05 marca 2024

Udostępnij znajomym:

Apple regularnie aktualizuje swój system iOS, dzięki czemu użytkownicy urządzeń z nadgryzionym jabłkiem w logo mogą korzystać z nowych funkcji nawet wtedy, kiedy używają starszej wersji telefonu iPhone lub tabletu iPad. Co nowego przynosi aktualizacja?

Niedawno głośno było o pewnym konflikcie pomiędzy Unią Europejską, a firmą Apple. Chodziło o udostępnienie możliwości instalowania aplikacji na urządzeniach Apple z zewnętrznych źródeł, co do tej pory było niemożliwe i nie podobało się marce Apple. Dotychczas gigant z Cupertino mógł zarabiać większą ilość pieniędzy dzięki zakupom w App Store – użytkownicy płacili za aplikacje i pobierali je na swoje iPhony czy iPady.

To nie pierwszy raz, kiedy EU zmusiła Apple to radykalnych zmian. Nie tak dawno firma musiała dostosować się do przepisów ustandaryzowania gniazda USB. Wcześniej urządzenia Apple posiadały port Lightning, który był już nieco przestarzały i nie oferował tylu rozwiązań, co USB C. Wraz z premierą iPhone 14 byliśmy świadkami historycznej zmiany gniazda ładowania.

Oczywiście większe otwarcie systemu nie jest jedyną zmianą wymuszoną przez Unię Europejską. Do listy aktualizacji dorzucić trzeba możliwość wyboru domyślnej przeglądarki innej niż Safari, możliwość pobierania usług związanych ze strumieniowaniem gier oraz udostępnienie modułu NFC dla innych aplikacji płatniczych niż Apple Pay.

Zmiany dotyczą nie tylko modeli sprzedawanych na terenie Unii Europejskiej. Skorzystają na nich również mieszkańcy USA i innych krajów. W jednym z komunikatów Apple możemy przeczytać, że przez aktualizacje firma obawia się możliwości dostępu do naszych danych i prywatności osób trzecich. Chodzi o instalowanie aplikacji z niepewnych źródeł i sporej szansy na to, że w danej aplikacji znajdzie się furtka umożliwiająca kradzież danych z telefonu lub tabletu. Obawy wydają się zasadne, ponieważ firma Apple nie jest w stanie zagwarantować mniej rozważnym użytkownikom bezpieczeństwa w tym zakresie.

Jednak, by nieco uspokoić fanów marki Apple, firma podjęła prace nad kolejnymi środkami bezpieczeństwa, takimi jak dodatkowa weryfikacja poprzez skanowanie plików instalacyjnych. Niestety to może nie wystarczyć, a szansa na zainfekowanie urządzenia wraz z nową aktualizacją wzrasta. Oczywiście dotyczy to tylko tych użytkowników, którzy będą chcieli instalować aplikacje spoza sklepu Apple.

To jednak wprowadza dodatkowe możliwości dla deweloperów, którzy mogą ominąć prowizję pobieraną przez App Store oraz ścisłą weryfikację. Dzięki temu rozwiązaniu będziemy mieli dostęp do ogromnej bazy przydatnych narzędzi i aplikacji w dużo niższej cenie. Ponadto pozwoli to rozwijać się nowym deweloperom, którzy mogą testować świeżo stworzone programy bez konieczności umieszczania ich wcześniej na platformie Apple.

iOS 17.4 wprowadza także znaczące uproszczenie dla tych, którzy wolą, by po kliknięciu w link, strona otworzyła się w innej przeglądarce niż Safari. Wiele osób korzysta z przeglądarki Google Chrome z zapisanymi zakładkami, adresami e-mail i osobistymi kontami z mnóstwem zapamiętanych haseł, czy ustawień. To przyspieszy synchronizację urządzeń (o ile nie jesteś użytkownikiem komputera Mac, ponieważ między urządzeniami Apple synchronizacja następuje automatycznie) i pozwoli mieć w komputerze te same ustawienia i pamięć, co w telefonie i na odwrót.

Apple ściąga od Samsunga? Podczas premiery modeli S24 byliśmy świadkami pewnej ewolucji dotyczącej integracji sztucznej inteligencji z systemem Samsunga. Ta wzbogaca urządzenia w wiele ciekawych funkcji, jednak jedną z najważniejszych jest czynne tłumaczenie tekstu na nasz język. Aktualizacja iOS 17.4 przynosi podobne rozwiązanie. Konkretnie chodzi o nową funkcję asystenta głosowego SIRI, który będzie potrafił tłumaczyć tekst wiadomości na kilka wybranych języków. Niestety polskojęzyczni użytkownicy urządzeń od Apple wciąż będą musieli poczekać, ponieważ język polski nadal nie znalazł się na liście obsługiwanych języków.

Era emotikonek wciąż trwa, a nawet się rozwija, co widać po jednej z nowości w iOS 17.4. Apple zaoferuje nam nowe emoji, a niektóre z nich będą również animowane. Jako przykład można podać „buźki”, które ruszają głowami na „tak” lub na „nie”. Z tego rozwiązania powinni się ucieszyć głównie młodsi właściciele iPhonów.

System iOS 17.4 powinien trafić do pierwszych użytkowników 6 marca i będzie sukcesywnie wprowadzany do użytku do kolejnych urządzeń, w kolejnych krajach.

Adrian Pluta
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor