14 stycznia 2025

Udostępnij znajomym:

Grupa organizacji informacyjnych, na czele z „The New York Times”, skierowała pozew przeciwko twórcy ChatGPT, firmie OpenAI, do sądu federalnego. Wtorkowa rozprawa może zdecydować, czy firma technologiczna musi stawić czoła wydawcom w głośnym procesie o naruszenie praw autorskich.

Pozew został złożony przez trzy podmioty: „The New York Times”, „The New York Daily News” oraz Center for Investigative Reporting. Zostały one połączone w jedno postępowanie sądowe, które dotyczy zarzutów o masowe naruszenie praw autorskich przez OpenAI i jej inwestora, firmę Microsoft.

Główne zarzuty wobec OpenAI

Głównym argumentem wydawców jest to, iż dane użyte do trenowania ChatGPT obejmowały miliony chronionych prawem autorskim artykułów bez zgody autorów ani wynagrodzenia dla nich. Twierdzą oni, że takie działanie stanowi poważne naruszenie praw autorskich na ogromną skalę.

„Nielegalne wykorzystywanie pracy The Times do tworzenia produktów sztucznej inteligencji, które z nią konkurują, zagraża zdolności gazety do pełnienia swojej misji” - napisali prawnicy gazety w poprawionym pozwie z sierpnia 2023 roku.

OpenAI broni się, twierdząc, że wykorzystanie danych do trenowania modeli AI jest chronione przez zasadę „dozwolonego użytku” (ang. fair use). Doktryna ta pozwala na użycie materiałów chronionych prawem autorskim w celach edukacyjnych, badawczych lub komentatorskich.

Kluczowa kwestia: czy to „dozwolony użytek”?

Aby wykorzystanie danych mogło być uznane za dozwolony użytek, musi ono przekształcić oryginalny materiał w coś nowego, co nie konkuruje z pierwowzorem na tym samym rynku. OpenAI argumentuje, że ChatGPT spełnia te kryteria.

W piśmie procesowym prawnicy Microsoftu, głównego inwestora OpenAI, porównali technologię LLM (Large Language Model) do innych przełomowych wynalazków, takich jak magnetowid czy internet. „Prawo autorskie nie stanowi przeszkody dla LLM, podobnie jak nie stanowiło przeszkody dla VCR, kopiarki czy wyszukiwarki internetowej” - napisali.

Niektóre media, jak Associated Press czy Vox Media, zawarły umowy o współpracy z OpenAI, jednak nie wszyscy wybrali takie podejście. Oskarżyciele twierdzą, iż sukces ChatGPT był częściowo możliwy dzięki nielegalnemu wykorzystaniu ich artykułów, a teraz system AI stał się dla nich bezpośrednią konkurencją jako źródło wiarygodnych informacji.

Zgodnie z pozwem złożonym przez Times, OpenAI powinno odpowiadać za miliardy dolarów odszkodowania za nielegalne kopiowanie i korzystanie z archiwum gazety. Pozew wzywa również do zniszczenia zestawu danych ChatGPT.

Jeśli wydawcy wygrają sprawę, a sędzia federalny nakaże zniszczenie zestawu danych, może to całkowicie wywrócić firmę do góry nogami, ponieważ zmusiłoby to OpenAI do ponownego utworzenia zestawu danych, opierając się wyłącznie na pracach, do których wykorzystania została upoważniona.

Poważne konsekwencje prawne i finansowe

Prawo autorskie w USA przewiduje wysokie kary finansowe za celowe naruszenie praw autorskich – do 150 000 dolarów za każdy przypadek. W przypadku milionów naruszeń, suma może być zabójcza dla firmy.

„Jeśli kopiujesz miliony dzieł, łatwo zobaczyć, jak kara może stać się potencjalnie zabócza dla przedsiębiorstwa” - mówi Daniel Gervais, współdyrektor programu własności intelektualnej na Uniwersytecie Vanderbilta, który bada wpływ AI na prawo autorskie.

Przyszłość ChatGPT pod znakiem zapytania

Rozstrzygnięcie tego sporu sądowego może mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości OpenAI i innych firm zajmujących się sztuczną inteligencją. Jak wskazuje Gervais, dopóki branża nie znajdzie rozwiązania w negocjacjach z wydawcami, prawo autorskie będzie „mieczem wiszącym nad głowami firm AI przez wiele lat”.

jm 

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor