Przez prawie trzy dekady był widocznym znakiem zimnej wojny i „żelaznej kurtyny” dzielącej Europę. Jego upadek stał się symbolem zakończenia globalnej rywalizacji, który przyćmił polskie zasługi dla wolności. Mur berliński, bo o nim mowa, powstał prawie dokładnie 60 lat temu.
W wyniku ostatniego etapu II wojny światowej państwa koalicji antyhitlerowskiej zajęły obszar III Rzeszy. Orientacyjną granicą była przepływająca przez środek tego państwa z południa na północ rzeka Łaba, przy czym oddziały amerykańskie i brytyjskie na różnej głębokości przekroczyły tę rubież, wkrótce się wycofując. Bezwarunkowa kapitulacja Niemiec oznaczała ostateczny upadek rządów nazistowskich i przejęcie całej władzy na dawnym terenie państwa Hitlera przez cztery mocarstwa alianckie: ZSRR, USA, Wielką Brytanię i Francję. Sprawowano ją przy pomocy tzw. Sojuszniczej Rady Kontroli Niemiec – kolegialnego ciała, w którym poszczególnych aliantów reprezentowali początkowo czołowi dowódcy II wojny światowej: Dwight Eisenhower, Bernard Law Montgomery i Gieorgij Żukow.
Terytorium niemieckie zostało podzielone na cztery strefy okupacyjne: obszar na wschodzie, między Łabą a Odrą otrzymali Sowieci, tereny północno-zachodnie – Brytyjczycy, południowo-zachodnie – Amerykanie, a przygraniczne ziemie Nadrenii i Badenii-Wirtembergii przypadły Francuzom. Teren na wschód od Odry, na mocy decyzji konferencji w Poczdamie, przypadł w większości Polsce (jako rodzaj rekompensaty za utracony Kresy Wschodnie), a północna część Prus Wschodnich trafiła bezpośrednio do ZSRR jako Obwód Kaliningradzki.
W identyczny sposób podzielono niemiecką stolicę – Berlin. Zachodnia część miasta trafiła pod zarząd amerykańsko-brytyjsko-francuski, a wschodnia pod kontrolę ZSRR. Miasto, będące areną krwawej bitwy na przełomie kwietnia i maja 1945 roku, okupacji radzieckiej a wcześniej niszczycielskich nalotów bombowych, leżało w gruzach. Administracja okupacyjna była realna, pomiędzy strefami można było się jednak przemieszczać. Do czasu.
Od końca 1947 roku w relacjach między USA a ZSRR narastają napięcia związane z początkiem zimnej wojny. Sprawą konfliktową są też Niemcy – obydwu stronom zależy na włączeniu tego największego państwa Europy we własną strefę wpływów, przy czym o ile Stalin gra o całe komunistyczne Niemcy, o tyle alianci są gotowi utrwalić podział na strefy okupacyjne. W pierwszej połowie 1948 roku Sojusznicza Rada Kontroli zaprzestaje realnej działalności, a w Niemczech Zachodnich wprowadzona zostaje reforma walutowa, która służyć ma reformie gospodarki. W odpowiedzi Stalin ogłasza lądową blokadę Berlina, odcinając mieszkańców zachodnich sektorów miasta od zaopatrzenia. Amerykanie rozwiązują ten problem przy pomocy mostu powietrznego, który dostarcza na lotnisko Tempelhof całe zaopatrzenie dla setek tysięcy osób.
Prawie roczna blokada nie odnosi skutku, Berlin Zachodni wytrzymuje, a we wrześniu 1949 roku w Bonn ogłoszone zostaje powstanie Republiki Federalnej Niemiec. Miesiąc później Sowieci w swojej strefie okupacyjnej tworzą satelicką Niemiecką Republikę Demokratyczną. Podział Niemiec na dwa zwalczające się państwa staje się faktem. Zarówno demokratyczne RFN, jak i komunistyczne NRD weszło wkrótce w skład bloków polityczno-militarnych powstałych w Europie – NATO i Układu Warszawskiego. Co więcej, obydwa państwa nie uznawały swojego istnienia, nie zawarto też układu pokojowego po II wojnie światowej, status Niemiec był więc bardzo skomplikowany.
Możliwość swobodnego przejścia z Berlina Wschodniego do Zachodniego okazała się ogromnym problemem dla NRD. Exodus ludności do demokratycznego (i zamożniejszego) świata trwał na masową skalę, szczególnie dotkliwe były wyprowadzki specjalistów. Na fali sporu o Berlin z USA, który w 1961 roku rozpętał Nikita Chruszczow, kierownictwo partyjne w Berlinie Wschodnim na czele z Waltherem Ulbrichtem postanowiło przeszkodzić ucieczkom. W nocy z 12 na 13 sierpnia wschodnioniemieckie wojsko, straż graniczna i milicja zablokowały wszystkie przejścia łączące wschodnie i zachodnie sektory. Granicę zablokowano zasiekami z drutu kolczastego i zaczęto budowę muru, który bez względu na urbanistykę podzielił miasto na dwie oddzielne części. Budowie towarzyszyły ludzkie dramaty – zablokowanie możliwości transferu dzieliła rodziny i przyjaciół, wielu Niemców z NRD zdawało sobie zaś sprawę, że z każdym dniem ucieczka będzie coraz trudniejsza.
W kolejnych miesiącach zapora się rozrastała. Mur rozwinął się w cały szereg fortyfikacji, w których ceglana lub betonowa ściana o wysokości 3-4 metrów była tylko jednym elementem. Wzmacniały go wieżyczki strażnicze z bronią maszynową, zasieki, w końcu zaś pola minowe. Bariera stała się bardzo trudna do przekroczenia. Jedynymi lukami, wykorzystywanymi głównie przez aliantów i Sowietów, były przejścia graniczne – na jednym z nich, Checkpoint Charlie, 27 sierpnia 1961 roku rozegrała się dramatyczna scena: naprzeciw siebie stanęły czołgi amerykańskie i radzieckie, gotowe do rozpoczęcia walki. Była to jedna z chwil, gdy wojna atomowa wisiała w powietrzu. W innym miejscu, na moście Glienicke, trzykrotnie dokonywano radziecko-amerykańskich wymian szpiegów.
Mur upadł 9 listopada 1989 roku – wydarzenie to stało się kulminacyjnym momentem Jesieni Narodów, czyli upadku systemu komunistycznego w Europie Środkowo-Wschodniej. Do tego czasu ofiarą bariery (i pilnujących jej uzbrojonych strażników) padło od 136 do 239 osób, próbujących przedostać się do wolnego świata…
Tomasz Leszkowicz