Prawdopodobnie powoli kończy się era darmowych serwisów społecznościowych. Zarówno Elon Musk, który nie tak dawno kupił Twittera, prezentuje różne warianty abonamentu na swoim medium X, jak i zarząd Facebooka oraz Instagrama idą w tym samym kierunku.
Płatności w serwisach społecznościowych stają się integralną częścią codziennego surfowania po internecie. Ewolucja internetu wraz z rozwojem platform społecznościowych przyniosła ze sobą nie tylko możliwość komunikowania się i dzielenia codziennym życiem z przyjaciółmi, ale również coraz bardziej złożone sposoby interakcji, a nawet metodę na zarabianie pieniędzy przez ich użytkowników i firmy. Dynamicznie rozwijająca się gałąź rynku społeczności internetowych od lat ewoluuje tworząc możliwości i pozwalając na proste wspieranie twórców i profili poszczególnych firm, aż po pełnoprawne platformy handlowe.
Wraz z rozwojem e-commerce, serwisy społecznościowe są coraz bardziej kompleksowe, umożliwiając handel bezpośrednio na platformie. Przykładowo, Instagram wprowadził funkcję "Instagram Shopping", która pozwala użytkownikom przeglądać i kupować produkty bezpośrednio z aplikacji, eliminując potrzebę przekierowywania do zewnętrznych stron internetowych. Podobne rozwiązania wprowadzają inne platformy, umożliwiając użytkownikom zarówno eksplorację, jak i zakup produktów bez opuszczania strony społecznościowej.
Z czasem twórcy poszczególnych mediów społecznościowych wprowadzali coraz więcej reklam, a dzięki gromadzonym przez serwis informacjom o jednostkach, reklamy stawały się bardziej dopasowane do potrzeb potencjalnych klientów. Jednak w pewnym momencie, biorąc za przykład serwis Facebook, ilość reklam stała się na tyle duża, że ludzie zaczęli odbierać dzieło Marka Zuckerberga bardziej jako serwis reklamowy niż miejsce, w którym można komunikować się ze znajomymi. Do tego zaczęły się problemy z wyciekiem danych oraz gromadzeniem wrażliwych informacji, co poskutkowało ogromnymi sprawami, między innymi w Unii Europejskiej.
Kiedy Elon Musk ogłosił plany wprowadzenia płatnych kont na Twitterze, wybuchła fala niepochlebnych opinii i komentarzy. Sprawa była wyjątkowo kontrowersyjna, szczególnie po sposobie, w jaki Musk planował kupić Twittera i w jaki sposób go później zmieniał. W marcu 2023 roku ogłoszono, że Twitter wprowadza nowy rodzaj abonamentu Blue, który pozwalał na publikowanie filmów w wyższej rozdzielczości niż dotychczas oraz redukcję ilości reklam wyświetlanych w serwisie. To jednak nie wystarczyło. Obecnie mamy kolejne możliwości.
Najwyższym aktualnie możliwym abonamentem jest Premium+, który upoważnia nas do dużo większych zasięgów naszych wpisów w porównaniu z darmowym kontem oraz niższymi wersjami abonamentu. Ponadto całkowicie likwiduje reklamy z naszej tablicy. Oczywiście możliwości, które daje nam Premium Plus, jest dużo więcej i można się z nimi zapoznać bezpośrednio na platformie X.
Jednak nie samo wprowadzenie tej oferty jest najbardziej kontrowersyjne, ale jej cena, która prawie dwukrotnie przewyższa koszt subskrypcji takich serwisów jak Netflix czy Disney Plus. Jeśli jednak jesteśmy pewni, że potrzebujemy Twitter Premium Plus na cały rok, możemy z góry zapłacić 168 dolarów i cieszyć się w pełni wolnym od reklam serwisem. Wiele osób uważa, że taka cena jest nie do przyjęcia i odbiera plan Muska jako prymitywny „skok na kasę”.
W ślad za Elonem Muskiem poszedł także stojący na czele firmy Meta Mark Zuckerberg, uruchamiając płatną subskrypcję eliminującą reklamy z serwisów Facebook oraz Instagram. Obecnie jest to koszt 9,99 euro miesięcznie w przypadku używania serwisów w przeglądarkach internetowych oraz 12,99 euro miesięcznie za aplikacje na iOS oraz Androida. Dlaczego podano ceny jedynie w Euro? Usługa płatnych subskrypcji dostępna jest obecnie jedynie w Unii Europejskiej. Głównym powodem wprowadzenia jej jest spełnienie wymogów dotyczących kontrowersyjnych działań firmy Meta z zakresu gromadzenia wrażliwych danych i wyświetlania bardzo precyzyjnie dobranych reklam użytkownikom serwisów.
Przedstawiciele firmy Meta uspokajają, że nie zmienią warunków użytkowania serwisów na terenie Unii Europejskiej osobom, które nie chcą płacić za subskrypcje.
Wprowadzenie płatności za Facebook oraz Instagram budzi jednak pewne obawy dotyczące rozszerzenia płatności na resztę świata. Może okazać się, że wiele osób będzie chętnych, by wykupić subskrypcję, a to sprowokuje zarząd Meta do działań na szerszą skalę. Jednak póki co nie ma żadnych przesłanek do tego, by dodatkowe opłaty miały pojawić się w najbliższym czasie dla użytkowników ze Stanów Zjednoczonych.
Wraz z rozwojem technologicznym, a w szczególności sztucznej inteligencji możemy spodziewać się, że płatności w serwisach społecznościowych będą ewoluować, integrując nowe technologie i poszerzając możliwości handlowe zarówno dla użytkowników, jak i tych, którzy stoją za sterami wszelkich mediów społecznościowych.
Adrian Pluta
E-mail: adrian@infolinia.com