Z Andrzejem Kulką w świat
W rzeczywistości wspomniane rozcięcia są siecią spękań skał podczas ruchów górotwórczych. Wzdłuż tych naturalnych osłabień w litej skale, erozja postępuje wyjątkowo szybko. Zimą w Bryce spada dużo śniegu, który podczas słonecznych dni częściowo topnieje, a woda wsiąka w szczeliny, gdzie, ponownie zamarzając nocą, wytwarza ogromne ciśnienie na boczne powierzchnie skał. Takiej presji nie oprą się nawet twarde granity, a co dopiero mułowce i iłowce. Pamiętajmy, że jesteśmy na wysokości blisko 3 tysięcy metrów ponad poziomem morza, gdzie słońce grzeje intensywnie, a noce są bardzo zimne. Całe bloki odpadają wtedy od pionowych ścian sypiąc rumosz u ich podnóża. Topniejący wiosną śnieg oraz letnie ulewy roznoszą ten materiał w dół wąwozów z niepowstrzymanym impetem, gdyż suchy klimat, stromizny i sypkość rumoszu nie podtrzymują wzrostu roślinności, która by ewentualnie chroniła zbocza przed erozją. Pomiędzy krawędzią Płaskowyżu Paunsaugunt a dnem doliny rzeki Paria - głównego zlewiska odpowiedzialnego za niszczenie i tworzenie amfiteatrów Bryce - woda opada aż 215 metrów w pionie na odcinku 1 kilometra! Jest to niewyobrażalnie wielka siła erozyjna, której nie może się oprzeć żadna skała.
Podlegające wodnej a także eolicznej (wietrznej) erozji wyizolowane ostańce (zwane tutaj lokalnie hoodoo) są teraz indywidualnie rzeźbione, z wgłębieniami w miejscu miękkich i wybrzuszeniami w miejscu twardszych warstw. A gdy trafi się wyjątkowo odporna ławica wapienia, może powstać naturalny "ochronny kapelusz" na skalnej kolumnie.
Kolory skał, poza kształtami, są kolejnym elementem wpływającym na fascynację kanionem Bryce. Wynikają one z chemicznego składu skały. Utlenione minerały dają czerwień (hematyt), żółć (limonit) i fiolet (mangan), podczas gdy czysty wapień jest biały. Mieszanka tych barwa w połączeniu z innymi związkami chemicznymi daje w rezultacie tak wyjątkowe odcienie, jakie urzekają turystów odwiedzających kanion Bryce.
Geologia przyćmiewa w tym przypadku wydarzenia historyczne. Trzeba jedynie wspomnieć, że jednym z pierwszych osadników w dolinie rzeki Paria był od 1875 roku mormoński cieśla Ebenezer Bryce, z pochodzenia Szkot, którego posiadłość u stóp płaskowyżu sąsiedzi nazywali "kanionem Bryce". I tak pozostało do dziś. Z racji niepodważalnych walorów krajoznawczych, utworzono tutaj w 1928 roku Park Narodowy Kanionu Bryce.
Mogąc wybrać tylko jedno miejsce i mając do wyboru tylko jeden dzień na zwiedzanie USA, wybrałbym na pewno Kanion Bryce - prawdziwy krajobrazowy klejnot Stanów Zjednoczonych. Powodem takiego, a nie innego wyboru, jest niezaprzeczalne piękno czarownej wręcz scenerii, gdzie jak w "Baśniach z tysiąca i jednej nocy" wznoszą się niebo kolorowe wieże świątyń zaklętego w kamieniu miasta. Z każdego miejsca krawędzi Amfiteatru rozpościera się zapierający dech w piersiach widok. Smukłe skałki o fantazyjnych kształtach, w których wyobraźnia ludzka dopatruje się zamków, katedr, pałaców, szpalerów spiralnych wieżyc, gdzie natura wyrzeźbiła okna i mosty, a wszystko mieniące się czerwienią, pomarańczem, fioletem, bursztynem, brązem i złotem - nadają Kanionowi Bryce znamię wyjątkowości.
Zwiedzanie Bryce jest łatwe, gdyż najładniejsze obrazy roztaczają się z tarasów widokowych wzdłuż drogi prowadzącej krawędzią płaskowyżu. Asfaltowa szosa wiedzie 29 kilometrów w głąb parku, liczne parkingi umożliwiają zarówno krótkie podejścia na "punkty widokowe", jak i zejście szlakami pieszymi w dół licznych dolinek. Moją ulubioną od wielu dekad trasą do przejścia (kto był w Bryce i tego spaceru nie zaliczył - musi tam koniecznie powrócić!) jest szlak pomiędzy Sunset a Sunrise Point.
Z ciekawostek: będąc w Bryce należy mieć świadomość, że w tym parku narodowym rosną drzewa, które zalicza się do najstarszych, żyjących organizmów na świecie, z rekordem wynoszącym niebagatelne 4600 lat! Uważnych czytelników zapraszam w tym momencie do zadania sobie nieco trudu i sprawdzenia jakie to drzewa, i gdzie konkretnie rosną na terenie kanionu Bryce.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Kulka. Autor jest zawodowym przewodnikiem i właścicielem chicagowskiego biura podróży EXOTICA TRAVEL, organizującego wycieczki po całym świecie, w tym do Parku Narodowego Kanionu Bryce włącznie, 10 października 2020. Bliższe informacje i rezerwacje: EXOTICA TRAVEL, 6741 W. Belmont, Chicago IL 60634, tel. (773) 237 7788, email - Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript., strona internetowa: www.andrzejkulka.com.