W Stanach Zjednoczonych taki obrazek był na porządku dziennym. Grupa dzieci sprzedająca lemoniadę na przydomowych stoiskach. Kupowali wszyscy – sąsiedzi, przypadkowi ludzie, a także policjanci. "Kiedy życie daje ci cytryny, zrób z nich lemoniadę" - od kilku lat to powiedzenie najwyraźniej nie podoba się służbom federalnym.
Pomocną dłoń młodym ludziom podał demokratyczny senator stanu Illinois, Steve Stadelman. Jest on autorem ustawy, która ma wyeliminować wymogi prawne dotyczące prowadzenia tego typu biznesu, chodzi przede wszystkim o kwestie pozwoleń i licencji. Zniesione restrykcje miałyby dotyczyć zarówno lemoniad, jak i innych bezalkoholowych napojów dla dzieci.
Senator zdecydował się na stworzenie projektu ustawy dzięki 11-letniej Hayli Martinez. Dziewczynka posiadała własne stoisko z lemoniadą w Kankakee, jednak właśnie ze względu na „niedociągnięcia” natury prawnej zostało ono zamknięte przez lokalnych urzędników.
„Moje stoisko z lemoniadą to marzenie, które dzieliłam z babcią, zanim zmarła. Zawsze mówiła mi, żebym robiła lemoniadę z cytryn, więc robiłam to. Kiedy moje stoisko zostało zamknięte, bardzo się zdenerwowałam. Zadałam sobie pytanie - dlaczego ja?”. Powodem decyzji władz był brak dostępu do bieżącej wody i kanalizacji pomimo tego, że do produkcji napoju 11-latka używała wody butelkowanej.
„Wszyscy mają dość tego, że stale zamykane są stoiska z lemoniadą i myślę, że nadszedł czas na zmianę” - powiedziała Martinez. To, czy zmiana nadejdzie, będzie teraz zależało od senatorów stanu Illinois, ostateczną decyzję w tej sprawie podejmą właśnie oni.
FK