12 grudnia 2024

Udostępnij znajomym:

Piątek, 4 października

W urokliwym hotelu Palissandre Cote Ouest w Morondava zastaje nas piękny poranek, z przyjemną temperaturą nieco poniżej 20 stopni Celsjusza. O godzinie 6 mamy już przygotowane śniadanie, o 7 ruszamy w drogę. Nasza "karawana" trzech dżipów Hyundai mknie na północ w kierunku Bekopaka, mając do pokonania 200 kilometrów, co w "zachodnich" warunkach powinno zająć około dwóch godzin. Ponieważ droga jest piaszczysto-gliniasta i pełna dziur, a w dwóch miejscach będą pełne emocji przeprawy promowe, to spodziewamy się dziesięciogodzinnej podróży i kolejnego dnia pełnego niespotykanych wrażeń!

5g Droga przez zachodni Madagaskar

Droga przez zachodni Madagaskar

W 60-tysięcznym mieście Morondava panuje spory ruch na ulicach, gdzie toczy się znaczna część powszedniego życia mieszkańców. Ważnym środkiem lokomocji są tutaj motoriksze, a poza miastem - drewniane wozy ciągnięte przez krowy zebu. Ponownie mijamy Aleję Baobabów, aby już wkrótce przekonać się, że na tym kultowym miejscu atrakcje Madagaskaru się nie kończą, a majestatyczne drzewa Afryki będą nam towarzyszyć praktycznie przez cały dzień. Co prawda nie w tak spektakularnej, skondensowanej sekwencji, jak we wspomnianej "Alei", ale na brak wspaniałych drzew nie będziemy narzekać. Mało tego - zobaczymy baobaby innego gatunku!

5e Baobaby z gatunku Za fryzjer ten sam ale czupryna inna Madagaskar a

Baobaby z gatunku Za

Natomiast droga do Bekopaka stanowi przygodę sama w sobie; piaszczysta, pełna wybojów, gdzie nasze pojazdy czasami poruszają się jak po falach wzburzonego morza. Po drodze widzimy porozrzucane w sawannie wioski, a w nich skromne domy sklecone z patyków i sitowia, uszczelnione gliną. Wieśniacy pracują na polach całymi rodzinami, przy drodze pasą się zwierzęta domowe; głównie bydło zebu z charakterystycznym garbem na grzbiecie, kozy, kaczki, kury, nawet indyki. Mężczyźni i kobiety chodzą z plonami, a wszędzie tam, gdzie pojawia się woda, widać pola ryżowe. Madagaskar jest krajem rolniczym, w którym trzy-czwarte ludności zajmuje się uprawą roli. W tej okolicy, oprócz ryżu, zbiera się również kukurydzę, maniok, bataty i ziemniaki.

5c Prom z dwóch łodzi wjazd po deskach Tsiribihina Madagaskarjpg

Prom z dwóch łodzi, wjazd po deskach

O 11 docieramy do wysokiego, lewego brzegu rzeki Tsiribihina, skąd widzimy, jakiego rodzaju promem będziemy się przeprawiać - dwie łódki połączone pokładem z desek! Przyznam, że załadunek naszych trzech pojazdów był zadziwiająco sprawny, popłynęliśmy w dół rzeki jakieś dwa kilometry, aby po mniej więcej 20 minutach osiągnąć drugi brzeg, gdzie akurat trwał targ, na którym sprzedawano byki zebu - wzbudzające szacunek samce z wielkim garbem! Cena dużego, zdrowego zwierzęcia dochodzi dzisiaj do $400, i jest odpowiednikiem kwoty, którą trzeba dać ojcu panny młodej podczas tutejszego wesela, np. w plemieniu Bara.

5b Madagaskar

Madagaskar

Po drugiej stronie rzeki usytuowało się miasteczko Belo Tsiribihina, które poza wspomnianym targiem nie oferuje nic ciekawego, lecz z punktu widzenia turysty bardzo ważne, bo właśnie nastała pora obiadowa, a tutejsza restauracja Mad Zebu ponoć słynie z doskonałego jedzenia. Faktycznie; rzeczne krewetki polecane przez obsługę i naszego przewodnika Mahenina, okazały się boskie w smaku, a biały tuńczyk, wieprzowina, a także wołowina z zebu w niczym im nie ustępowały. O 13:15 ruszamy dalej tą piaszczysto-pyłową, czerwonawą w barwie drogą, w scenerii krzewów sawanny dookoła.

5a Gdzieś na drodze Madagaskar

Gdzies na drodze, Madagaskar

Wydawać by się mogło, że pożegnamy się już z majestatycznymi drzewami, kiedy po 15 minutach, nieoczekiwanie pojawił się cudny zagajnik baobabów, z tym, że te drzewa miały odmienny pokrój, reprezentując zupełnie inny typ niż Grandidieri z Morondava. Jest to gatunek "Za" a ściślej, naukowo - Andansonia za. Oniemiali patrzymy na baobaby jak na swoiste pomniki, sesja zdjęciowa trwa. I znów koleiny, wyboje, pralka i kurz w powietrzu... Afryka, jak na rajdzie Dakar! Faktycznie, ta droga mierzy tylko 200 km, ale jej pokonanie zabiera bite 10 godzin. Po raz kolejny uświadamiam sobie, jak ważne są dobre drogi dla rozwoju każdego kraju.

5d Dzieci Madagaskaru

Po półtorej godziny dalszej jazdy napotykamy kolejną, wielką przeszkodę, jaką jest rzeka Manambolo. Tym razem nie jest nam straszna przeprawa promowa dłubankami połączonymi dechami, z innymi deskami - wzmocnionymi blachą - służącymi do zjazdu dżipów z pokładu na piaszczysty brzeg. Nasze pojazdy są na tutejszym rynku warte $20-30 tysięcy każdy, i osobiście odczuwam trwogę widząc, jak chłopaki mocują zjazdowe dechy na pokładzie i wciskają je w piach brzegu... Obsługa promowa znów okazuje się profesjonalna, a cała przeprawa przez rzekę zajmuje dziesięć minut. Po przeciwnej stronie Manambolo, nieco w górę rzeki, ukazują się po raz pierwszy te słynne wapienie; skały zerodowane do postaci ostrych jak brzytwa krawędzi. W tymże miejscu zaczyna się obszar najsłynniejszego parku narodowego Madagaskaru - Tsingy de Bemaraha. Po krótkiej przerwie spowodowanej przeprawą promową, jedziemy ledwie dwadzieścia minut na obrzeżenia miasteczka Bekopaka, gdzie zatrzymujemy się w fantastycznie położonym wśród zieleni hotelu Soleil des Tsingy. Dobranoc!

Tekst i zdjęcia: Andrzej Kulka

Autor jest zawodowym przewodnikiem i właścicielem biura podróży EXOTICA TRAVEL. Biuro organizuje wycieczki po całym świecie, w tym do Kenii, Tanzanii i na Zanzibar, od 23 września 2025. Informacje i rezerwacje: EXOTICA TRAVEL, 6773 W. Belmont Ave, Chicago IL 60634. tel. (773) 237 7788, strona internetowa andrzejkulka.com/destinations/madagaskar-pazdziernik-2025

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor