----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

24 sierpnia 2017

Udostępnij znajomym:

25-letni mieszkaniec Beecher oskarżony o spowodowanie tragicznego wypadku, w który zginęła ciężarna kobieta i trzech jej synów, nie przyznaje się do winy.

Sean B. Woulfe, który usłyszał 16 zarzutów w związku z wypadkiem, do którego doszło 24 lipca w niewielkiej miejscowości Beecher, stanął w środę przed sędzią powiatu Will, Carlą Alessio Policandriotes. W wypadku zginęła 29-letnia Lindsey Schmidt i trójka chłopców w wieku od kilkunastu miesięcy do 6 lat.

Woulfe nie przemawiał przed sądem, ale jego prawnik, George Lenard, złożył wniosek o zmniejszenie kaucji z 1 miliona dolarów na $250,000. Przesłuchanie w tej sprawie zostało ustalone na piątek rano.

Lenard odmówił komentarza na temat stanu psychicznego swojego klienta, ale powiedział, że obrona jest w tracie prowadzenia niezależnego śledztwa w sprawie katastrofy.

Oskarżyciele twierdzą, że Woulfe, który poruszał się samochodem pickup Chevrolet S10, przekroczył dozwoloną prędkość o ponad 20 mil na godzinę i nie zatrzymał się na znaku stop przez skrzyżowaniem ulic Corning i Yates, w wyniku czego zderzył się z Subaru Outback, w którym do pobliskiego kościoła podróżowała zabita rodzina.

Prowadząca samochód Lindsey Schmidt i jej 19-miesięczny syn Kaleb zginęli na miejscu wypadku, czteroletni Weston zmarł tego samego dnia w szpitalu, a 6-letni Owen dwa dni później z powodu odniesionych w wypadku obrażeń.

Adwokat James Glasgow twierdzi, że nie ma fizycznych dowodów na to, że Woulfe prowadził pod wpływem alkoholu czy narkotyków, ale nie skomentował, czy podczas jazdy korzystał lub rozmawiał przez telefon komórkowy. Nie podano również informacji na temat tego, z jaką prędkością poruszał się oskarżony w chwili wypadku, ale prokuratura była w stanie wystosować oskarżenie o przekroczenie prędkości co najmniej 20 mil na godzinę.

Woulfe przebywa w areszcie powiatu Will od chwili aresztowania. Mężczyzna nie odniósł żadnych poważnych obrażeń w momencie wypadku.

Jeśli zostanie uznany winnym, może zostać skazany na maksymalnie 10 lat więzienia.

Wstępna rozprawa została wyznaczona na 14 września.

Monitor

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor