Państwo Izrael powstało po drugiej wojnie światowej pod wpływem szoku, jakim była Zagłada Żydów w Europie. Połączenie silnej ideologii syjonizmu i skuteczności polityczno-gospodarczej sprawiło, że stworzono państwo będące jednym z najważniejszych aktorów politycznych na Bliskim Wschodzie.
Już w starożytności ludność żydowska w wyniku wojen z Rzymianami rozpierzchła się najpierw po basenie Morza Śródziemnego, a następnie po Europie. Powstała diaspora – grupa luźnych społeczności, żyjących z założenia na wygnaniu, ale utrzymujących silne więzi kulturowe i przede wszystkim religijne. Według założeń judaizmu mieli oni wrócić do Erez Israel (Ziemi Izraela) po przyjściu mesjasza, na którego czekali od czasów starożytnych.
Ten horyzont religijny tak naprawdę oddalał myślenie o jakiejś formie swojego państwa – ludność wyznania mojżeszowego osiadała na zamieszkiwanych przez siebie ziemiach (choć często musiała też uciekać przed prześladowaniami), różnicując się coraz bardziej wewnętrznie – obok religijnych tradycjonalistów powstał najpierw odłam chasydzki, stawiający na mistycyzm, a w XVIII wieku pod wpływem Oświecenia narodził się nurt oświeconego i unowocześniającego się judaizmu (tzw. haskala), prowadzący do asymilacji ludności żydowskiej. W kolejnym stuleciu pojawił się też silny żydowski socjalizm – wśród biednej ludności miast i miasteczek oraz postępowych inteligentów narodziła się myśl o budowaniu raczej sprawiedliwości społecznej i solidarności ludzi pracy, niż oddawaniu się religijnemu oczekiwaniu na przyjście mesjasza.
W takich warunkach narodził się polityczny syjonizm – ideologia, która zakładała budowę nowoczesnego narodu żydowskiego. Theodor Herzl, żydowski dziennikarz z Austro-Węgier i główny ideolog syjonizmu, promował pogląd, że wszyscy Żydzi tworzą jeden naród, połączony czymś więcej niż religią. Ten świecki sposób postrzegania społeczności żydowskiej łączył się z przełamaniem oczekiwania na konieczności przyjścia mesjasza by wrócić do Ziemi Izraela. Syjoniści chcieli, by już teraz utworzyć państwo żydowskie – miało ono być ulokowane na ziemiach dawnego królestwa Dawida i Salomona, a więc w Palestynie, będącej w XIX wieku częścią imperium osmańskiego.
Od 1897 roku, czyli od powstania Światowej Organizacji Syjonistycznej, partie odwołujące się do myśli Herzla zdobywały sobie coraz większą popularność w społecznościach żydowskich. Promowały one sprawne organizacje, które miały „stworzyć” naród żydowski. Promowano silne wspólnoty, działające tu i teraz – tworzono partie polityczne a także, co charakterystyczne, kluby sportowe, budujące tężyznę fizyczną i duchową przyszłych budowniczych państwa Izrael.
Najważniejszym działaniem było bowiem organizowanie kolonizacji Palestyny – wykuto nawet hasła „ziemi bez ludu dla ludu bez ziemi”, sugerując, że tereny przyszłego Izraela są słabo zaludnione (w praktyce zamieszkiwali je Arabowie – dzisiejsi Palestyńczycy). Organizowano grupy osadników, które od 1910 roku zakładały tzw. kibuce, czyli duże gospodarstwa rolne, które skutecznie zagospodarowywały tereny palestyńskie. Mieszkańcy kibucu tworzyli wspólnotę pracującą i kształtującą swoją tożsamość – w tym okresie syjonizm nabrał bardzo lewicowego odcienia. Do Palestyny od przełomu XIX i XX wieku aż do czasu przed II wojną światową napływały kolejne fale emigracji – sprzyjała im nie tylko atrakcyjna ideologia, ale też antysemityzm w Europie i Rosji.
Brytyjczycy, którzy rządzili w Palestynie po I wojnie światowej, próbowali manewrować pomiędzy Żydami a Arabami. Wywołało to opór dwóch stron i faktyczną wojnę domową. Żydzi utworzyli najpierw militarną organizację Hagana, której celem była obrona własnych osiedli. Później wykrystalizowały się dwie inne struktury – Irgun oraz Lechi – mające profil bardziej prawicowy i postulujący aktywną walkę. Od końca lat 30. istniał faktycznie żydowski terroryzm, który wymierzony był w Brytyjczyków – atakowano linie kolejowe, żołnierzy, a nawet dokonywano spektakularnych ataków, takich jak zamach bombowy na hotel King David w lipcu 1946 roku, w którym zginęło 91 osób. We wrześniu 1948 roku terroryści ze skrajnej organizacji Lechi zamordowali Folke Bernadotte'a, wysłannika ONZ w Palestynie.
14 maja 1948 roku ogłoszono powstanie niepodległego państwa Izrael. Według planów pokojowych miało ono objąć tereny, na których dominowali Żydzi i istnieć obok państwa Arabów. Inne państwa arabskie (zwłaszcza Syria, Egipt i Jordania) nie zaakceptowały tego i wypowiedziały Izraelowi wojnę, którą armia żydowska, wyszkolona w konspiracji i zdeterminowana ideologicznie, wygrała, podobnie jak większość kolejnych konfliktów (szczególnie tzw. wojnę sześciodniową w 1967 roku).
Syjonizm nie tylko zdał egzamin, ale także służył i służy do wzmacniania żydowskiego państwa. Powszechna służba wojskowa i edukacja historyczna (podkreślanie heroicznych elementów w historii żydowskiej, np. starożytnych powstań antyrzymskich) to jedna strona tego medalu – drugą było i ciągle jest traktowanie Palestyńczyków jako obywateli drugiej kategorii, mimo rozpoczętego w latach 90. procesu pokojowego. Gdy dodamy do tego jeszcze oparcie tożsamości na pamięci Holokaustu (jako przestrogi, ale też słabości, która nie może się powtórzyć), otrzymamy mieszankę, z której ulepiona jest współczesna ideologia Izraela, która warunkuje jego politykę i gesty, dokonywane zwłaszcza ostatnio przez jego przywódców, na czele z premierem Binjaminem Netanjahu.
Tomasz Leszkowicz