10 marca 2022

Udostępnij znajomym:

W 1945 roku w San Francisco zebrali się przedstawiciele 50-ciu państw, aby ustalić Kartę przyszłej Organizacji Narodów Zjednoczonych. Dopiero co zakończyła się II wojna światowa. Świat chciał się zabezpieczyć na przyszłość, żeby już nigdy więcej. Zaczęło się jednak od paskudnego zgrzytu. Wśród gości konferencji nie było przedstawicieli Polski. Myśmy wtedy mieli jeszcze emigracyjny Rząd Londyński, uznawany przeważnie na świecie, ale - nie był uznawany przez ZSRR. Bo rządu powolnego Sowietom jeszcze formalnie Polska nie miała. Organizatorzy Konferencji postanowili więc zostawić pod Kartą Narodów Zjednoczonych miejsce dla Polski, na podpis, ale delegacji nie zaprosili. Uczestnicy Konferencji zostali zaproszeni do miejscowej opery na uroczysty koncert. Z recitalem wystąpił Artur Rubinstein. Maestro pojawił się na scenie, rozejrzał po sali i powiedział: nie widzę tu wśród tylu flag, flagi Polski. Zagram więc wam na początek hymn Polski. Powstali, wysłuchali, Sowieciarze obecni przecież tam wtedy - też. Cały świat się bał, a szczuplutki Artysta - nie!

Anegdotę tę opowiada Sławomir Koper w jednej ze swoich książek, można też posłuchać jak sam pianista ją opowiada, bowiem na You Tube jest film dokumentalny Wojciecha Grochowalskiego "Arthur Rubinstein's Concert in United Nations /1945/".

Polska złożyła podpis pod Kartą Narodów Zjednoczonych w październiku, kiedy już zainstalował się w Warszawie Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej. Coś na kształt rządu, jaki teraz Putin chciałby pewnie mieć w Kijowie...

W październiku 1945 roku ostatecznie też ONZ została powołana przez konferencję pięciu przyszłych stałych członków Rady Bezpieczeństwa. Do dziś w Radzie zasiadają przedstawiciele: Chin, Francji, Wielkiej Brytanii, USA i Rosji. Członkiem ONZ, według artykułu 4 Karty NZ może być "każde państwo miłujące pokój, które przyjęło zobowiązania zawarte w Karcie i jest w stanie je wypełniać." Rosja najwyraźniej nie jest w stanie wypełniać tych zobowiązań. Dlaczego więc rzeczniczka Białego Domu mówi na konferencji prasowej, że USA nie widzą możliwości wykluczenia Rosji z Rady Bezpieczeństwa, o co apelowała Ukraina. Rosja nie spełnia nawet wymogów stawianych państwom członkowskim.

Co się teraz dzieje na Ukrainie wie i widzi każdy, kto nie jest zaczadzony propagandą moskiewską. Co jeszcze musiałaby zrobić Rosja, żeby Organizacja Narodów Zjednoczonych zaczęła rozważać zmiany!

Czemu nie wprowadzić do Ukrainy sił pokojowych ONZ? Kiedyś często po świecie rozsyłano Niebieskie Hełmy. Rosja się nie zgodzi, ale - czy nie dałoby się w ten sposób zahamować tej masakry? Póki jeszcze na Ukrainie nie wszystkie domy, szkoły i szpitale zostały zbombardowane przez wojska członka stałego Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych.

Jeśli jednak pamiętać, że siły pokojowe po raz pierwszy były użyte w Palestynie, w 1948 roku...

James Elder z UNICEF, czyli Funduszu ONZ na rzecz dzieci podaje, że w ciągu siedmiu dni pół miliona ukraińskich dzieci musiało opuścić swoje domy. Jeszcze nigdy tak szybko takie rzeczy się nie działy. Tysiące Ukraińców nie mają dostępu do wody pitnej, do podstawowej opieki medycznej, do żywności, nie mają dachu nad głową, bo ich ojczyznę zaatakowało państwo - stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ!

Paradne!

UNICEF posyła przez Polskę konwoje z pomocą humanitarna. Wspaniale. Ale: Rada Bezpieczeństwa wybierana jest co dwa lata. Ma pięciu członków stałych /tych wyżej wymienionych/ i pięciu tych wybieranych. Rada ta odpowiada za utrzymanie pokoju i bezpieczeństwa na świecie! Chciałoby się powiedzieć - Ludzie, to co wy robicie? Czym wy się zajmujecie! Po co wam takie wielkie budynki w różnych światowych stolicach? Rosja ma tylko jeden głos! A prawa i zasady ludzie ustanawiają, ludzie mogą je zmienić!

"UN to ciało polityczne. To nie kościół. To jest miejsce, gdzie państwa mogą rozmawiać" - powiedział Richard Gowan, dyrektor Międzynarodowej Grupy Kryzysowej (International Crisis Group) i dodał, że usunięcie Rosji jest praktycznie niemożliwe, a może być też nieopłacalne, bo Rosja wyrzucona będzie zrywać wszelkie próby podjęcia współpracy (cytuję za defenseone.com). Czyli znowu - lepiej ich nie drażnić i "Polski nie zapraszać".

Są i inne głosy. "W XX wieku, gdy mówiono o reformowaniu ONZ - były to ćwiczenia akademickie. Dziś, zmiany są po prostu nie do uniknięcia. Osiągnęliśmy punkt, z którego odwrotu już nie ma" - Irina Zaverukha w LATimes, w artykule "The UN should kick Russia of the Security Counsil".

Rada Europy Rosję usunęła, zawiesiła jak chcą inni, w każdym razie dała wszystkim znać, ze Rosji i jej polityki nie toleruje. Rada Europy zrzesza 47 państw i zajmuje się głównie prawami człowieka. Choć tyle.

Jednak to ciągle mało. A Ukraina ginie na naszych, zjednoczonych, oczach!

Idalia Błaszczyk
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

----- Reklama -----

Polonez

----- Reklama -----

Polonez

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor