----- Reklama -----

WolfCDL. Zostań kierowcą ciężarówki

24 maja 2023

Udostępnij znajomym:

Stare, tanie, czasami zardzewiałe, ale zawsze spalinowe – takie używane samochody coraz rzadziej są sprzedawane na amerykańskim wolnym rynku i coraz rzadziej trafiają do stacji demontażu pojazdów. Są za to hitem eksportowym, bo kupują je pośrednicy z kilku afrykańskich krajów.

Jeden przykład pokazujący skalę zjawiska

Do portu w Republice Beninu w Afryce przypłynął w kontenerze Ford Escape z 2008 roku. Można go kupić za równowartość 4 000 dolarów po wszystkich opłatach portowych i celnych. Dokumentacja samochodu sprawdzona przez dziennikarzy CNN pokazuje, że miał on trzech poprzednich właścicieli w Wirginii i Maryland i przejechał ponad 252 000 mil. Miał jedną wcześniejszą naprawę - wspomagania kierownicy, ale w przeciwieństwie do innych samochodów importowanych z USA przybył w stosunkowo dobrym stanie. Jest bezwypadkowy. Ten leciwy SUV to tylko jeden z milionów używanych samochodów, które każdego roku przybywają do Afryki Zachodniej z bogatych krajów, takich jak Japonia, Korea Południowa, kraje europejskie i coraz częściej Stany Zjednoczone. Wiele z nich trafia do Beninu, jednego z największych afrykańskich importerów używanych pojazdów.

Eksport aut z USA ma się całkiem nieźle

Globalny rynek używanych samochodów wzrósł o prawie 20% w latach 2015-2019, kiedy to ze Stanów Zjednoczonych wyeksportowano ponad 4,8 miliona pojazdów. W 2020 r., kiedy rozpoczęła się pandemia Covid, nastąpił niewielki spadek eksportu, ale obecnie sytuacja wraca do normalności. Stany Zjednoczone eksportują około 18% używanych pojazdów na świecie. Trafiają one na każdy kontynent, w tym na Bliski Wschód i do Ameryki Środkowej, ale wiele z nich także do Nigerii, Beninu i Ghany. Niektóre z nich to samochody z odzysku, które uległy wypadkom, zostały zalane lub są po prostu zbyt stare. Inne to bezwypadkowe używane samochody, które amerykańscy dealerzy chcą sprzedać, ale nie mogą znaleźć kupców na krajowym rynku. Z pomocą przychodzi Afryka.

Co importuje Afryka z USA?

"Wiele z nich to kilkuletnie Hyundaie, Toyoty, sedany" - powiedział Dmitriy Shibarshin, dyrektor ds. marketingu w West Coast Shipping - firmie specjalizującej się w międzynarodowym transporcie samochodów. "Wysyłane są do nas głównie samochody ekonomiczne, czyli budżetowe". W głównych krajach afrykańskich, takich jak Kenia i Nigeria, ponad 90% samochodów i ciężarówek to używane pojazdy z zagranicy. W Kenii flota pojazdów podwaja się co osiem lat. Ulice, które kiedyś były pozbawione samochodów, teraz są zakorkowane. Na tamtejszych ulicach widok GMC czy Cadillaca na nikim nie robi wrażenia, bo auta amerykańskich koncernów to dla Kenijczyków rzeczywistość, a nie sen.

Dziennikarze CNN pokazują przykłady importowych hitów

W jednym z komisów samochodowych w Beninie dziennikarze natrafili na 16-letniego Dodge’a Chargera, którego tamtejsi pośrednicy sprowadzili ze Stanów Zjednoczonych dwa lata temu. 

"Właśnie sprzedaliśmy go za 3 miliony XOF [około 4 500 dolarów]" - powiedział sprzedawca. Obok zaparkowany był 24-letni Ford Winstar, który został wysłany do Beninu z USA w zeszłym roku. Afrykańczycy kupują samochody głównie na amerykańskich i kanadyjskich aukcjach, ale w większości - oprócz tego, że są to samochody stare, to najczęściej są również uszkodzone. Niektóre blacharsko, inne mechanicznie.

Usterka to znak rozpoznawczy

Victor Ojoh to nigeryjski sprzedawca samochodów używanych. Jak sam przyznaje, często można określić pochodzenie samochodu po tym, co jest z nim nie tak. A to, że jest coś nie tak, jest jasne jak słońce.

"Samochody, które dymią, pochodzą głównie z USA. Samochody z Kanady to głównie samochody zalane, w których zaczynają pojawiać się usterki elektryczne. W niektórych importowanych pojazdach brakuje katalizatorów, urządzeń kontrolujących emisję spalin, które filtrują toksyczne gazy. Katalizatory zawierają cenne metale, w tym platynę, a ich cena na czarnym rynku może sięgać nawet 1 000 dolarów. Niektóre samochody są wysyłane bez katalizatorów lub są one usuwane przez dealerów po przyjeździe” – uważa Ojoh. Sprzedawca dodaje, że w większości krajów Afryki norma emisji spalin nie jest kontrolowana – ani na stacjach diagnostycznych, ani przez policję.

Eksport przyśpieszy jeszcze bardziej

Strumień używanych samochodów zmierzających do portów Afryki Zachodniej wzrośnie wraz z przejściem Zachodu na pojazdy elektryczne – ostrzegają amerykańscy eksperci i ekolodzy. W miarę jak bogate kraje wyznaczają sobie agresywne cele klimatyczne, aby skłonić kierowców do kupowania aut elektrycznych, zupełnie inaczej będzie to wyglądało w krajach gorzej rozwiniętych - takich jak Benin, gdzie populacja rośnie wraz z popytem na używane samochody. Eksperci twierdzą, że efektem będzie przeniesienie problemów klimatycznych i środowiskowych do krajów, które są najbardziej narażone na kryzys klimatyczny.

Są amerykańscy dealerzy, którzy celowo wysyłają do Afryki

W stanach takich jak Nowy Jork i Floryda, gdzie kierowcy kupują więcej pojazdów elektrycznych, dealerzy coraz częściej szukają za granicą miejsca do sprzedaży starszych modeli napędzanych paliwem tradycyjnym – ropą i benzyną. Stany te mają również solidne zaplecze portowe, co czyni je idealnym miejscem do wysyłania używanych samochodów do Afryki. Firmom eksportującym samochody momentami brakuje kontenerów morskich, do których auta są pakowane. Oprócz kierunków afrykańskich spora grupa samochodów jest eksportowana do Gruzji, Polski czy na Ukrainę. Przed wojną najwięcej nowo rejestrowanych na Ukrainie samochodów pochodziło właśnie z USA. Mimo konfliktu zbrojnego Ukraińcy nadal kupują samochody ze Stanów. Najczęściej – tak samo jak w Polsce – są to auta powypadkowe z portali aukcyjnych takich jak IAAI czy Copart. Popularnością cieszy się VW Passat czy Ford Fusion.

fk

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor