Prawie tysiąc osób wzięło udział w marszu, aby uczcić pamięć ofiar morderstw, do których doszło w Chicago w 2016 roku. Wiele z nich niosło białe krzyże - jeden dla każdej osoby zamordowanej w mieście w ciągu ostatniego roku.
Anette Johson nie kryła emocji wspominając syna, którego straciła z powodu przemocy z bronią palną. 22-letni Kewon Viella został rozstrzelany na ganku domu w dzielnicy East Garield Park 9 października. "To ogromna tragedia, której nigdy byśmy się nie spodziewali" - powiedziała kobieta.
W sobotę jego bliscy dołączyli setki innych, których osobiście dotknęła tegoroczna fala przemocy - to był marsz pokoju, marsz przeciwko przemocy - gdzie członkowie rodziny i przyjaciele wraz z obcymi ludźmi nieśli krzyże reprezentujące osoby zastrzelone w Chicago w 216 roku.
"Czujemy się bardzo związani z tymi wszystkimi, którzy również stracili swoich bliskich, tak jak my. Ale to wciąż bardzo trudne. To naprawdę trudne dla tych wszystkich rodzin" - powiedziała Mayra Ortiz-Color.
W czasie procesji było słychać tylko głos odczytujący nazwiska każdej z ofiar przemocy.
"To nie jest problem zachodniej strony miasta. To nie jest również problem strony południowej. To jest problem całego Chicago" - powiedział ksiądz Michael Pfleger, który zorganizował i poprowadził marsz.
Krzyże zostały wykonane przez Grega Zanisa, stolarza z Aurory na zachodnich przedmieściach.
Każdy krzyż reprezentował życie stracone z powodu przemocy w Chicago w 2016 roku. Każdy nosił nazwisko ofiary, na niektórych znajdowały się również zdjęcia.
"To jest ich dzień. To miejsce, gdzie będą pamiętani" - powiedział Zanis.
I chociaż marsz nie przywróci Briannie Cummings jej 18-letniego kuzyna, Dequana Barnetta, zamordowanego w zeszłym miesiącu, ma ona nadzieję, że może dzięki temu uda się oszczędzić bólu, cierpienia i smutku innym osobom. "Mam nadzieję, że wszyscy się obudzą i uświadomią, jak wiele osób ginie z powodu przemocy z bronią palną. Zbyt wiele" - powiedziała Cummings.
Marszowi przyświecała nadzieja, że nowy rok przyniesie zmiany związane z zapobieganiem i walce z przemocą w mieście.
Monitor