Z Andrzejem Kulką w świat: Pięć gwiazd alaskańskich wód, cz. 4
Łosoś srebrny znany potocznie na Alasce jako coho albo silver, przez miejscowych jest zaliczany wraz z "kingiem" i "sockeyem" do najcenniejszych z gatunków zarówno z powodu wędkarskiej atrakcyjności, jak i z doskonałej jakości mięsa. Ichtiologowie nazywają go Oncorhynchus kisutch, gdyż Rosjanie na Dalekim Wschodzie i Syberii tak właśnie, jako pierwsi nazywali tą piękną rybę - кижуч.
Cykl życiowy kiżuczy jest podobny do pozostałych; wykluwa się z ikry pod koniec zimy po 6-7 tygodniach od jej złożenia i przez następne kilka tygodni przebywa nadal w gnieździe do czasu, gdy wyczerpie się pokarm woreczka żółciowego. Samodzielnie poruszający się narybek przepływa do spokojnych wód w najbliższym sąsiedztwie, aby po roku lub dwóch (gdy rybka osiągnie wielkość 10-15 centymetrów), jako tzw. smolt spłynąć do oceanu. Tam żeruje i wzrasta nawet do 3 lat wykazując przepiękny, srebrzysty kolor. Gdy jednak dojrzeje do rozmnażania i ruszy na tarliska dokładnie do strumieni, gdzie przyszedł na świat, jego wygląd zmienia się znacznie; barwa ciała ciemnieje, staje się ceglasta, żuchwa samców zyskuje wojowniczy kształt - wygina się, staję się hakowata.
Najczęściej łowione na wędkę łososie srebrne ważą 4-8 kg z rekordem wynoszącym 12.1 kilogramów (26 funtów i 11 uncji), ustępując pod tym względem łososiom królewskim i ketom. Kiżucze uzyskują przeciętnie długość 60-84 cm, agresywnie atakują przynętę i dzielnie walczą o swoje życie, często dokonując napowietrznych akrobacji. Muszkarza potrafią łatwo doprowadzić do stanu nirwany, złowione na spinning też ukazują swoją moc, zwłaszcza kiedy są jeszcze srebrzyste, dopiero co po wejściu w rzeki prosto z oceanu.
Po 29 latach poławiania coho na Alasce mogę stwierdzić, że najskuteczniejszą przynętą na spinning są blaszki obrotowe typu Mepps, wielkość #3, o pomarańczowej bądź różowej barwie skrzydełka i srebrnym wirniku. Pamiętam jednak sezony, kiedy inne kolory stawały się "modne", np. srebrne skrzydełko z niebieskim lub zielonym wirnikiem. Zdarzyło się również pewnego sezonu, że kiżucze brały niemal wyłącznie na wahadła w kolorze niebiesko-fioletowym, rozmiar 3-4! Zawsze należy mieć pod ręką kilka rozmaitych wzorów. Najlepszą muszką z kolei okazuje się być od wielu już lat klasyczna - i jakże odpowiednio nazwana - przynęta "coho fly", w pomarańczowo-żółtych kolorach. Wyśmienite wyniki osiągałem również przy zastosowaniu pomarańczowego koralika z kawałeczkiem włóczki podobnej barwy. Taki imitujący ziarenko ikry koralik jest zawzięcie atakowany przez wszystkie inne gatunki alaskańskich łososi jak również przez pstrągi i arktyczne palie.
Atrakcyjność połowów alaskańskich łososi odnosi się nie tylko do samego wędkowania, ale również do dzikiej zwierzyny, zwłaszcza niedźwiedzi, które też mają chęć na smaczny, obfity posiłek i bardzo często swoją obecnością nad wodą wprowadzają wędkarzy w stan zrozumiałej nerwowości.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Kulka. Autor jest zawodowym przewodnikiem i właścicielem chicagowskiego biura podróży EXOTICA TRAVEL, organizującego wycieczki po całym świecie, z Alaską włącznie, w tym z wyjazdem na Alaskę na ryby - 2 sierpnia 2020. Bliższe informacje i rezerwacje: EXOTICA TRAVEL, 6741 W. Belmont, Chicago IL 60634, tel. 773-237-7788, strona internetowa: www.andrzejkulka.com.