udostępnij znajomym:

My tu z pewnością też mamy takie kłopoty - jak zaskoczyć rodzinę i znajomych urządzając przyjęcie z okazji przystąpienia naszego dziecka do pierwszej komunii świętej. Jak czytam w polskich mediach - trzeba wynająć restaurację, fotografa, dekoracje. Jednym słowem - prawie wesele, choć dziecko jeszcze nieletnie. Dobrze, jeśli rodziców na takie występy stać, ale nie wszystkich, więc ci, których nie stać, nawet biorą pożyczki, bo jakże to…

Lamenty na tę okoliczność rozlegają się w mediach już od lat, ale tradycja ma się dobrze, rozwija się nawet i wzbogaca o nowe elementy.

Z niejakim zaskoczeniem doczytałam się, że burzę w przygotowującym się w Polsce do komunii światku wywołała propozycja zakupienia na przyjęcie piniaty! Nam się ona kojarzy z obrzędowością latynoską, czy może specyficznie - meksykańską, skąd więc takie pomysły w Polsce?

Wystarczy poszukać w sieci i można się zorientować, że piniaty już od jakiegoś czasu są w Polsce bardzo popularne. Powstały firmy, które mają je w swojej ofercie handlowej jako jeden z artykułów sprzedawanych organizatorom przyjęć. A na YouTubie są nawet filmy instruktażowe, z których można się dowiedzieć, jak taką piniatę zrobić samemu!

Jak wiemy, wszystko się miesza w naszej współczesności. Tradycje wędrują z kontynentu na kontynent, Włosi jedzą gołąbki, Ameryka zajada się pierogami, a Polacy kupują dzieciom piniaty! Podobno taka się zrobiła popularna dzięki amerykańskim filmom, w których często pokazywane są dziecięce przyjęcia z jej udziałem.

Piñata ma w swej tradycji aspekt religijny, ale trudno doprawdy uwierzyć, że z tego powodu zrobiła się popularna w Polsce. Siedem zwykle wypustek na “ciele” piniaty symbolizuje siedem grzechów głównych. Ma ona opowiadać o kuszeniu przez diabła, którego uczestnik zabawy pokonuje, waląc w niego kijem, a ma przy tym zawiązane oczy, bo prowadzi go ślepa wiara. Wylatujące z rozbitej piniaty łakocie to symbol nagrody, jaką dostaje się za wytrwanie w wierze, mimo zakusów diabelskich. Ktoś jeszcze o tym pamięta? Czy raczej oddajemy się urokowi tej rozrywki, która polega na tym, że dzieciaki walą kijami w kolorowe naczynie pełne słodyczy. Tym naczyniem może być papierowy pojemnik, ślicznie ustrojony, obecnie także w kształcie postaci znanych dzieciom z bajek, gier komputerowych i filmów. Tradycyjnie miała kształt kuli z siedmioma rogami, bo te grzechy…

Podobno Marco Polo widział podobne zwyczaje na Dalekim Wschodzie i przywiózł je do Europy. Wraz z konkwistą trafiły do Ameryki Łacińskiej, gdzie spotkały podobne obyczaje tamtejszej ludności związane z urodzinami ich bóstwa. I tak się tradycje wymieszały, połączyły, aspekt religijny jakby się zagubił, ale nadal piniata towarzyszy przyjęciom z okazji Bożego Narodzenia, nie tylko z okazji urodzin dziecka.

W Polsce natomiast oburzenie wywołał pomysł iście - no cóż, idiotyczny. Biznes od imprez wymyślił na przykład piniatę w kształcie hostii z napisem IHS, albo kielicha z wystającym z niego opłatkiem, a już najlepiej - z podobizną Jezusa Chrystusa! Czy taki “artysta od piniat” wyobraża sobie, że dziewczynki w tych pięknych falbaniastych sukienkach, dzieci, które dopiero co, po raz pierwszy w życiu przystąpiły do komunii, będą bezrefleksyjnie walić kijem w twarz Jezusa? Albo w ten skrót jego imienia? W symboliczne przedstawienie opłatka?

Biznes jest ważny, ale jak to zwykle w życiu, rozum też się przydaje. Oczywiście nie ma obowiązku kupowania żadnej z tych piniat, ale warto chwilkę zastanowić się nad naszą współczesną duszą. Co tam gra, co tam brzmi.

I jeszcze te paskudne dyskusje o tym, ile wypada “dać” dziecku, pięknie nazywanemu - pierwszokomunijnemu /brrr/, albo ile powinni dać chrzestni, a ile babcia, a ile koledzy ojca z pracy.

“Wierzymy jak byśmy nie wierzyli”. O co w tym wszystkim chodzi? O wiarę? O jakaś Prawdę? Jaką?

Idalia Błaszczyk
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor