17 sierpnia 2023

Udostępnij znajomym:

Używały go miliony osób, był jednym z pierwszych komunikatorów i pierwszym w Polsce, który zmienił ówczesny internet.

Historia najpopularniejszego komunikatora w Polsce zaczęła się w 2000 roku, kiedy twórcy wypuścili pierwszą jego edycję do internetu. Był to projekt w pewnej części wzorowany na znanej wtedy, izraelskiej aplikacji ICQ. Łukasz Foltyn, pomysłodawca i współtwórca aplikacji Gadu Gadu postanowił przełożyć część funkcjonalności ICQ i dodać nieco od siebie.

W tamtych latach korzystaliśmy głównie z czatów dostępnych na portalach internetowych, co wymagało umówienia się ze znajomymi o określonej godzinie, uruchomienie powolnej przeglądarki, załadowanie portalu (jednym z najpopularniejszych był czat.wp.pl), połączenie z czatem, a internet w tamtym czasie nie grzeszył prędkością i nie był stabilny. Wystarczyło, by ktoś zadzwonił na nasz numer domowy i momentalnie traciliśmy połączenie. Cały ten proces trwał długo i był uciążliwy. Nic dziwnego zatem, że Gadu Gadu odniosło tak ogromny sukces, kilkukrotnie poprawiając komfort i funkcjonalność oraz wykorzystując lukę na rynku w bardzo skuteczny sposób.

Według raportu firmy już pierwszego dnia (15 sierpnia 2000) zarejestrowało się aż 10 tysięcy użytkowników, co jest niezwykłym wynikiem, biorąc pod uwagę ograniczony dostęp do internetu Polaków oraz niewielki nacisk kampanii reklamowych, ograniczający się w znacznej większości tylko do telewizji. Po roku od premiery aplikacji firma GG Network, która była ówczesnym właścicielem Gadu Gadu opublikowała dane, z których wynikało, że komunikator zyskał aż 250 tysięcy aktywnych użytkowników, co było niebywałym i niespotykanym dotychczas sukcesem w polskim internecie.

Słynne Gadu Gadu charakteryzowało się przede wszystkim prostotą i dostępnością. Aplikacja była darmowa, aby ją mieć wystarczyło zarejestrować się, otrzymać indywidualny numer, który de facto wiele z nas pamiętało lepiej niż swój numer telefonu, następnie pobrać aplikację i mieć dostęp do internetu. Identyfikacja użytkowników przy pomocy numeru zaczerpnięta została z komunikatora ICQ.

Najbardziej charakterystycznymi cechami GG była ikona uśmiechniętego słoneczka oraz niezapomniany przez użytkowników komunikatora dźwięk przychodzącej wiadomości i zmiany statusu. I tu warto się na chwilę zatrzymać – czym były statusy? Użytkownicy mieli do wyboru kilka z nich, między innymi „Dostępny” (każdy mógł napisać bez obaw o to, że przeszkodzi drugiej osobie), „Zaraz Wracam” (osoba odeszła od komputera na dłuższą chwilę), „Niewidoczny” (osoba mogła udawać, że nie jest aktywna, jednak mogła odbierać wiadomości i widzieć, co dzieje się na Gadu Gadu, oraz „Niedostępny” (aplikacja wyłączona, użytkownik nie widzi wiadomości, ani tego co dzieje się w komunikatorze). Jeśli chodzi o dźwięk, to niewiele osób zdaje sobie sprawę, że był on zapożyczony z Windowsa 98 z jednej kompozycji pulpitu systemu. Nie był to zatem dźwięk stworzony specjalnie dla GG.

Aplikacja była wyposażona również w możliwość opublikowania opisu. Zazwyczaj widzieliśmy słynne cytaty, myśli lub wiadomość dla wszystkich znajomych, których dana osoba miała na liście.

W roku 2008 firma GG Network zdecydowała się na śmiały krok, który przyczynił się do jeszcze większej popularyzacji komunikatora. Chodzi o przeprowadzenie rozmowy między użytkownikami GG, a kosmonautami znajdującymi się na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Operacja się udała, a wydarzenie upamiętniło 30 rocznicę lotu polskiego kosmonauty Mirosława Hermaszewskiego.

Baza użytkowników intensywnie rozrastała się przez lata wraz z coraz lepszą dostępnością internetu, który zaczął docierać również do małych miast i wsi. Dzięki temu po kilku latach Gadu Gadu miało już kilka milionów użytkowników. Wartość marki rosła w błyskawicznym tempie, a firmy zaczynały interesować się danymi zbieranymi przez komunikator. I tak w 2011 roku firma GG Network sprzedała wszystkie akcje spółki. Od tamtej pory legenda zaczęła upadać.

Użytkownicy po pewnym czasie zaczęli skarżyć się na aktualizacje komunikatora. Wygląd okna GG stał się bardziej nowoczesny i paradoksalnie mniej intuicyjny, a aplikację wyposażono w szereg dodatkowych funkcji, które użytkownicy uznali za zupełnie niepotrzebne i psujące komunikator. Przy okazji pojawiało się coraz więcej alternatyw, aż w końcu Facebook zagarnął większość użytkowników, która przestała zupełnie korzystać z Gadu Gadu.

Coraz częściej pojawiają się pogłoski sugerujące, że Gadu Gadu chce po raz kolejny przejąć większość rynku polskiego komunikacji internetowej. Co ciekawe komunikator nie jest obecnie martwy, jak sądzi wielu ludzi. Codziennie na aplikacji zalogowanych jest kilkaset tysięcy osób, a ilość aktywnych użytkowników sięga miliona, jak twierdzi obecny właściciel GG.

Nie można także zapomnieć o tym, że firma w przeszłości działała również charytatywnie. Gadu Gadu brało udział między innymi w aukcjach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i licytowało numery takie jak 20 czy 17. Najdroższym sprzedanym numerem w historii była dziewiętnastka, którą udało się wylicytować za ponad 35 tysięcy złotych.

Adrian Pluta
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

 

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor