To był bardzo krwawy weekend w Chicago. W strzelaninach, do któych doszło na terenie całego miasta od piątku wieczorem zginęło 8 osób, w tym 17-letnia dziewczyna, a co najmniej 50 innych zostało rannych.
Do liczby ofiar można doliczyć także starszą parę, która została zasztyletowana w swoim domu oraz śmierć 3-letniej dziewczynki w niedzielę rano na zachodniej stronie miasta.
Liczby te są podobne do ubiegłorocznego weekendu związanego z obchodami Dnia Ojca, kiedy zginęło w sumie 13 osób, a 46 zostało rannych lub postrzelonych.
Już ponad 240 osób postrzelono na ulicach miasta w tym miesiącu, a 1,609 w całym roku - według danych opracowanych przez Chicago Tribune. W zeszłym roku w tym samym okresie było to aż 1,789 osób.
Ciągle jednak liczba zabójstw i strzelanin pozostaje niższa niż w ubiegłym roku, kiedy poziom przemocy był najwyższy od 20 lat.
Monitor
