Wszystko zaczyna się od rodziny. To w rodzinie człowiek spędza pierwsze lata, podczas których kształtują się normy zachowania. Rodzina powinna być wsparciem dla wszystkich, być miejscem, w którym człowiek znajduje wsparcie i zrozumienie, gdzie uczy się, jak się zachowywać, i jak komunikować się z otaczającymi go ludźmi. Dla wszystkich rodzina powinna być najlepszym społeczeństwem – ale niestety nie zawsze tak jest.
Chcąc zwrócić uwagę opinii publicznej różnych krajów na problemy rodziny, Zgromadzenie Ogólne ONZ ogłosiło 1994 Międzynarodowym Rokiem Rodziny. Według Sekretarza Generalnego ONZ, gdy łamane są podstawowe prawa jednej rodziny, zagrożona jest jedność całej rodziny ludzkiej, której jesteśmy członkami.
Z okazji Święta Rodziny, obchodzonego 15 maja, ONZ zamierzało, aby obchody na poziomie krajowym ułatwiły prezentację projektów skupionych na rodzinach, dyskusje na tematy rodzinne, konferencje i festiwale.
Co jest potrzebne, aby rodzina była szczęśliwa?
Szczęście rodzinne ma swój własny fundament - to oczywiście miłość. Nie da się zbudować szczęścia rodzinnego bez miłości. Ale do budowy szczęścia rodzinnego nie wystarczy sama miłość. Potrzebujemy również porozumienia między małżonkami. W końcu, jak powiedział Antoine de Saint-Exupery, kochankami nie są ci, którzy patrzą na siebie, ale ci, którzy patrzą w tym samym kierunku.
Kolejnym krokiem do szczęśliwej rodziny jest troska o ukochaną osobę. Nośną ścianą szczęścia rodzinnego jest umiejętność proszenia o przebaczenie i umiejętność wybaczania. I oczywiście zaufanie. Naprawdę szczęśliwa rodzina jest nie do pomyślenia bez zaufania. Z kolei zaufanie oznacza szczerość w związkach. Popularne powiedzenie mówi: „Lepsza gorzka prawda niż słodkie kłamstwo”.
Aby być szczęśliwym, bardzo ważne jest, aby pamiętać, że rodzina to nie więzienie, a wolności nie należy tu dawać, a po prostu nie trzeba być jej pozbawionym. Dachem szczęścia rodzinnego jest to, że problemy nie są wieczne i że z czasem wszystko się poprawia. Udane małżeństwo to ogród, który trzeba codziennie podlewać. A szczęście będzie pewne!
Osoby, które spędzają razem pół dnia w pracy, są również rodziną. Forever Young to nasza wielka rodzina. Gośćmi naszego Centrum są ludzie z różnych krajów. Uważają nasze Centrum za największą atrakcję w Ameryce, gdzie osoby starsze tak dobrze spędzają wolny czas - a po takich usługach nie ma znaczenia, skąd pochodzą.
Odwiedzający Centrum stali się tu tak bliscy, że jest już jak w prawdziwej rodzinie, w której rozwinęły się już ich własne tradycje. To nie tylko codzienne lekcje angielskiego, różne gry, rozmowy i dyskusje, koncerty, zabawy intelektualne itp.
Od prawie 17 lat wspólnie świętujemy wszystkie rocznice, urodziny i inne ważne wydarzenia. Mamy różnych ludzi, którzy przychodzą do nas z różnymi poglądami i przyzwyczajeniami, ale zjednoczyliśmy się w przyjazny zespół, przyjazną rodzinę, a wszystkie sprawy rozwiązywane są na zasadzie wzajemnego szacunku i zrozumienia.
Oczywiście jak w każdej rodzinie są różne opinie, spory, poglądy, ale dzięki mądrości i doświadczeniu nauczyliśmy się je rozwiązywać. A jeśli ktoś ma w domu trudne problemy, staramy się je wspólnie rozwiązywać. Fundamenty takiego pokojowego współistnienia, zrozumienia i wzajemnego szacunku położyły założycielki naszego Centrum Olga Pilnikova i Marta Litas.
W trakcie naszego istnienia oczywiście odnowiono nasz personel i pojawili się nowi członkowie Ośrodka, ale duch, nastrój i poziom naszego twórczego życia wciąż rosną. Nasza rodzina rośnie w siłę i rozwija się, czego wszystkim życzymy. Mamy bezpieczną starość.
I tylko w takim kraju, Ameryce, mógł powstać i rozwijać się taki zespół jak Forever Young, który dla nas wszystkich jest rodziną!
Klienci wspólnie świętują każde święto. Fot: A. Zymon
Lena Litas, dyrektor generalny
Lyubov Bel, dyrektor ds. Programów kulturalnych i edukacyjnych
Forever Young Adult Day Services