04 stycznia 2024

Udostępnij znajomym:

Właścicieli psów w Stanach Zjednoczonych ogarnęła panika. Ich czteronożnych przyjaciół atakuje zagadkowa choroba dróg oddechowych, bardzo trudna do wyleczenia.

Weterynarze pracują niestrudzenie, by ustalić przyczyny niebezpiecznej plagi. Wprawdzie nie są prowadzone statystyki, ale zdaniem ekspertów zaraziły się już tysiące zwierząt, wiele z nich nie przeżyło.

Zaraza szaleje już w stanach Kolorado, Kalifornia, Indiana, Idaho, Georgia, Floryda, Washington, Rhode Island, Oregon, New Hampshire i Massachusetts. Specjaliści obawiają się, że wkrótce ogarnie cały kraj. Objawy to chroniczny kaszel, kichanie, krwawy śluz, zmęczenie i utrata apetytu. Niekiedy przechodzą one w zapalenie płuc. Zazwyczaj choroba dróg oddechowych trwa około trzech tygodni. Ta jednak dręczy zwierzęta sześć tygodni lub dłużej i nie wszystkie udało się wyleczyć…

Tylko klinika North Springs Veterinary Referral Center w Kolorado od 20 października do 15 listopada przyjęła 35 zainfekowanych psów, z których cztery zmarły, a żaden nie odzyskał w pełni zdrowia.

Jedną z ofiar był sześcioletni syberyjski husky, wabiący się Thunder. Państwo Heckemeyer z Kolorado wyjechali w podróż do Włoch, by uczcić 20. rocznicę ślubu. Na czas swojej nieobecności umieścili Thundera i swoje trzy psiaki w tej renomowanej klinice. Gdy małżonkowie wrócili, wszystkie czworonogi były zarażone. Marie Heckemeyer wydała na leczenie Thundera prawie siedemnaście tysięcy dolarów. Niestety, mimo wcześniejszych objawów wyzdrowienia, Thunder nie przeżył zakażenia. „Był taki młody, silny… to jest takie trudne, stało się tak szybko…” - wspominała z płaczem właścicielka psiaka. Jej trzy inne psiaki nadal chorują, a koszt leczenia opiewa na dziesiątki tysięcy dolarów.

Lekarze weterynarii próbują najróżniejszych terapii – mieszanki antybiotyków, innych leków, dodatkowego tlenu – nie wiedzą bowiem, z czym mają do czynienia. Niektórzy przypuszczają, że jest to choroba pochodzenia wirusowego, ponieważ podawane antybiotyki są nieskuteczne. Doktor Kurt Williams, dyrektor weterynaryjnego laboratorium stanu Oregon jest otwarty na hipotezę infekcji wirusowej. „Jestem także otwarty na coś innego, czego obecnie sobie nawet nie wyobrażam”.

Eksperci nie znaleźli dotąd żadnych wirusów, bakterii, grzybów i innych patogenów, które mogłyby wywoływać chorobę.

Doktor David Needle, doświadczony weterynarz-patolog z New Hampshire przypuszcza, że zarazę wywołała bakteria z flory jelitowej psów, która uległa mutacji. Ten nienazwany jeszcze mikrob ma osobliwe cechy genetyczne i jest bardzo trudny do wykrycia. Jednak ta hipoteza wymaga dalszych badań.

Weterynarze radzą właścicielom psów, by nie wpadali w panikę, lecz pilnowali swych pupili. Należy unikać miejsc, w których zwierzaki mają ze sobą kontakt czy też misek z wodą wystawionych w miejscach publicznych. Większość infekcji nastąpiła bowiem w schroniskach, parkach, hotelach dla psów.

Wprawdzie niebezpieczna zaraza nie przerzuciła się dotąd na ludzi, jednak lekarze nie dają gwarancji, że to nie jest niemożliwe (na podstawie: Washington Post, CNN, The New York Times)

Osobiście nie jestem zwolenniczką schronisk dla psów na czas urlopowych wyjazdów. Wiele naszych psiaków znakomicie adoptuje się do nowych sytuacji, samochodowych bądź pieszych wędrówek. Ale nie wszystkie… Mój pies nie znosi zmian, a przejazdy samochodem akceptuje tylko na krótkich dystansach. Co wówczas? Najlepsi są emerytowani przyjaciele, którzy z przyjemnością zamieszkają z psem w jego domu podczas urlopowego wyjazdu właścicieli czworonoga. Albo sympatyczni sąsiedzi lub ich dzieci, którzy za niewielką opłatą zajmą się psem – wyprowadzą na spacer, nakarmią, zadbają o miskę z wodą i jego dobre, bezstresowe samopoczucie.

A po powrocie, w nagrodę, warto przygotować obrażonemu psiakowi ulubiony przysmak. To najszybsza forma pojednania się z naszym opuszczonym na czas jakiś przyjacielem.

Noworoczny przysmak pojednawczy

Składniki:

  • 1 szklanka mąki z brązowego ryżu
  • 0,75 szklanki mąki owsianej
  • 2 łyżki spiruliny
  • 0,40 szklanki pulpy dyniowej (z puszki)
  • 0,30 szklanki wody

Przygotowanie:

- Piekarnik rozgrzać do 350°F/160°C; blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia.

- Zagnieść ciasto ze wszystkich składników; kawałki ciasta wkładać między dwa kawałki papieru do pieczenia, rozwałkowywać niezbyt cienko (5 mm) i tworzyć dowolne kształty, używając odpowiednich foremek bądź noża.

- Ciasteczka układać na blasze i piec około 25-30 minut (temperatura i czas pieczenia może ulec zmianie zależnie od piekarnika).

-Ciasteczka przechowywać w lodówce do dwóch tygodni lub zamrożone – do trzech miesięcy.

Anna Czerwińska

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor