----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

26 kwietnia 2024

Udostępnij znajomym:

Współczynnik dzietności w USA osiągnął w ubiegłym roku rekordowo niski poziom i kontynuuje trwający od kilkudziesięciu lat spadek, a liczba urodzonych dzieci spada w niemal wszystkich grupach rasowych i etnicznych – wynika z opublikowanych właśnie danych.

Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) podają, że w 2023 r. w USA urodziło się około 3,6 miliona dzieci, co odpowiada współczynnikowi dzietności wynoszącemu około 1,6 dziecka na kobietę, najniższym od ponad stulecia. Stawia to Stany Zjednoczone znacznie poniżej wskaźnika pozwalającego na tzw. zastępowalność pokoleń, który wynosi 2,1 – oznaczającego, iż dana populacja jest stabilna.

W USA odnotowano niewielki wzrost liczby urodzeń tuż po pandemii Covid-19, w czasie której liczba urodzeń gwałtownie spadła ze względu na obawy zdrowotne i problemy gospodarcze, po czym powróciła do tendencji spadkowej.

Nie tylko USA

Nie dotyczy to wyłącznie Stanów Zjednoczonych: liczba urodzeń spada na całym świecie, zwłaszcza w Azji Wschodniej i niektórych częściach Europy. W 2000 r. współczynnik dzietności na świecie wynosił 2,7 urodzeń na kobietę. Od 2023 r. wskaźnik wynosił 2,3 i wciąż spada.

Powody

Kobiety rodzą mniej dzieci i rodzą je później z wielu powodów – wskazują eksperci. Mają bardziej wymagające kariery zawodowe niż kiedykolwiek wcześniej, większy dostęp do środków antykoncepcyjnych i większą niepewność co do swojej przyszłości ekonomicznej.

W krajach o wysokich dochodach, takich jak Stany Zjednoczone, jednym z czynników przyczyniających się do spadku współczynnika dzietności jest fakt, że kobiety uczestniczą w rynku pracy przez większą część swojego życia.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) zaleca inwestowanie w środki zwiększające równość płci, takie jak niedroga opieka nad dziećmi, aby zaradzić presji ekonomicznej wywieranej na osoby chcące założyć rodzinę.

Spadający wskaźnik urodzeń szkodzi gospodarce, ale imigracja może pomóc

„Konsekwencje spadającego wskaźnika urodzeń na świecie obejmują „wyższe podatki, późniejsze przechodzenie na emeryturę, niższe realne zyski dla oszczędzających i potencjalne kryzysy budżetowe” – napisał w zeszłym roku The Economist. To samo dotyczy spadającego współczynnika dzietności w USA, przy kurczącej się populacji, która może zaszkodzić gospodarce i programom takim jak Social Security, które stały się gwarancją amerykańskiego życia.

„Tylko imigracja może zapewnić stabilność populacji lub jej wzrost w starzejących się, zaawansowanych gospodarkach północy” – napisał ekonomista Giovanni Peri dla MFW. Imigracja nie tylko wzmacnia narody przed spadkiem liczby ludności, ale także ma tendencję do obniżania ich ogólnego wieku, co jest dobrodziejstwem dla siły roboczej.

Polityka prorodzinna pomaga na krótko

Chociaż MFW i inni eksperci sugerują, że USA potrzebują więcej polityki prorodzinnej, aby zwiększyć liczbę urodzeń, to dowody wskazują, że taka polityka nie skutkuje długoterminowym wzrostem wskaźnika urodzeń.

W krajach takich jak Szwecja i Norwegia, które prowadzą politykę prorodzinną, a w jej ramach ulgi podatkowe na dzieci i płatne urlopy rodzicielskie, w dalszym ciągu odnotowuje się spadek wskaźnika urodzeń. Istnieją pewne dowody na to, że działania takie zwiększają liczbę dzieci urodzonych w momencie ich wdrażania – uważa Adam Mallach z Center for Community Progress, ale korzyści są tymczasowe. „Bez względu na to, co robią rządy, aby przekonać swoje społeczeństwa do prokreacji, ludzie na całym świecie mają coraz mniej dzieci” – konkluduje w poświęconym temu tematowi artykule Vox.

na podst. wsj.com, economist, vox, apnews
rj

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor