Decyzja sądu otwiera drogę dla Microsoftu w finalizacji przejęcia Activision Blizzard, jednego z największych wydawców gier na świecie. Wartość tej ogromnej fuzji wynosi blisko 70 miliardów dolarów, co czyni ją jedną z najdroższych w historii branży. Mimo to, pozostaje jeszcze brytyjski urząd ds. konkurencji, który zablokował transakcję na terenie Wielkiej Brytanii. Microsoft złożył apelację w tej sprawie i rozpoczął negocjacje w celu ustalenia dalszych warunków transakcji.
Sąd nie przychylił się do wniosku amerykańskiej Federalnej Komisji Handlu (FTC), która domagała się zablokowania transakcji, argumentując obawy o monopolistyczną pozycję Microsoftu. Jednak sędzia Corley stwierdziła, że Microsoft nie zamierza ograniczać dostępu do gier takich jak "Call of Duty" wyłącznie dla konsol Xbox. Firma zobowiązała się utrzymać wydawanie tych tytułów na PlayStation przez najbliższe 10 lat, co zostało pozytywnie odebrane przez sąd.
Decyzja sądu została przyjęta z zadowoleniem zarówno przez Microsoft, jak i przez Activision Blizzard. Obie firmy podkreślają, że fuzja przyniesie korzyści konsumentom i pracownikom oraz zwiększy konkurencję na rynku gier. Jednak FTC nie zamierza się poddać i planuje podjąć kolejne kroki w celu ochrony konkurencji i konsumentów w Stanach Zjednoczonych. Mimo że sąd nie zablokował transakcji, FTC może wymusić na Microsoft dodatkowe ustępstwa.
Na arenie międzynarodowej, decyzja sądu spotkała się z zadowoleniem ze strony Unii Europejskiej, która wcześniej wyraziła zgodę na transakcję po zapewnieniach ze strony Microsoftu dotyczących utrzymania dostępności tytułów na konsolach innych producentów, takich jak Sony. Jednak Microsoft nadal musi stawić czoła problemom w Wielkiej Brytanii, gdzie brytyjski urząd ds. konkurencji i rynków zablokował przejęcie z obawą o zmniejszenie konkurencyjności na rynku.
Niemniej jednak, wyrok sądu stanowi ważny krok dla Microsoftu w realizacji planów przejęcia Activision Blizzard. Jeśli transakcja zostanie sfinalizowana, Microsoft stanie się jednym z najważniejszych graczy w branży gier. Posiadając takie tytuły jak "Call of Duty", "Overwatch" i "World of Warcraft", firma będzie miała większą dominację na rynku gier w chmurze.
Podsumowując, wyrok sądu pozwala Microsoftowi kontynuować proces przejęcia Activision Blizzard, co ma ogromne znaczenie dla branży gier. Choć pojawiły się obawy ze strony FTC, sąd uznał, że fuzja nie zaszkodzi konkurencji, a zobowiązania Microsoftu dotyczące dostępności gier na konsolach konkurencji są wystarczające. Jednak Microsoft musi jeszcze rozwiązać problem z brytyjskim urzędem ds. konkurencji, który zablokował transakcję na terenie Wielkiej Brytanii.
Chińscy hakerzy zaatakowali e-maile rządowe USA
Według doniesień Microsoftu i amerykańskich urzędników, chińscy hakerzy od maja potajemnie uzyskiwali dostęp do kont e-mail w około 25 organizacjach, w tym kont rządowych USA. Atak został określony jako kampania cyberszpiegowska, w której grupa hakerska, nazwana przez Microsoft Storm-0558, sfałszowała cyfrowe tokeny uwierzytelniające, aby uzyskać nieautoryzowany dostęp do kont poczty internetowej działających w usłudze Outlook firmy.
Choć Microsoft nie ujawnił szczegółów na temat dotkniętych organizacji czy rządów, poinformowano, że głównie podmioty w Europie Zachodniej były celem tych ataków. Niemniej jednak, Departament Stanu USA również został dotknięty tym incydentem, co wskazuje na to, że amerykańska administracja także była celem chińskich hakerów.
Reakcja ze strony Stanów Zjednoczonych była szybka i zdecydowana. Jake Sullivan, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu, poinformował, że naruszenie zostało wykryte we wczesnym stadium i dalsze ataki zostały powstrzymane. Departament Stanu również podjął natychmiastowe kroki w celu zabezpieczenia swoich systemów.
Chińska ambasada w Londynie odrzuciła oskarżenia, nazywając je "dezinformacją". Rząd USA z kolei został określony jako "największe na świecie imperium hakerskie i globalny cyberzłodziej" przez chińskie władze. Konflikt pomiędzy USA a Chinami w obszarze cyberbezpieczeństwa jest dobrze znany, a Chiny rutynowo zaprzeczają wszelkim oskarżeniom o udział w operacjach hakerskich.
Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa z sektora prywatnego zauważają, że ten najnowszy atak pokazuje, jak chińskie grupy poprawiają swoje możliwości cybernetyczne. Chińskie cyberszpiegostwo ewoluowało z prostej taktyki włamywania się i kradzieży danych do bardziej wyrafinowanych działań mających na celu gromadzenie informacji wywiadowczych.
W przypadku tak poważnego naruszenia bezpieczeństwa, odpowiedzialność leży zarówno po stronie dostawcy usług, jak i organizacji, które padły ofiarą ataku. Microsoft podjął działania mające na celu poinformowanie i wspieranie organizacji, które były celem ataku, dostarczając im niezbędne informacje i wsparcie w dochodzeniach.
Incydent ten wywołuje także pytania dotyczące bezpieczeństwa chmur obliczeniowych, które są coraz bardziej powszechne w dzisiejszym świecie biznesu. Luka, która umożliwiła ten atak, najprawdopodobniej znajdowała się w zabezpieczeniach chmury Microsoftu. To z kolei podnosi kwestię konieczności podwyższenia standardów bezpieczeństwa dla dostawców usług chmurowych, zwłaszcza w przypadku zamówień publicznych dla rządów.
Wnioskiem z tego incydentu jest fakt, że walka o cyberbezpieczeństwo jest nieustanna i wymaga współpracy zarówno na poziomie międzynarodowym, jak i międzysektorowym. Grupy hakerskie są stale aktywne i doskonalą swoje metody, a firmy i instytucje muszą być stale czujne i inwestować w rozwój swoich systemów obronnych. Tylko w ten sposób możemy stawić czoła rosnącemu zagrożeniu cybernetycznemu i chronić nasze dane i infrastrukturę przed atakami przeciwników z sieci.
Adrian Pluta
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
