23 sierpnia 2017

Udostępnij znajomym:

Zachwyt nigdzie chyba nie walczy z wrażeniem odpychającego pustkowia bardziej niż na Sheep Mountain Table – wysokim płaskowyżu w rezerwacie indiańskim Pine Ridge, z którego roztacza się widok na labirynt pozbawionych roślinności kanionów. Po obu stronach piaszczystego traktu Old County Road niczym strażnicy stoją przysadziste skalne grzyby. Szeroki i płaski wierzchołek stoiwa porastają gęsto preriowe trawy, kaktusy – „kolczaste gruszki” i juki, a gdzieniegdzie przy krawędzi ciemnieją kępy jałowców. Jest to jeden z najrzadziej odwiedzanych zakątków Złych Ziem, wymarzone miejsce dla samotników. Na samym końcu stoiwa nieoznakowana ścieżka wiedzie do dzikich punktów widokowych na splątane kaniony i urwiska. 

Na południowy zachód od Sheep Mountain Table rozciąga się rozległy obszar nietkniętej przez cywilizację prerii i stoliw, znany jako Stronghold Unit. Największą atrakcją okolicy jest Stronghold Table – wysmukłe stoiwo, na którym w grudniu 1890 roku Indianie Lakota odprawili obrzęd „Tańca Ducha”. Głodni, pełni rozpaczy, wynędzniali z powodu wojen i wyniszczających warunków życia w rezerwacie przybyli tu, aby tańczyć i marzyć o świecie uwolnionym od białych ludzi. Należy dodać, że tego rodzaju tańce były zabronione przez rząd federalny – nawet na terenie rezerwatu. Cały ten płaskowyż jest pusty. Nie ma na nim żadnego pomnika, nawet tabliczki informacyjnej – tylko skrawek ziemi porośniętej preriową trawą i kaktusami. Jeśli usiądziemy na krawędzi, możemy poczuć się jak na samym końcu świata. Czasem bezruch scenerii przerywa wiatr, niczym niespokojny duch przemierzający kaniony i śródskalne zakamarki.

Żadne okrucieństwo popełnione na Indianach nie jest tak przerażające i odrażające zarazem jak rzeź pod Woonded Knee, gdzie 29 grudnia 1890 roku 7. Regiment Kawalerii USA pod dowództwem pułkownika Jamesa W. Forsytha zastrzelił ponad 300 bezbronnych kobiet, dzieci i mężczyzn z plemienia Lakota.

Kilka lat później około 20 kawalerzystów oraz głównodowodzący, który wydał rozkaz strzelania, otrzymali najwyższe militarne odznaczenie amerykańskie – Medal Honoru – za odwagę i za narażenie życia w brawurowych akcjach w walkach i na polu bitwy z Indianami! Ponieważ jest to temat niezwykle interesujący i specyficzny, opiszę go obszerniej w jednym z następnych artykułów. Dodam jeszcze, że swego czasu miałem zaszczyt być przewodnikiem dla grupy filmowców z Polski (m. in. Ryszarda Bugajskiego – film „Przesłuchanie”), którzy kręcąc film o Korczaku Ziółkowskim i jego rzeźbie Szalony Koń spotkali się na skromnym cmentarzu ofiar tej masakry nagrywając wstrząsający wywiad z kuzynem wodza Crazy Horse na temat tego wydarzenia oraz innych spraw dotyczących relacji pomiędzy rządem federalnym, a władzami indiańskimi rezerwatów. 

Kilka mil na północ od parku znajduje się słynny na całą Amerykę – Wall Drug, który chociażby ze względu na ciekawą historię i obecne przeznaczenie zasługuje również na szerszy opis.

Droga 240 osiągnąwszy teren parku od północnego wschodu mija Big Badlands Overlook – pierwszy po drodze punkt widokowy pozwalający „rzucić okiem” na scenerię „złych ziem”, a potem opada w dół do Badlands Wall– 160-kilometrowej długości uskoku oddzielającego prerię wysoką od niższego skalistego terenu. Droga osiąga dno doliny koło Ben Relief Visitor Center. Można tu zaznajomić się z charakterem okolicy, obejrzeć wystawy, kupić mapy i książki oraz zasięgnąć informacji u strażników parku – rangersów. Koniecznie trzeba zapytać o przyrodnicze spacery z przewodnikiem i różne specjalne programy proponowane m. in. na pobliskim campingu Cedar Pass. Na krótkim odcinku droga biegnie dalej u podstawy wspomnianego uskoku, a następnie kręto zstępuje do punktu widokowego Journey To Wounded Knee.

Urwiska są tu zwrócone na północny zachód ku Bigfoot Pass, aż po horyzont ciągnie się pobrużdżona, pocięta na fragmenty skalista kraina. W świetle zachodzącego słońca świat wygląda jakby dzieło stworzenia dopiero się zaczynało i nic nie jest jeszcze ukończone, nic nie zdążyło przybrać ostatecznego kształtu. Przełęcz nazwano imieniem wodza Wielkiej Stpoy (Bigfoot), który w połowie grudnia 1890 roku prowadził przez „Złe Ziemie” grupę Siuksów Miniconjou uciekając przed pościgiem amerykańskich żołnierzy. Indian jednak schwytano i rozbrojono nad potokiem Wouned Knee (Zranione Kolano), około 80 kilometrów na południe, gdzie wkrótce potem, 29 grudnia 1890 roku dokonano wspomnianej wcześniej masakry.

Z przełęczy Bigfoot droga wspina się ku prerii wysokiej ponad suchymi terenami stepowymi. Szczególnie malowniczy jest ostatni odcinek utwardzonej drogi z szerokimi widokami na zębate szczyty, wielkie skały o płaskich wierzchołkach i barwne niewysokie pagórki utworzone przez wiatr i wodę w ciągu ostatnich kilkuset tysięcy lat. Zapadająca w pamięć panorama roztacza się z punktów Rainbow, Pinnacles i Seabed Jungle. O ile czas i pogoda pozwolą, można podążyć dalej nieutwardzonym traktem, skrajem dzikiego obszaru zwanego Sage Creek Wilderness Area. Droga mija kolonie uroczych piesków preriowych, a czasami pozwala „rzucić okiem” na pasące się bizony, widłorogi i mulaki. Nie ma tu oznakowanych szlaków, ale wolno wędrować na przełaj wyruszając z campingu Sage Creek. 

Rocznie park Badlands odwiedza ponad 1 milion turystów, a najwyższą temperaturę zanotowano tu w 1980 roku – 114o F (46o C).

Arcyciekawy Park Narodowy Badlands podziwiać można podczas 3-dniowej wycieczki „Szlakiem indiańskich legend” organizowanej przez biuro Tramp Travel, które od 30 już lat prowadzi wycieczki autokarowe po terenie całych Stanów Zjednoczonych.

Marek Brzeziński
Tel. 414-207-3800
www.tramptravelusa.com

----- Reklama -----

Polonez

----- Reklama -----

Polonez

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor