29 września 2022

Udostępnij znajomym:

Drodzy czytelnicy, dziękuję za zainteresowanie naszym pomysłem, zadawania mi pytań, na które chętnie odpowiem i podam kilka pomysłów do dalszej refleksji.


Pani Kasiu,
W jakim wieku zostawić dzieci, żeby same rozwiązywały swoje konflikty? Dziękuję, M.


Dzieci nie rodzą się z metodami na to, jak rozwiązywać konflikty. To opiekunowie mają za zadanie nauczyć dzieci, jak radzić sobie z rozwiązywaniem problemów. Dzieci uczą się bardzo szybko poprzez obserwowanie środowiska lub swoich opiekunów. Należy wspomnieć, że jeżeli my sobie nie radzimy z rozwiazywaniem konfliktów, komunikowaniem naszych potrzeb, stawianiem granic, to i nasze dzieci nie będą miały dobrych wzorców.

Nie wiek, ale umiejętność ma większe znaczenie. Nie znaczy to, że starsze dzieci muszą zawsze ustępować młodszym dzieciom, albo że silniejszy zawsze wygrywa. Czasami rodzice mają nierealistyczne oczekiwania wobec swoich dzieci i zostawiają je same w trudnych sytuacjach, a jeszcze inni stają w pobliżu, aby wesprzeć starania dziecka. Można spotkać 3-letnie dziecko, które bardzo skutecznie komunikuje swoje chęci i potrzeby, ale też znamy 30-letnie „dzieci”, które agresywnie wymuszają kontrolę, krzywdząc siebie i innych. Bardzo ważne jest, aby nie zostawiać kilkuletnich dzieci samopas, aby rozwiązywały konflikty, bez pewności, że poradzą sobie z taką czynnością. Powinniśmy stać niedaleko, obserwować i być gotowi na wsparcie. Wsparcie to nie znaczy mówić za swoje dziecko, bronić je albo obrażać jego kolegę wraz z jego rodzicami. Naszym zadaniem jest spytać swoje dziecko: co chciał(a)byś osiągnąć podczas tej rozmowy? Co najbardziej cię zabolało podczas tego konfliktu? Jak się czujesz teraz? Jeżeli dziecko ma trudności z odpowiadaniem na te pytania, to wtedy opiekun ma prawo zasugerować, jak powinna wyglądać taka rozmowa. Najlepiej jest być gotowym na interwencję, jeżeli sytuacja grozi zdrowiu fizycznemu, psychicznemu lub dzieci po wielu próbach nie mogą dojść do porozumienia. Naszym obowiązkiem jest nauczyć dzieci jak asertywnie dochodzić do kompromisu i jak radzić sobie w trudnych sytuacjach.

Muszę podkreślić, że dzieci, ale i dorośli, którzy żyją w otoczeniu przemocy i agresji, często rozwiązują swoje konflikty używając toksycznych, niezdrowych i krzywdzących sposobów, takich jak wulgarne słowa, popychanie, bicie lub tzw. „ciche dni”. Takie zachowania mają ciężkie skutki uboczne, takie jak izolacja, osamotnienie, stany lękowe, depresja, myśli samobójcze lub usprawiedliwianie i minimalizowanie swojego bólu. Dzieci uczą się z obserwacji i często nas naśladują. Przyznajmy się szczerze, kiedy to ostatnio wytłumaczyliśmy swojemu dziecku lub zademonstrowaliśmy rozwiązywanie konfliktów bez rządzących nami emocji i z empatią, czyli zrozumieniem tego, co czuje druga osoba? Dzieci mogą być świadkami sytuacji, kiedy to rodzice rozwiązują jakiś problem lub argument, pod warunkiem, że pokażemy im, jak robimy to z respektem i zrozumieniem dla drugiej strony. Dzieci patrzą, jak rodzice wpadają w furię, jak się kłócą i czy umieją powiedzieć ‘przepraszam’. Czy się gniewają i nie odzywają przez kilka dni czy też odchodzą bez żadnego słowa, nie rozwiązując przy tym niczego? Nie ma domu, w którym wszyscy zgadzają się ze wszystkimi. Wymiana naszych opinii może mieć bardzo dobre konsekwencje, jeżeli oczywiście celem jest dojście do porozumienia z obopólnym szacunkiem. Bardzo ważne jest pokazać dzieciom, że nie zawsze będziemy się we wszystkim zgadzać i że różnice w opiniach są częścią relacji z innymi. Ale najważniejsze jest to, aby widziały, jak my się godzimy, dochodzimy do porozumienia i szanujemy odmienne zdanie od swojego.

