Jury zdecydowało o przyznaniu sparaliżowanej studentce i tancerce, na którą spadł dach przystanku autobusowego na lotnisku O'Hare, odszkodowania w wysokości 148 milionów.
Tierney Darden pozwała miasto Chicago po wypadku, do którego doszło na lotnisku w 2015 roku. Miasto zaproponowało zamknięcie sprawy za kwotę 22 milionów dolarów, ale prawnik kobiety odmówił, żądając wyższej sumy.
Podczas mowy końcowej adwokat Tierney zasugerował odszkodowanie w wysokości 175 z powodu bólu, cierpienia, które odczuwa jego klienta i ogromnych kosztów medycznych.
Proces rozpoczął się w sądzie powiatu Cook ponad tydzień temu.
Darden i jej rodzina znajdowali się na sali, kiedy został ogłoszony wyrok około godz. 5 po południu po tym, jak ława przysięgłych debatowała przez około 5 godzin.
Monitor