Rezerwat przyrody (national monument) Katmai utworzono dekretem prezydenta Woodrow Wilsona w 1918 roku, aby w pierwszym rzędzie uchronić krajobraz, jaki powstał po potężnej eksplozji wulkanu Novarupta w dniu 6 czerwca 1912 roku. Był to największy wulkaniczny kataklizm XX wieku oszacowany jako 10-krotnie silniejszy niż erupcja Mt StHelens w 1980 roku. Powierzchnię ponad 100 km kwadratowych pewnej nikomu nie znanej doliny pokrył popiół o miąższości 210 metrów, a wyspę Kodiak na 3 doby otuliły ciemności. Pierwszym człowiekiem, jaki ujrzał ten "krajobraz po bitwie" w 1913 roku, był Alaskańczyk z Seward - Mel A. Horner. Jeden z czołowych fascynatów przyrody owych lat - Robert Griggs - poprowadził ekipy z National Geographic do Katmai, aby podczas trzeciej wyprawy odkryć słynną już dzisiaj "Dolinę 10 Tysięcy Dymów". Widok tysięcy fumaroli skłonił Griggsa do zapoczątkowania akcji ochrony przyrody pośród członków Kongresu USA. Dolina 10 Tysięcy Dymów prezentowała się wówczas wyjątkowo spektakularnie, chyba nawet ciekawiej niż obecnie sławetne gejzery Yellowstone. Pierwsi naukowcy, którzy dotarli tutaj w 1916 roku, zostali uraczeni niezwykłym widowiskiem - tysiącami dymów (tzw. fumarole) spowijającymi dno stygnącej po erupcji doliny. Od pamiętnego wybuchu minęło ponad sto lat i powierzchniowe zjawiska geotermalne prawie zaniknęły. W międzyczasie, na pierwszym planie w Katmai pojawił się problem ochrony dużej ilości niedźwiedzi brunatnych, jakie dziesiątkami zbierały się w sezonie na niektórych kaskadach, żeby gromadnie łapać do pyska płynące na tarliska łososie czerwone.
W 1931 roku prezydent H. Hoover powiększył dwukrotnie obszar rezerwatu dając niedźwiedziom więcej swobody i pełniejszą ochronę. W 1980 po kolejnym zwiększeniu areału rezerwatu podniesiono jego status prawny do rangi parku narodowego.
Katmai ze swoimi przejawami sejsmiki i wulkanizmu doskonale obrazuje niezwykłą potęgę sił natury. Wszechogarniające dla każdego wnikliwego turysty stają się zagadnienia związane z geologiczną przeszłością, teraźniejszością, z bogatymi ekosystemami i historią człowieka na tym trudnym do bytowania obszarze.
Domki w Brooks Camp
NAJWIĘKSZE ATRAKCJE
Do Katmai podążają przede wszystkim turyści chcący zobaczyć żyjące na dziko niedźwiedzie. Wiok tuzina grizzli, stojących zgodnie obok siebie na krawędzi wodospadu i zręcznie chwytających do pyska dorodne łososie, to zjawisko unikalne w skali całego świata. Tysiące ludzi przybywa tutaj co roku w lecie, aby na jednej z kilku widokowych platform móc obserwować ten fenomen.
Piękno parku narodowego Katmai objawia się jednak na wiele innych sposobów; uśpione, majestatyczne wulkany i "Dolina 10 000 Dymów" nadal są odwiedzane i podziwiane. Wielu zagorzałych turystów powraca tutaj, aby ujrzeć urozmaicone setkami wysepek wybrzeża wzdłuż Cieśniny Shelikof. Przybywają tu zawodowi fotograficy, miłośnicy zwierząt i wędkarze, którzy mają serdecznie dość innych, zatłoczonych łowisk. Do Katmai ściągają piechurzy szukający odpoczynku i inspiracji w nieprawdopodobnie dzikich i odludnych miejscach. Dla tej samej przyczyny odnajdziemy tutaj amatorów kajakowych i pontonowych spływów. Teren Katmai jest tak ogromny i zróżnicowany, że na obszerne jego omówienie trzeba osobnej książki!
Większość turystów dociera do Katmai na jednodniową, samolotową wycieczkę do Wodospadów Brooksa, gdzie ogląda się wspomniane grizzli. Niektórzy zostają na dzień, dwa dłużej, aby odbyć autobusową wycieczkę do Doliny 10,000 Dymów lub prostu łowić ryby w okolicy Brooks Camp.
Rozglądnij się, zanim wysiądziesz z hydroplanu
Tekst i zdjęcia: Andrzej Kulka. Autor jest zawodowym przewodnikiem i właścicielem chicagowskiego biura podróży EXOTICA TRAVEL, organizującego wycieczki po całym świecie, z Alaską włącznie, najbliższe terminy; 12 lipca, 14 i 25 sierpnia oraz 3 września 2022. Bliższe informacje i rezerwacje: EXOTICA TRAVEL, 6741 W.Belmont, Chicago IL 60634, tel. (773) 237 7788, strona internetowa: www.andrzejkulka.com/alaska.htm