Dziecko ma prawo powiedzieć „proszę, nie mów do mnie tak, to co mówisz mnie rani, ja ciebie nie przezywam, więc proszę, żebyś przestal”. Jeżeli babcia zmusza dziecko, aby jadło coś, czego nie lubi, to taki wnuczek ma prawo wyrazić swoje potrzeby mówiąc: „Babciu, dziękuję, że zrobiłaś ten obiad, ale ja nie lubię szpinaku, proszę, abyś to zrozumiała”. Dzieci, które naucza się rozwiązywać konflikty, stawiać zdrowe granice, mówić o swoich uczuciach i problemach, mają wielką szansę na sukces w życiu personalnym i profesjonalnym. Uszanujmy to, że nasze dzieci łatwiej operują językiem angielskim, więc gdy mówią o swoich uczuciach, to pozwólmy im na to.

Zaufaj swojemu dziecku, jeżeli oczywiście wiesz, że zna metody radzenia sobie z rozwiązywaniem konfliktów. Nawet 3-latek może powiedzieć „ja sama powiem Zosi, żeby mnie nie popychała”. Jeżeli jeszcze dodasz: „wierzę, że sobie świetnie poradzisz rozmawiając z Zosią, dziękuję, że chcesz sama to załatwić, ale zawołaj mnie, jeśli będziesz potrzebować mojej pomocy”, to będziesz świadkiem najpiękniejszej chwili, kiedy twoje dziecko uświadomi sobie, że umie samo coś zrobić i że ty w niego wierzysz (jego poczucie własnej wartości wzrośnie). A kiedy poprosi o twoją pomoc, wzmocni się w przekonaniu, że zawsze może liczyć na ciebie.

Naucz dziecko rozwiązywać konflikty:

  • Zapytaj, jak czuje się twoje dziecko.
  • Uwierz w to, co mówi, nie staraj się zmieniać jego uczuć.
  • Dowiedz się, skąd wziął się ten konflikt.
  • Nie bierz stron tylko bądź obiektywny. Nawet twoje własne dziecko może zawinić.
  • Zachowaj spokój.
  • Pokaż dziecku, że wierzysz, że samo może znaleźć rozwiązanie w danej sytuacji. Zapytaj dziecko, co by chciało zrobić w tej sytuacji.
  • Ustalcie możliwości i opcje, jak można rozwiązać ten konflikt.
  • Wybierzcie jedno rozwiązanie i zobaczcie, jak działa.
  • Przeanalizujcie za i przeciw wybranych opcji.
  • Naucz dziecko mówić asertywnie i jak czekać (nie przerywać), kiedy ktoś inny mówi.
  • Nie zmuszaj dziecka do przeprosin, ale wytłumacz, dlaczego to by było ważne w danej sytuacji.
  • Odczekaj, aby emocje opadły i pomyśl, co jest najlepsze w tej sytuacji.
  • Jeżeli dzieci się biją, to rozdziel je i nie pozwól na agresję i wulgaryzm.
  • Rozdziel dzieci na jakiś czas, aby zrozumiały, co się wydarzyło i mogły spojrzeć z empatią na to, co się stało.
  • Jeżeli potrzebujesz interwencji innych rodziców, to poproś ich o rozmowę.
  • Wytłumacz dziecku, co jest dozwolone, a co nie.
  • Spędzaj czas ze swoim dzieckiem, aby ono uwierzyło w twoje intencje i nauczyło się od ciebie, jak efektywnie rozwiązywać konflikty.
  • Bądź dobrym przykładam dla swojego dziecka.

Katarzyna Krzykała

Psychoterapeuta, LCSW, EMDR Certified, CGCS, CAMS II, absolwentka Loyola University School of Social Work specjalizująca się w pracy klinicznej, prowadząca psychoterapię indywidualną, małżeńską/partnerską, rodzinną i grupową. Mgr Krzykała specjalizuje się w żałobie, śmierci, stratach, nerwicy i lękach (anxiety) oraz depresji, które często powodują chroniczne choroby mentalne. Mgr Krzykała od ponad 18 lat prowadzi Klub Solo Rodzica, pomaga w Domu Samotnej Matki i jest wolontariuszem w Rainbow Hospice.

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor