Niektóre ceny stałych łączy szerokopasmowych w Europie są na tyle niskie, że przeciętny uzależniony od Internetu Amerykanin może doznać szoku. Pomyśl o światłowodzie gigabitowym za mniej niż 10 USD miesięcznie. Bez zobowiązań i ograniczeń dochodów.
Europa zmaga się z przepaścią cyfrową i nie rozwiązała problemu przystępności cenowej na całym świecie. Niskie ceny nie zawsze oznaczają szeroką dostępność lub dużą przepustowość, a każdy kraj europejski ma swoje trudności. Ale przyjrzyj się uważnie historiom sukcesu Europy, a zobaczysz, że Stany Zjednoczone, które toczą debatę na temat likwidacji przepaści cyfrowej, mają potencjalną możliwość skorzystania z europejskich pomysłów.
Pomimo pandemii, w ubiegłym roku dostępność łączy szerokopasmowych poprawiła się na całym świecie, z wyjątkiem Ameryki Północnej, zgodnie z Inclusive Internet Index, który jest zlecany przez Facebook i opracowywany corocznie przez Economist Intelligence Unit. Ogólnie rzecz biorąc Stany Zjednoczone mają tendencję do osiągania dobrych pozycji na listach technologii i ich przystępności.
W UE państwa członkowskie pracują nad tym, aby każde gospodarstwo domowe mogło być podłączone do światłowodu gigabitowego do 2030 r. Istnieje wiele inicjatyw finansowych, z których mogą skorzystać, aby obniżyć koszty. Przemawiając w październiku do Parlamentu Europejskiego, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podkreśliła, że nikt nie powinien być pozbawiony dostępu szerokopasmowego ze względów ekonomicznych lub społecznych.
„Większa łączność nie jest luksusem – to konieczność” – powiedziała. „I jest to prawo dla wszystkich w UE. Każdy obywatel powinien mieć dostęp do niedrogiego stałego łącza transmisji danych. Jest to usługa powszechna – taka jak odbieranie poczty lub energii elektrycznej”.
Europa była w stanie zapewnić bardziej przystępne ceny dzięki regulowanemu środowisku rynkowemu, które promuje konkurencję.
W Stanach Zjednoczonych konkurencja między dostawcami internetu historycznie występowała na poziomie infrastruktury, co oznacza, że każdy ma wybór między DSL, kablem, światłowodem lub satelitą 5G. Przy tak niewielu konkurencyjnych opcjach dostępnych dla konsumentów, firmy nie czują potrzeby przepychania się o klientów poprzez obniżanie cen, powiedział w wywiadzie Vinhcent Le, radca prawny ds. kapitału technologicznego w Greenlining Institute.
Tymczasem w Europie infrastruktura otwartego dostępu – która w przypadku łączy szerokopasmowych oznacza fizyczną sieć, z której mogą korzystać wszyscy dostawcy usług – pozwoliła wielu firmom konkurować o klientów na poziomie usług, zmuszając je do oferowania bardziej konkurencyjnych cen. W przeciwieństwie do tego, główne firmy telekomunikacyjne często pokrywają rachunki za rozbudowę swoich sieci. Rząd oferuje dotacje, aby zachęcić usługodawców do ekspansji na słabo zaludnione obszary, ale nawet ten proces generuje wiele problemów.
Wielka Brytania i Szwecja są szczególnie dobrymi przykładami środowiska otwartego dostępu, powiedział Teddy Woodhouse, kierownik ds. badań dostępu i przystępności cenowej w Web Foundation. „Oba kraje mają szeroki zasięg sieci stacjonarnej (w tym nawet przy wyższych prędkościach w Szwecji) i dużą liczbę połączeń stacjonarnych zapewnianych przez operatorów, co jest dobrym znakiem konkurencji rynkowej” – powiedział w e-mailu.
Nie wszyscy zgadzają się, że większa konkurencja jest najlepszą strategią uczynienia internetu bardziej przystępnym w USA -- włączając w to Think Tank Information Technology and Innovation Foundation, która argumentuje, że problem przystępności cenowej w USA jest przesadzony i że system staje się bardziej konkurencyjny.
Generalnie konkurencja zaowocowała niższymi cenami. W swoim Indeksie Affordability z 2019 r. Alliance for Affordable Internet podkreślił fakt, że na rynkach z większą liczbą operatorów ceny są niższe. „Słaba polityka szerokopasmowa, która nie sprzyja zdrowemu, konkurencyjnemu rynkowi, kosztuje użytkowników około 3.42 USD za GB” – czytamy w raporcie.
Zbytnie skupianie się na cenach może jednak również zaciemnić szerszy obraz. Bezpośrednie porównanie dolara do dolara z miesięcznymi kosztami pakietów szerokopasmowych w USA nie uwzględnia różnicy w średnich dochodach między krajami.
Europa jako region może pochwalić się najniższymi cenami stacjonarnych łączy szerokopasmowych (jako procent dochodu narodowego brutto) w porównaniu z innymi regionami, ponieważ w wielu krajach poziom dochodów jest lepszy, powiedziała Eleanor Sarpong, zastępca dyrektora i kierownik ds. polityki w Alliance for Affordable Internet.
Cena również niekoniecznie odzwierciedla jakość. Niektóre z najbiedniejszych krajów na świecie w zakresie stacjonarnego dostępu szerokopasmowego to Syria, Bhutan i Kirgistan, ale oferowane przez nie prędkości należą do najwolniejszych, przy podobnej cenie za usługę.
W rzeczywistości cała Europa jest bardziej zaludniona niż Stany Zjednoczone, co potencjalnie zniekształca statystyki dotyczące przystępności cenowej. Skutkiem rozproszenia populacji jest to, że średni koszt podłączenia każdego gospodarstwa domowego jest znacznie wyższy, a ceny prawdopodobnie to odzwierciedlają.
Na podst. cnet.com
Adrian Pluta
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.