Stany Zjednoczone muszą zająć się narastającym kryzysem zdrowia publicznego związanym z liczbą ofiar śmiertelnych wypadków drogowych, która pozostaje znacznie wyższa niż przed pandemią, powiedział we wtorek szef Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu.
„W przeciwieństwie do większości rozwiniętych krajów, drogi w USA stały się bardziej śmiertelne w ciągu ostatnich kilku dekad” — zauważyła przewodnicząca NTSB Jennifer Homendy. „Według surowych liczb Stany Zjednoczone mają więcej ofiar śmiertelnych wypadków samochodowych niż jakikolwiek inny rozwinięty kraj. Mamy również najwyższy wskaźnik śmiertelności”.
We wrześniu departament oszacował, że w wypadkach drogowych z udziałem pojazdów mechanicznych zginęło 18 720 osób w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2024 r., co stanowi spadek o 3,2% w porównaniu z pierwszą połową 2023 r. Całkowita liczba ofiar w pierwszej połowie 2024 r. jest jednak nadal wyższa niż przed pandemią, kiedy w pierwszej połowie 2019 r. zginęło nieco ponad 17 000 osób.
„Jesteśmy w trakcie narastającego kryzysu zdrowia publicznego na naszych drogach” - uważa Homendy.
Sekretarz transportu Pete Buttigieg ubolewał nad tym, jak mało uwagi poświęca się tysiącom ofiar śmiertelnych wypadków drogowych w USA w porównaniu z incydentami lotniczymi, w których nikt nie zostaje ranny.
Liczba ofiar śmiertelnych wypadków drogowych w USA wzrosła o 10,5% w 2021 r. - do 42 915, co stanowi najwyższą liczbę osób zabitych na amerykańskich drogach w ciągu jednego roku od 2005 r., podczas gdy liczba zabitych pieszych i rowerzystów wzrosła do najwyższej liczby od ponad czterech dekad.
Współczynnik śmiertelności spadł na początku 2024 r., ale w tym trzymiesięcznym okresie był nadal wyższy niż w jakimkolwiek roku poprzedzającym pandemię od 2008 r.
jm