Wtorek 12 grudnia
Po śniadaniu opuszczamy z bagażami nasze urocze bungalowy hotelu Savana Lodge w Langano, kierując się zupełnie niezłą, asfaltową szosą A7 na południe kraju. W miasteczku Bura odbijamy jednak na żwirowe drogi i podążamy zagmatwanymi, polnymi ścieżkami, gdzie nawet nasi kierowcy muszą pytać miejscowych o kierunek jazdy.
Droga etiopskiej sawanny
Postój nad jeziorem Shalo
Pogoda dopisuje pięknym, słonecznym niebem, wokół nas pojawiają się murzyńskie wioski żywcem wyjęte z dawnych, podróżniczych opowieści; okrągłe, oblepione wyschniętym błotem chaty i gliniane klepiska z chmarami dzieciaków. Na nasz widok dzieci podbiegają i machają rękami w przyjaznym powitaniu. Na wioskowych drogach panuje spory ruch z dominującymi dwukołowym platformami ciągniętymi zazwyczaj przez parę osłów. Niektóre powożone przez dziesięciolatków! Te charakterystyczne wozy przewożą kanistry wody, worki z plonami i ludzi. Nasze Landrovery muszą kluczyć między nimi jak w slalomie gigancie, z zachowaniem dużej ostrożności.
Przystajemy na liczne fotografie i w końcu, po trzech godzinach, docieramy do bramki wjazdowej rezerwatu przyrody Senkelle Wildlife Sanctuary. Po stosownej opłacie za wstęp forsujemy dziurawe koleiny pośród sawanny okraszonej cudnymi akacjami, a widok trawiastego stepu rozpala w nas myśl o połażeniu po tym legendarnym ekosystemie, znanym z tylu książek z dzieciństwa, chociażby z "W pustyni i w puszczy" Henryka Sienkiewicza.
Sawanna
Jednakże to nie krajobraz typowej, afrykańskiej sawanny jest głównym bohaterem tego sanktuarium przyrody, lecz zgrabna antylopa zwana po angielsku Swaine's Hartbeest (Alcelaphus buselaphus swaynei), a po naszemu mniej romantycznie - bawolec Swayne'a.
Jest to zagrożony wymarciem gatunek, występujący obecnie tylko i wyłącznie w Etiopii, skąd wynika waga rezerwatu, gdzie właśnie jesteśmy. Antylopa jak antylopa, ale te rozłożyste akacje przywołują z pamięci najpiękniejsze kadry filmów "Pożegnanie z Afryką" oraz "Śniegi Kilimandżaro" z Gregorym Peckiem i Avą Gardner w rolach głównych.
Antylopy w buszu
Antylopy bawolce przechodzą przez drogę
Minęło pół godziny, kiedy trafiliśmy na duże stado tych unikalnych bawolców, jakie blisko nas przechodziło przez drogę, a potem zaparkowaliśmy pod parasolem filmowej akacji na przekąskę, w scenerii, której by nam pozazdrościł nawet niezapomniany Ernest Hemingway.
Znajdujemy się w szczególnej geologicznie okolicy, gdzie kilka jezior rozpostarło swoje wody na dnie tektonicznego rowu, każdy akwen inny, każdy atrakcyjny, trudno dokonać wyboru, gdzie spędzić dzisiejsze popołudnie i podziwiać dobrze się zapowiadający zachód słońca...
Etiopski pasterz
Z dwóch powodów zdecydowaliśmy się na brzegi Jeziora Shalla; po pierwsze jadąc tam możemy spotkać strusie, a po drugie - zobaczymy formacje powulkaniczne na samym brzegu, bulgocące wulkany błotne i gorące źródła. A w dodatku cała okolica jest objęta statusem parku narodowego!
Struś samiec z jajami
Akacje
Wjeżdżamy więc na teren Parku Narodowego Abijatta Shalla i już na początek dostrzegam okazałego strusia afrykańskiego! Jest to samiec, który akurat pilnuje jaj i nie powinienem podchodzić zbyt blisko, gdyż uderzenie jego pazura potrafi rozpruć brzuch każdego intruza, a ucieczka przed tym szybkim (69 km/godzinę, najszybszy człowiek świata - 44 km/godz.) ptakiem jest praktycznie niemożliwa. Wysoki do 2,70 m, z masą do 150 kilogramów jest bez wątpliwości ptakiem potencjalnie niebezpiecznym.
Murzyńskie chaty
Spacer po sawannie
Udaje mi się pstryknąć dokumentalną fotkę telefonem, po czym biorę do ręki profesjonalnego Nikona z długim (500 mm) teleobiektywem i nieprawdopodobnym zbiegiem okoliczności fotografuję innego samca strusia, który na naszych oczach dzielnie oddaje się miłosnym igraszkom, w krzakach! Jak gdyby tego było za mało, obok przebiega jeszcze spore stadko guźców afrykańskich, jak Pumby z disney’owskiego Króla Lwa.
Podjeżdżamy nad brzeg jeziora do miejsca, gdzie gotują się błotne źródła, gdzie dzieciaki z wioski kąpią się po gorącym dniu w ciepłej wodzie mineralnej, gdzie pojawia się pasterz dumnie pozujący na tle nieba. Romantyczny zachód słońca wspaniale zamyka nasz dzień.
Spektakularny zachód słońca ponad jeziorem Shalla
Tekst i zdjęcia: Andrzej Kulka
Autor jest zawodowym przewodnikiem i właścicielem chicagowskiego biura podróży EXOTICA TRAVEL, organizującego wycieczki po całym świecie, z Etiopią włącznie, od 30 listopada do 16 grudnia 2024 roku. Bliższe informacje i rezerwacje: EXOTICA TRAVEL, 6741 W. Belmont, Chicago IL 60634, tel. (773) 237 7788, strona internetowa: andrzejkulka.com/destinations/etiopia