Chińska Republika Ludowa ma nowego cesarza – to jedna z najpopularniejszych opinii po zakończonym niedawno XX Zjeździe Komunistycznej Partii Chin, na którym jej sekretarz generalny i zarazem przewodniczący ChRL, Xi Jinping, potwierdził umocnienie swojej władzy i zapewnił sobie dalsze rządy, wbrew obowiązującej do tej pory zasadzie dwukadencyjności.
Proklamowanie Chińskiej Republiki Ludowej przez Mao Zedonga 1 października 1949 roku było ukoronowaniem kilkudziesięcioletniego procesu walki komunistów o władzę w Państwie Środka. W okresie międzywojennym partia komunistyczna była jedną z głównych sił w pełzającej wojnie domowej, toczonej przeciwko nacjonalistycznej dyktaturze Kuomintangu i jego przywódcy Czang Kaj-szeka. Przed 1937 rokiem wydawało się, że radykalni rewolucjoniści nie osiągną sukcesu, zmuszeni represjami do wycofania się na głęboką prowincję (tzw. Długiego Marszu). Jednak japońska inwazja wtłoczyła w chińską politykę nową dynamikę. Komuniści stanęli do walki z Japończykami, budując swoje poparcie na motywie walki z obcymi, okrutnymi najeźdźcami. Koniec II wojny światowej w Azji we wrześniu 1945 roku oznaczał wzmocnienie Komunistycznej Partii Chin, zarówno pod względem kontrolowanego terytorium, jak i posiadanych sił – oddziały Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej były nie tylko dobrze wyposażone, ale także doświadczone i gotowe do nowej walki. W ciągu kilku lat, wykorzystując chwiejność reżimu Czang Kaj-szeka zajęły one całe Chiny kontynentalne i zmusiły nacjonalistów do wycofania się na Tajwan, gdzie ci utworzyli de facto własne państwo.
Kluczową postacią „nowych Chin” okazał się Mao Zedong – długoletni przywódca KPCh, wytrawny gracz polityczny i manipulator oraz myśliciel swobodnie łączący marksizm-leninizm z tradycyjną filozofią dalekowschodnią. Sukces rewolucji i utworzenie nowego, potężnego państwa komunistycznego dało Mao ogromny autorytet. To między innymi po jego namowach Stalin w 1950 roku pozwolił Korei Północnej na atak na południe, co doprowadziło do najgorętszego kryzysu w dziejach zimnej wojny. Chińczycy uratowali zresztą Kim Ir Sena, wysyłając na wojnę „ochotników” i oferując pełne zaangażowanie się w konflikt, co mogło wywołać ze strony Amerykanów atak jądrowy i być może ogólnoświatową eskalację. Równocześnie, przy wsparciu ZSRR, Chiny uprzemysławiały się, starając wyrwać się z wielowiekowego zacofania.
Pomieszanie pychy z ideologią i potrzebami doprowadziły do radykalizacji polityki Mao. Pierwszym krokiem do niej była realizowana na przełomie lat 50. i 60. polityka „wielkiego skoku naprzód” – intensywnej i przeobrażającej całe społeczeństwo industrializacji, obiecującej budowę potęgi gospodarczej. Symbolem skoku stały się komuny ludowe, masowy wytop stali na wsi i walka z wróblami, która przyniosła plagę insektów. „Wielki skok” zakończył się klęską i ogromnym głodem, a tym samym doprowadził do osłabienia pozycji Mao. Jedynym, co mu pozostało, była walka polityczna. Już wcześniej zaczął spór z ZSRR, zarzucając Chruszczowowi zdradę ideałów komunistycznych i zbyt ugodową politykę. W drugiej połowie lat 60. rozpoczął tzw. rewolucję kulturalną, która pod przykrywką ideologicznego szaleństwa była rozgrywką z przeciwnikami politycznymi – młodzi fanatycy, tzw. hunwejbini, atakowali starszych, przy okazji wprowadzając w państwie chaos, nad którym zapanowało dopiero wojsko. Nic już jednak nie mogło podważyć władzy Mao.
Jego śmierć 9 września 1976 roku rozpoczęła państwowy kult przewodniczącego (trwający do dzisiaj), ale także zmiany polityczne. Po okresie walk frakcyjnych i sporów, na przełomie lat 70. i 80. do faktycznej władzy doszedł Deng Xiaoping – odsunięty i potępiony przez Mao dawny przywódca, który krok po kroku rozmontowywał szaleństwo ideologiczne stworzone przez „wielkiego przywódcę”. Najważniejszym elementem tej polityki były reformy gospodarcze i próba stworzenia w Chinach socjalistycznej gospodarki rynkowej. Kluczowe było tworzenie specjalnych stref ekonomicznych, które dogodnymi warunkami ściągnęły inwestycje zagraniczne. Równolegle zrezygnowano z kolektywnego rolnictwa i pozwolono na rozwój sektora prywatnego. Mimo pewnej liberalizacji politycznej KPCh nie chciała pozwolić na poluzowanie swojej władzy (w przeciwieństwie np. do Gorbaczowa, który zliberalizował ZSRR politycznie, jednak nie zreformował gospodarki). Potwierdzeniem tego twardego kursu były wydarzenia na Placu Tiananmen w Pekinie, gdzie w czerwcu 1989 roku protestujący studenci zostali krwawo rozpędzeni przez czołgi i broń maszynową.
Od lat 90. Chiny dynamicznie się rozwijają, stając się drugą gospodarką świata. Pomieszanie kapitalizmu i socjalizmu, rozwoju technologicznego i taniej siły roboczej, blichtru oraz tajemniczości „śpiącego smoka” dało bardzo dobre efekty. Kolejni przywódcy – Jiang Zemin i Hu Jintao – promowali styl kolektywnego kierownictwa i ograniczania swojej władzy, czego dowodem było ich przechodzenie na emeryturę po upływie dwóch pięcioletnich kadencji na czele partii i państwa.
Obecny przewodniczący ChRL ma inne ambicje. Wyraźnie dąży nie tylko do rozwoju gospodarczego, ale i potęgi polityczno-militarnej – nieprzypadkowo Amerykanie uznają właśnie Chińczyków za główne zagrożenie. Jednocześnie „Państwo Środka” ma własne problemy, stąd zaostrzenie kursu i odchodzenie od pozorów liberalizacji. Zjazd partii, który dał Xi Jinpingowi prawdopodobnie dożywotnią władzę, jest najlepszym dowodem na to, że w dziejach ChRL rozpoczyna się nowa epoka.
Tomasz Leszkowicz