Do końca listopada przyjmowane są wnioski od właścicieli nieruchomości w Chicago ubiegających się o rabaty, które mają być formą pomocy w poniesieniu kosztów wprowadzonej przez burmistrza Rahma Emanuela podwyżki podatku od nieruchomości.
W pierwszym tygodniu przyjmowania wniosków do programu, który ruszył 1 października, wnioski złożyło ok. 1,600 osób - poinformowała dyrektor biura budżetowego burmistrza Rahma Emanuela, Alexandra Holt.
O tym, kto otrzyma rabat i jakiej wysokości, decydować będzie roczny dochód rodziny, który nie będzie mógł być wyższy niż $75,000. Emeryci będą mogli jeszcze otrzymać rabat podatkowy nawet do $300, jeżeli wartość ich nieruchomości wzrosła o 30 procent, co automatycznie przełożyło się na wyższy podatek.
Czeki rabatowe, większość z nich z sumą $150, do około 155,000 kwalifikujących się do programu gospodarstw domowych, dotrą pod koniec grudnia albo dopiero w styczniu.
Aby zakwalifikować się do programu rabatów należy posiadać nieruchomość na terenie Chicago od 1 stycznia 2014 roku i musi to być "główne miejsce zamieszkania".
Nazwisko ubiegającej się o rabat osoby musi być na rachunkach za podatek od nieruchomości. Poza tym nie można mieć żadnego długu wobec miasta; np. niezapłaconych kar, czy mandatów.
Wnioski przyjmowane są w ratuszu (City Hall) oraz w 20 punktach na terenie miasta, głównie w bibliotekach i centrach seniorów, w godzinach od 10.00 rano do 7.00 wieczorem w dni powszednie i od 11.00 rano do 6.00 wieczorem w soboty.
Rabaty podatkowe dla właścicieli nieruchomości będą kosztować miasto ok. $21 milionów, jeżeli każdy kwalifikujący się z nich skorzysta. Burmistrz zamierza sfinansować je ze sprzedaży Skywaya.
Rabaty dla właścicieli nieruchomości nie są nowością w Chicago, bo dwa razy zaoferowała je administracja poprzednika Emanuela - Richarda M. Daley. Ostatnie rabaty były oferowane w 2011 roku i - jak podkreśla dziennik "Chicago Tribune" - wielu z 160,000 kwalifikujących się do nich właścicieli nieruchomości nie skorzystało z nich wtedy.
Miasto promuje program rabatów nie tylko poprzez organizacje społeczne i biura radnych, ale przy użyciu 28 billboardów i reklam, które pojawią się na przystankach autobusowych.
Przed wprowadzeniem podwyżki burmistrz obiecywał wyższe ulgi podatkowe dla właścicieli nieruchomości o wartości rynkowej poniżej $250,000. Stanowy Kongres nie zajął się projektem burmistrza. By złagodzić skutki podwyżki burmistrz ogłosił plan wprowadzenia rabatów podatkowych.
JT