----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

06 października 2022

Udostępnij znajomym:

Ciąg dalszy sporów Elona Muska z Twitterem. Miliarder chce przeznaczyć ponad 44 miliardy dolarów na zakup medium społecznościowego.

Spór Elona Muska z Twitterem trwa od dawna. Po tym, jak ogłoszono przywrócenie pierwotnej umowy z zapisem ceny opiewającej na wcześniej wspomniane 44 miliardy dolarów, Elon Musk stwierdził, że przyspieszyłoby to stworzenie X, czyli aplikacji „do wszystkiego” o trzy do pięciu lat.

X ma być superaplikacją łączącą wiadomości, media społecznościowe, płatności i uwolnienie od przychodów związanych z wyświetlaniem reklam. Obecnie istnieje już podobna aplikacja w Chinach pod nazwą WeChat, jednak wciąż nie ma swojego odpowiednika na zachodzie.

Sprzedaż akcji Twittera została na pewien czas wstrzymana po tym, jak ich cena wzrosła w wyniku ogłoszenia o wznowieniu transakcji z Elonem Muskiem. Wartość skoczyła o 13% do niecałych 48 dolarów za akcję. Musk naciskał na trzymanie się pierwotnej umowy w liście przesłanym do zarządu Twittera.

By doszło do wykupu akcji Twittera, Elon Musk stawia kilka warunków. Jednym z nich jest uzyskanie finansowania dłużnego, kolejnym odrzucenie pozwu wniesionego przez Twittera do Delaware Court od Chancery. Jeśli te zostaną spełnione, miliarder gotów jest kupić medium społecznościowe.

Rozprawa miała odbyć się w październiku tego roku, ponieważ zarząd Twittera chciał za wszelką cenę utrzymać pierwotną ofertę złożoną przez Elona Muska. „To znak, że Musk uznał, że zmierzając do Delaware Court, szanse na wygraną z zarządem Twittera są bardzo mało prawdopodobne, a ta transakcja o wartości ponad 44 miliardów dolarów zostanie sfinalizowana w taki czy inny sposób” – mówi Dan Ives, analityk z firmy inwestycyjnej Wedbush.

Elon Musk zamierzał wycofać się z umowy ze względu na znaczącą ilość fałszywych kont zarejestrowanych na platformie. Twierdził, że ich ilość jest znacznie wyższa niż oszacowana przez Twittera i wynosi dużo powyżej 5% wynikających z wyliczeń medium. Fałszywe konta to boty kierowane przez specjalnie stworzone algorytmy, a ich działanie może prowadzić do przeszacowania liczby osób korzystających z Twittera. Ilość prawdziwych użytkowników jest kluczowa dla sprzedaży reklam oraz wyliczenia wartości firmy.

Umowa pomiędzy Elonem Muskiem, a Twitterem dostała zielone światło od akcjonariuszy medium już we wrześniu.

We wtorek akcje Tesli warte 16 miliardów dolarów zostały wymienione, przez co ich wartość spadła i odbiła się na popołudniowych notowaniach tego samego dnia. Propozycja Elona Muska w sprawie zakupu Twittera prawdopodobnie zakończy miesiące burzliwych sporów sądowych, które miały doprowadzić do starcia ostatecznego w Delaware już 17 października.

Ujawniono spory prawne najwyższej kadry kierowniczej Twittera oraz listy Elona Muska, które ostatecznie zaszkodziły reputacji medium i morale firmy. „Odczytuję strategie firmy na 2023 rok i sądzę, że wspólnie zignorujemy to, co się dzieje” – mówi Rumman Chowdhury, dyrektor do spraw etyku, przejrzystości i odpowiedzialności uczenia maszynowego w Twitterze.

Wiele osób pamięta sytuacje, w których Elon Musk pojawiał się okresowo na Twitterze, by wywołać znaczne kontrowersje, a ostatnio wtrącił się w konflikt między Ukrainą a Rosją, proponując Ukrainie plan pokojowy i wywołując tym samym ostrą reakcję prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Po odkupieniu Twittera, Elon Musk chce unieważnić zakaz korzystania z witryny nałożony na byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Według informacji, które zostały ujawnione podczas sporu, Elon Musk planował zmienić medium, walcząc ze spamem poprzez weryfikację kont, hosting przelewów pieniężnych oraz chciał stworzyć płatne subskrypcje na Twitterze, zamiast wyświetlać reklamy między wpisami.

Twitter w odpowiedzi na pismo Elona Muska poinformował: „Otrzymaliśmy list od stron Muska, który złożyli w SEC. Intencją firmy jest zamknięcie transakcji w cenie po 54.20 dolarów za akcję”. Jednak na tym problemy miliardera się nie kończą. Musi on zgromadzić środki potrzebne na zakup medium, a według informacji jeszcze takimi nie dysponuje. Ponadto akcje Tesli są mocno uzależnione od tego, jakie wpisy i informacje przekazywane są zarówno od samego Elona Muska, jak i zarządu Twittera. Ponadto inwestorzy Tesli obawiają się, że Musk może sprzedać akcje, by sfinalizować zakup medium.

Na podst. News.sky.com

Adrian Pluta
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor