----- Reklama -----

WolfCDL. Zostań kierowcą ciężarówki

14 marca 2024

Udostępnij znajomym:

Izba Reprezentantów przyjęła w środę ustawę, która docelowo może zakazać w USA dostępu do TikToka, jednej z najpopularniejszych aplikacji społecznościowych. Decyzja wywołała prawdziwą furię w internecie i na Kapitolu. Ale to nie wszystko.

Ustawa, oficjalnie znana jako Protecting Americans from Foreign Adversary Controlled Applications Act (Ustawa o ochronie Amerykanów przed Aplikacjami Kontrolowanymi przez Zagranicznego Adwersarza), trafia teraz do Senatu, gdzie nie jest jasne, czy ma wystarczające poparcie. Część ustawodawców jest jej przeciwna, część gotowa podpisać w takiej formie, a część chce jej rozszerzenia tak, by powstrzymała także inne zagraniczne firmy technologiczne. Zwolennicy takiej lub zmienionej formy uważają jednak, że w tym momencie jest to najlepsza okazja do przyjęcia rozwiązania chroniącego cyfrową prywatność Amerykanów.

Ustawa została przyjęta przez Izbę większością aż 352 do 65 głosów, czyli znacznie powyżej wymaganego progu większości dwóch trzecich. Biały Dom od początku popierał rozporządzenie, podobno zapewniając ustawodawcom wsparcie techniczne podczas jego opracowywania (pomimo faktu, że sztab Bidena zaczął wykorzystywać TikToka do docierania do wyborców).

Czy TikTok jest dozwolony w Chinach?

Nie. Podobnie jak większość innych platform społecznościowych, TikTok jest zakazany w Chinach. Użytkownicy w tym kraju korzystają z podobnej aplikacji o nazwie Douyin, która jest dostępna tylko w Chinach i podlega monitorowaniu i cenzurze przez rząd.

Przed głosowaniem w Waszyngtonie rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Wang Wenbin oskarżył Stany Zjednoczone o „tłumienie TikToka”, mimo że „nigdy nie znaleziono dowodów na to, że TikTok zagraża bezpieczeństwu narodowemu USA”. Wang dodał, że to zaprzeczenie uczciwej konkurencji wolnorynkowej. „Ostatecznie to nieuchronnie odbije się na samych Stanach Zjednoczonych” – stwierdził chiński minister.

Posunięcie Izby Reprezentantów spotkało się z podobną krytyką chińskich mediów - kilka gazet zamieściło satyryczne karykatury wyśmiewające amerykańskie wysiłki zmierzające do zakazania aplikacji.

TikTok zaprzeczył, że ma jakiekolwiek powiązania z rządem Chin i oświadczył, że zrestrukturyzował firmę tak, aby przechowywać dane z USA w USA.

Wahania w Senacie

Mimo ogólnej przychylności w Senacie, przesłana z Izby ustawa – która wymagałaby od chińskiej spółki-matki TikToka, ByteDance, pozbycia się aplikacji w ciągu 165 dni, w przeciwnym razie zostanie ona usunięta ze sklepów z aplikacjami w USA – spotkała się już ze sprzeciwem. Republikański senator Rand Paul powiedział, że sprzeciwi się wszelkim ustawom naruszającym konstytucję i że Kongres nie powinien „próbować pozbawić milionów Amerykanów praw wynikających z Pierwszej Poprawki”.

Bunt użytkowników

Zarówno nastolatkowie, jak i starsze osoby na polecenie TikToka naciskają na członków Kongresu, by nie przyjmować tej ustawy. W rezultacie niektóre biura kongresowe zdecydowały się aż na tymczasowe wyłączenie linii telefonicznych.

Ustawodawcom z obydwu partii nie spodobała się ta forma zaimprowizowanego lobbyingu. Niektórzy określili ten nacisk jako potwierdzenie obaw, że należąca do Chin aplikacja – która jest już zakazana na urządzeniach rządowych w USA – dokonuje „prania mózgów w Ameryce”. Zablokowane linie telefoniczne jedynie „uzasadniały” przyjęcie ustawy, napisał w poście na X senator Chip Roy z Teksasu.

Raz za, raz przeciw

Były prezydent Donald Trump bezskutecznie próbował zakazać aplikacji w 2020 roku. Wydał wówczas dekret prezydencki, w którym stwierdził, że TikTok zagraża „bezpieczeństwu narodowemu, polityce zagranicznej i gospodarce Stanów Zjednoczonych”. Wkrótce wycofał się jednak z zakazu tuż przed jesiennymi wyborami, gdy okazało się, że posunięcie było niepopularne i mogło zniechęcić młodych wyborców.

Tym razem Trump jest przeciwny zakazowi, twierdząc, że przyniósłby on zbytnie korzyści Facebookowi. Nieoficjalnie mówi się jednak, że to wynik lobbyingu ze strony republikańskiego megasponsora Jeffa Yassa, który jest właścicielem 15 procent udziałów ByteDance. Yass jest też największym darczyńcą konserwatywnej organizacji Club for Growth, która obecnie płaci byłej doradczyni Trumpa, Kellyanne Conway, za lobbying i obronę TikToka na Kapitolu.

Czy można odgórnie zakazać TikToka?

Chociaż ustawodawcy popierający projekt argumentują, że ma on wąski zakres i nie oznacza całkowitego zakazu, który naruszałby Pierwszą Poprawkę, niektórzy eksperci prawni uważają inaczej.

Prawo konstytucyjne wydaje się tutaj proste: Kongres nie może całkowicie zakazać TikToka ani żadnej platformy mediów społecznościowych, chyba że udowodni, iż stwarza to uzasadnione i poważne obawy dotyczące prywatności i bezpieczeństwa narodowego, których nie można rozwiązać w żaden inny sposób.

Ustawodawcy mówią, że projekt zakazuje aplikacji w wtedy, gdy są one kontrolowane przez zagranicznego adwersarza. Porównują to do ustaw zakazujących zagranicznej własności posiadania amerykańskich fal radiowych ze względów bezpieczeństwa narodowego.

Jednak eksperci prawni twierdzą, że pośredni zakaz może nadal być niezgodny z Konstytucją. Kilka organizacji napisało w liście do prawodawców, że zagrażanie dostępowi do TikToka „zagraża także dostępowi do wolność słowa”.

Wielu ekspertów uważa, że jest mało prawdopodobne, aby rząd był w stanie udowodnić, iż TikTok stwarza problemy związane z prywatnością i bezpieczeństwem narodowym, których nie da się rozwiązać w inny sposób.

Ustawodawcy publicznie powoływali się na obawy, że chiński rząd będzie wykorzystywał aplikację do szpiegowania i szerzenia propagandy, która mogłaby zostać wykorzystana do wywarcia wpływu na przykład na wybory prezydenckie.

Czy TikTok szpieguje

Chociaż TikTok wielokrotnie upierał się, że nigdy nie udostępniał danych użytkowników chińskiemu rządowi, były pracownik ByteDance zeznał w sądzie, że mimo to rząd chiński w 2018 r. na dużą skalę uzyskiwał dostęp do danych osób protestujących w Hongkongu. W grudniu ByteDance przyznał, że zwolnił czterech pracowników, którzy uzyskali dostęp do danych dwóch dziennikarzy.

Co mówi środowisko wywiadowcze

Zdania są podzielone. O ile potencjalne niebezpieczeństwo takich aplikacji kontrolowanych przez nieprzychylne państwa jest brane pod uwagę, to eksperci ds. bezpieczeństwa narodowego również kwestionują uzasadnienie zakazu, twierdząc, że podobnie jak wiele amerykańskich aplikacji, TikTok gromadzi dane o swoich użytkownikach, ale obce rządy mogą równie dobrze kupować te same dane na legalnym rynku, gdzie ich sprzedaż jest nieograniczona.

Jednocześnie amerykańska społeczność wywiadowcza w swojej corocznej ocenie zagrożeń ostrzega, że rząd Chin może „próbować w pewnym stopniu wpłynąć na wybory w USA w 2024 r. ze względu na chęć odsunięcia na bok krytyków Chin i spotęgowania podziałów społecznych w USA”.

Stwierdzono, że Pekin ma teraz większe możliwości wywierania wpływu i rozpowszechniania dezinformacji. W raporcie dodano, że Chiny monitorują chińskich studentów studiujących za granicą pod kątem poglądów i mają wpływ na badania prowadzone przez amerykańskich naukowców i ekspertów z ośrodków doradczych.

na podst. vox, bbc, apnews, axios

rj

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor