U.S. Citizenship and Immigration Services (USCIS) rozważa wprowadzenie zmian w teście na obywatelstwo, które dodałyby nową, anglojęzyczną sekcję i zestaw pytań testowych, co według niektórych rzeczników imigracyjnych i ośrodków przygotowawczych może okazać się trudne dla części kandydatów.
USCIS ogłosił w grudniu, że przeprowadzi pilotażowy program zarówno zaktualizowanego testu ustnego, jak i egzaminu pisemnego, mając nadzieję na wprowadzenie tych zmian w 2024 r. Obecnie znajomość języka angielskiego u przyszłych obywateli sprawdzana jest podczas rozmowy kwalifikacyjnej z urzędnikiem imigracyjnym, a nie podczas samego egzaminu na obywatelstwo. Proponowany test obejmuje również egzamin z wiedzy o społeczeństwie w postaci testu z wyborem odpowiedzi przeprowadzany na tablecie, odchodząc od testu ustnego.
Poprzednia administracja rządowa podwoiła liczbę pytań, na które kandydaci musieli odpowiedzieć, i dodała dodatkowe zagadnienia do ich puli. Administracja Bidena cofnęła jednak te zmiany w 2021 r., chociaż – co warto zaznaczyć – zmiana ta nie zmniejszyła odsetka osób pozytywnie zaliczających test, który stale przekracza 90 proc.
Pomimo wysokiego wskaźnika zdawalności, lęk przed egzaminem jest głównym powodem, dla którego ludzie wzbraniają się przed ubieganiem się o obywatelstwo, uważa prawniczka Ruby Robinson, która pracuje w Michigan Immigrant Rights Center.
„Ludzie, którzy mieszkają tu od 50 lub 60 lat, mogą naprawdę bać się tego testu” – powiedziała Robinson w rozmowie z Washington Post. „Dotyczy to też osób, których językiem ojczystym jest angielski”.
Podobnie jak w innych krajach
Władze imigracyjne twierdzą, że nowe zmiany unowocześnią egzamin, który ostatni raz uzyskał poprawki w 2008 roku. Jeśli zmiany zostaną zaakceptowane to proces uzyskiwania obywatelstwa amerykańskiego będzie bardziej podobny do tego z innych krajów. Kanada stosuje w większości przypadków test pisemny, podobnie jak Wielka Brytania.
Według strony internetowej USCIS Stany Zjednoczone już od początków XIX wieku wymagały od nowych imigrantów wykazania się znajomością historii i systemu rządów. Sędziowie wypytywali wnioskodawców o ich „przywiązanie do zasad Konstytucji” aż do początku XX wieku - proces ten czasami zależał od nastrojów urzędników.
Badanie z 2011 roku wykazało, że obecnie przeprowadzany test też może się znacznie różnić pod względem trudności.
„Prawdopodobnie największym problemem związanym z testem jest to, że nie każdy przystąpi do równie trudnych pytań” — napisała Paula Winke, profesor lingwistyki Uniwersytetu Stanowego Michigan. Według niej prawie wszyscy przebadani kandydaci wiedzieli, ile gwiazd znajduje się na fladze USA, ale bardzo niewielu znało liczbę poprawek do konstytucji.
Pomysłodawcy zmian mają nadzieję, że jeszcze bardziej ujednolicą one egzamin na obywatelstwo. W obecnym systemie część ustna różniła się w zależności od tego, o co postanowili zapytać funkcjonariusze imigracyjni.
Przy okazji zmian w testach poinformowano o planowanych podwyżkach opłat naturalizacyjnych, które podniosłyby całkowity koszt ubiegania się z 725 dolarów do 760.
rj